Czy to normalne, że mieszkający tam koleś wypuszcza swoje psy luzem i atakują one przechodniów i rowerzystów. Czy tylko ja mam do nich "szczęście"?

ten koleś to bardzo znany policji, to p. S............
Zgłaszacie to na policje, oni znają sprawę która trafiła już do sądu. im będzie nas więcej tym gorzej dla tego durnia. ostrzegam jeszcze wszystkie kobiety że potrawi ten koleś wyzwać wszystkie kobiety oraz dzieci od niej gorszych. Mam na to trochę świadków i dowodów. Sprawa w sądzie jest w toku

Generalnie to w Bojanie panuje dziwne przekonanie że psy na wsi mogą chodzić gdzie chcą. Niekiedy ludki z miasta które w mieście przestrzegały zasad dot.posiadania psa w Bojanie uważają że psy mogą sobie latać gdzie chcą. Przykład rozgałęzienia ulic Na Dambnik i Wrzosowej. Biega krowa przypominająca z wyglądu psa ale obawiam się że mleka nie daje.

Przyznam się, że na początku robiłam to samo. Chyba nam uderza do głowy ta przestrzeń i wolność po wyprowadzce z miasta:)
Jak się zagęściło wokół nas, to się opanowałam.
Ale muszę przyznać, że tęsknię za wsią, gdzie psy latają luzem. Nie mówię oczywiście o jakiś groźnych bydlakach:D

Ta krowa akurat groźna nie jest. Bardziej bój się husky w ilości 2 sztuk z Jarzębinowej. Zaatakowały już i ludzi i psy z ludżmi.

Wczoraj okolo godzin wieczornych zauwazono galopujaca czupakabre pozdrawiam

Chupacabra

Bzdura!!!!!!!!

prawda, żadnemu psu się nie wierzy a co dopiero właścicielowi,który je wypuszcza.

czy to chodzi o te dwa labradory co mnie atakują, kiedy tam biegam?

Zgadzam się trzeba zgłaszać policji, niech lepią gościowi mandaty, to się w końcu nauczy.
Z mego powodu już płacił - jedyna skuteczna metoda - tylko pilicję trzeba pogonić, bo reaguje opieszale.

Policja reaguje opieszale bo braci gonić nie lubią