Re: Temat wiecznie żywy jak widzę :)
Witam
Nie chciałbym się chwalić odpowiadając na te pytanie, ale dobre wychowanie tego wymaga, więc odpowiem. :)
Pracowałem we Francji około 20km od Paryża, czyli miejsca kojarzonego przez tak wielu jako miasta miłości :))
Może to właśnie pobyt tam spowodował, że postanowiłem tu znowu zajrzeć ?
Sam Paryż jako miasto nie jest niczym specjalnym, można je śmiało porównać np do Gdyni.
Są miejsca które warto zobaczyć, jak również takie, które lepiej omijać szerokim łukiem.
Odniosłem wrażenie że we Francji bardziej liczą się zwierzęta niż ludzie, gdyż bezdomnych na ulicach można spotkać na każdym kroku, nawet w miejscach, które są wizytówką Paryża. Za to bezpańskich psów jakoś nie zauważyłem, a już na pewno nie w takim stopniu jak ludzi. Jest to bardzo przykre i może właśnie to skłoniło mnie do pewnych przemyśleń.
Ludzie za chlebem emigrują z kraju, w którym jest im ciężko a trafiają jeszcze gorzej. Z dala od domu, rodziny i przyjaciół. Często zrywają kontakt z bliskimi ze wstydu lub z braku jakichkolwiek środków na powrót do kraju.
Widziałem tam ludzi mieszkających dosłownie na ulicy. Na murkach i ławkach w miejscach osłoniętych przed deszczem śpią na materacach a w wózkach sklepowych cały ich dobytek (kilka ciuchów jakieś jedzenie i butelki z wodą ).
Wiadomo u Nas w Polsce też widać takie sytuacje na ulicy, ale śmiało mogę powiedzieć, że nie do tego stopnia.
Zamiast miło wspominać ten pobyt zacząłem zastanawiać się nad sensem tego wszystkiego i przypomniało mi się jedno powiedzenie:
" Nie sztuką iść przez życie i się nie potknąć, ale sztuką jest po każdym upadku wstać i iść dalej z podniesioną głową "
Nie pamiętam czyje to są słowa, ale teraz rozumiem ich sens.
Pozdrawiam wszystkich i życzę wszystkiego dobrego, oby nikogo z Nas nie spotkał los, który zmuszony byłem oglądać.
0
0