Witam,
mam pytanie do mam odpieluchowanych 2-latków, jak radzicie sobie z akcją "chce siusiu" na spacerze w zimie (albo np. w kościele na mszy)?
Wiadomo,ze w tym wieku dziecko nie wytrzyma zbyt długo nim popuści, a w krzaczki chyba zbyt zimno? macie jakieś sprawdzone patenty?
z góry dziękuję za pomoc
pozdr.

i wlasnie z tego powodu zabieram sie za odpieluchowywanie dopiero na wiosne :) tez sie podlaczam, moze ktos ma jakis mega skuteczny sposob, chociaz sciaganie spodni zimowych np. na szelkach +kurtka+rajstopy lub jednoczesciowego kombinezonu jest chyba malo realne ;) Mozna oczywiscie zakladac pieluche na wyjscie, ale moim zdaniem, to tylko maci dziecku w glowie. Moje dziecko jak juz zrezygnowalo z pieluchy w domu, to za zadne skarby nie chcialo jej juz zalozyc (na spacer albo w dluga podroz samochodem) :(

hej Zuzka, obawiam się ze po wiośnie przyjdzie lato,jesień i znowu zima...wiec od problemu nie uciekniesz;)
moje dziecko też było odpieluchowywane w maju:)

Nie, u mnie jest termin i nie ma zmiluj-z pierwszym dzieckiem tak bylo (ze smoczkiem, z pielucha-troche ciezej, ale po 3 probach sie udalo) i drugie tez idzie tym rytmem ;) Planuje zaczac od kwietnia i mam nadzieje, ze do konca wakacji na bank bedzie juz spokoj z natychmiastowym siusianiem gdzie popadnie :) Ale gdyby ktos podal sprawdzony sposob, poza tym zakladaniem pieluchy na spacer, to tez zaczne juz na dniach, bo Maly chetnie siada na nakladke i daje mi znac, ze siku sie zbliza:)

Moj maly co prawda juz wytrzymuje dosc dlugo, ale jak czasami mu sie chce bardzo, to ide z nim do najblizszego McDonalda, czy cos w tym stylu. Zawsze zalatwia sie przed wyjsciem.

mój smyk wczoraj przed wyjściem się załatwił,pohasał po śniegu i zlał się po 20minutach zabawy:(

no właśnie, a nie przy kazdym parku/ kościele, czy innym miejscu gdzie idziemy na spacer jest kawiarnia czy inna knajpka gdzie można skorzystać z wc.
jak sobie radzicie doświadczone mamy?

Co za durne pytanie?Jak mamy sobie radzić?Z własnym toytoyem chodzić ogrzewanym?Pomyśl zanim cokolwiek napiszesz nastepnym razem.

Jak nie masz pomysłu to proponuje nie zabierać głosu, no chyba żeby się pochwalić brakiem pomysłu i nerwowym usposobieniem;)brawo...to już osiągnęłaś...no i Kochana, nie denerwuj się tak, bo Ci się zmarszczki zrobią:)
pozdrawiam

zimą u 2-latka wkładalam na dalszy spacer (ew inne wyjścia z utrudnionym dostępem do toalety) pieluchomajtki bo wolałam aby nie chodził mokry w mróz, generalnie odpieluchowany był pozniej niestety bo sikał gdzie popadło i jak zrobiło się ciepło wróciliśmy do tematu i do lata ładnie wołał a na jesień sypiał już bez pieluchy nawet.

A jakim można sie tu pomysłem wykazać?
O moje zmarszczki się nie martw, lepiej zadbaj o głowe.

My też na wszelki wypadek wkładamy pieluchomajtki i siusiu obowiązkowo przed każdym wyjściem. Jeżeli jest możliwość zrobienia gdzieś po drodze siusiu to robimy (pieluchoajtka w tym nie przeszkadza :) ), no a jeśli nie ma od razu na miesjcu i synek już się załatwi to... trudno. Za każdym razem jednak woła. Raczej nie ma jakiegoś super sposobu, no chyba że na mróz chcesz wystawiać gołą pupę lub siusiaka.