Re: praca za sex w samoobronie
konto usunięte
(18 lat temu)
Jestem skłonna w to wszystko uwierzyć. Czasem czytam jakieś opowieści samotnych matek, to nie mogę zrozumieć skąd one biorą siły do życia - są bez pieniędzy, bez pomocy, muszą żebrać o jakieś zasiłki.
Ja pewnie bym zrobiła to, co bohaterka "Placu Zbawiciela", jeżeli zostałabym tak upodlona, jeżeli bym była bez środków do życia, a jedyną pracę mogłabym dostać za seks.
Żal mi tej dziewczyny. Wydawało jej się, że nie ma innego wyjścia. Pewnie życie nią trochę poniewierało, ojciec jej dzieci zachował się tak, jakby przestała istnieć, więc i ona sama straciła szacunek dla siebie...
0
0