Re: położna - Zaspa
Gzieś napisałeś, że ludzie sypia jeden na drugiego a że jest to skala duża, to czemu są tylko dwa wyroki? Czemu dwa umorzenia? Przecież tam więcej położnych było/jest opłacone.
Z kobietą #### nie będziesz dyskutować, bo używa wulgarnych sformułowań, ale Twoje "Ty, kpisz" było też co najmniej niegrzeczne. Zwłaszcza że ja nie dałam Ci żadnego powodu na takie odzywki, bomoje posty są raczej poprawne w formie. Zawsze zakładam, że to co napiszę ma wyglądać tak, by nikogo czytającego nie obrazić. Chodzi mi oczywiście o formę. A rzeczywiście nie kpiłam, jak to napisałeś, bo znałam przypadek koleżanki (z mężem zagranicą, o której napisałam wyżej), która zapłaciła położnej za towarzystwo i nic więcej. Cóż, to wg Ciebie pewnie nie jest prawdą. Ale u kogoś widzimy drzazgę ale u siebie nie widzimy belki, czy jakoś tak...
Tak samo z tym przestrzeganiem prawa. Sam napisałeś o ludziach: "udających że prawo to nic" mniemam, że tego nie pochwalasz. Po raz któryś podkreślam, to przestrzegajmy prawo w całości a nie wybiórczo, kiedy nam się tak podoba. Jedźmy zgodnie z przepisami - ale nie, tu można złamać prawo, to jest dopuszczalne. A niby czemu? Pożyczyłeś kiedyś od kogokolwiek pieniądzę? Nieważne, ile. Zgłosiłeś to do skarbówki? Jeśli nie, to też jest łamanie prawa. Wydrukowałeś kiedyś, skserowałeś coś na sprzecię i papierze w pracy? To kradzież.
Czepiłeś się tych niezczęsnych położnych, które wypełniają to, co powinno nam być zagwarantowane z ubezpieczeniem ale NIE JEST. Jakoś lekarzy nikt się nie czepia, że nie wystawiają paragonu za wizytę prywatną w gabinecie, a wszyscy wiedzą, że tak jest i to na dużo większą skalę niż proceder polożnych. I tu nie trzeba specjalnych zabiegów, wystarczy iść na wizytę w ramach wykonywanych obowiązków i na 99,9% lekarz weźmie kasę bez pokwitowania. Chyba jest coś takiego jak prowokacja uzasadniona? Czemu tym się nie zajmiecie? W przypadku szerokozakrojonej akkcji wpływy do Skarbu Państwa będą nieporównywalnie większe niż te z przekrętów położnych. Ale taki lekarz ma więcej pieniędzy na prawników, może znajomości a może kiedyś samemu się trafi do tego lekarza po pomoc, więc lepiej zostawić go w spokoju. A taka położna, to prędzej sie przestraszy, pięniędzy też nie ma za wiele i oprócz porodu to do niej nie trafimy. Ot, łatwiejsza sprawa.
Mój mąż nie jest prawnikiem. A forum nie jest własnością kobiet ale jednak zdecydowana większość tu zaglądających, to kobietki. A to o czymś świadczy.
A na korupcję mogę narzekać, ale też publicznie powiem, że jakbym nie miała zapewnionej podstawowej opieki przy porodzie, to bym zapłaciła. Jakby mnie mocno bolało i by mi odmówiono środka przeciwbólowego, to bym zapłaciła, ukradła... I nie ukrywam tego i nie udaję, że problem mnie nie dotyczy.Ale nie będę czekać aż ktoś uzdrowi świat, bo teraz potrzebuję pomocy.
1
0