2020-02-27 10:56
Byłem dwa razy, bo naprawdę warto! Przejmująca, świetna gra aktorska. Polecam!
2020-02-12 00:04
Masa emocji podanych niebanalnie. Taki Tarantino w teatrze, włącznie z absurdem i krwią (i odrobiną musicalu, co u niego akurat się nie zdarza, ale tutaj mega pasuje). Bardzo mi się podobało. Rewelacyjna i niesamowicie
Masa emocji podanych niebanalnie. Taki Tarantino w teatrze, włącznie z absurdem i krwią (i odrobiną musicalu, co u niego akurat się nie zdarza, ale tutaj mega pasuje). Bardzo mi się podobało. Rewelacyjna i niesamowicie odważna rola pani Bykowskiej, ale wszyscy pozostali również grali fenomenalnie. Duży w tym udział techniki (mikrofony przy ustach i mikroporty na paskach), dzięki czemu sztuka nie ma teatralnej przesady. W scenach, w których emocje twarzy nie mogą być widziane przez całą widownię, reżyser serwuje zdjęcia na żywo na ogromnym ekranie - kapitalny zabieg. Mocna, ostra muzyka i dobry DJ za konsoletą tzn. macbookiem.
Ludzie, którzy piszą, że muzyka za głośna, piersi za długo na wierzchu i za dużo przekleństw, odkleili się od rzeczywistości i powinni dalej oglądać Zemstę.
2020-02-11 21:43
równie dobrze można obejrzeć pierwszy lepszy serial
2019-11-07 21:41
Nie mam nic do zarzucenia aktorom, bo ci starali się zrobić cokolwiek z tej "sztuki". Niestety marne ich szanse przy tak marnym materiale.
Głównymi wadami tej sztuki są brak konkretnego wątku przewodniego,
Nie mam nic do zarzucenia aktorom, bo ci starali się zrobić cokolwiek z tej "sztuki". Niestety marne ich szanse przy tak marnym materiale.
Głównymi wadami tej sztuki są brak konkretnego wątku przewodniego, słabe dialogi oraz bezsensowne epatowanie nagością chyba tylko po to by przykryć miałkość przedstawienia. Niestety ale sztuka zamiast skupić się na konkretnym problemie i go zgłębić, przedstawić w sposób wiarygodny lub z pewną finezję skacze z tematu na temat (kryzys w życiu mężczyzny, niedopasowane związki, niemożność zadowolenia najbliższych, nieumiejętność ułożenia sobie życia itd.) w rezultacie przedstawiając je w sposób płytki i groteskowo przerysowany. Po prostu sztuczny. Gdyby to chociaż była groteska zamierzona i z klasą, ale nie była. W rezultacie mamy do czynienia z problemami, z którymi normalny człowiek utożsamić się nie może. Ot poziom miałkiej telenoweli.
Drugim problemem jest nagość i wulgarność wykorzystywana bez ładu i składu. I by nie było, że jestem teraz na siłę jakimś purystą, bo wiem, że na nagość w teatrze miejsce jest. Dobrym jej wykorzystaniem może się poszczycić choćby "Kto się boi Wirgini Wolf". Tutaj jednak sensu w niej specjalnego nie dostrzegłem poza próbą przerysowania problemów, które ukazywać miała sztuka a, których dobrze zaprezentować nie potrafiła.
Ostatnim problemem były dla mnie słabe dialogi. Nie były one przede wszystkim spójne. Reżyser nie mógł się zdecydować czy mają być bardziej abstrakcyjne czy przyziemne. Nie mamy nawet typowego przejście od przyziemności do abstrakcji, a zamiast tego skakanie bez sensu. Przekleństwa dobrze użyte akcentują wypowiedź aktora, tutaj zakrywały luki w dialogach.
Podsumowując, było to najsłabsze przedstawienie jakie widziałem w TW od ładnych 10 lat. Bo widziałem przedstawienia miałkie, nijakie, bez polotu. Ale zawsze miały w sobie jakiś pozytyw. Tutaj ciężko jakiś znaleźć. Aktorzy naprawdę próbowali, widać to było. Ale z pustego to i Salomon nie naleje.
2019-08-31 08:06
Ale od 21lat
2019-08-31 07:02
Generalnie warto ale..., ta udawana kopulacja do poprawki, czyli do wycięcia.
Widzowie powinni mieć ukonczone 21lat,
Scena i efekty dzwiękowe bardzo dobre!, (no moze osoby uczulone na dym z papierosa mogą mieć problem)
2019-08-29 22:50
...a wieeeele juz spektakl za mną.
Strasznie, przerażająco, żenujaco i długo by wymieniać.
Do tego zbędnie goło i niewesoło.
2019-03-03 19:57
Spektakl wulgarny i przerysowany. Scena w toalecie wyjątkowo niesmaczna!! Ludzie czy my jesteśmy w teatrze /a więc w ośrodku kultury/czy w rynsztoku? Skandal i wyrzucone pieniądze oraz żadnych kulturalnych doznań.Nie polecamy.
2019-04-28 14:13
że dla niektórych widok zwykłego nagiego ciała oznacza upadek kultury i rynsztok. Pozostaje tylko współczuć
2018-03-02 08:33
w wydumanym świecie, przecież to już grają od dziesiątek lat, a przecież żyjemy w ciekawej rzeczywistości
2019-04-26 07:04
Ale spokojnie za parę lat u nas będzie to samo.
2019-04-26 07:02
Jest parę wiadomości. Dobrych i złych. Więcej tych dobrych.
Zacznę od dobrych. Znakomite aktorstwo, szczególnie głownej pary. Bykowska to mistrzostwo, tym bardziej że to bardzo wymagająca rola, a ona poradziła
Jest parę wiadomości. Dobrych i złych. Więcej tych dobrych.
Zacznę od dobrych. Znakomite aktorstwo, szczególnie głownej pary. Bykowska to mistrzostwo, tym bardziej że to bardzo wymagająca rola, a ona poradziła sobie w większości scen naprawdę znakomicie. Figura nadspodziewanie dobrze.
Tekst jest bardzo dobry, sporo tu istotnych obserwacji obyczajowych, smaczków, dialog jest pełen gierek słownych, aluzji, niuansów. To taki współczesny teatr dobrze rozumiany. Ogólnie mamy tak naprawdę do czynienia z solidnym teatrem w którym główną rolę odgrywa jednak tekst, a nie z jakimiś postmodernistycznymi tanimi paroksyzmami.
Teraz wiadomosci zle. To nie do końca jest krytyka, ale widać że ludzie tutaj troszkę się denerwują, bo nie do końca problemy przedstawione odpowiadają naszej polskiej rzeczywistości.
U nas jeszcze nie ma powszechnego prawie zwyczajowego problemu że "mężczyźni na pewnym poziomie" obowiązkowo mają kochanki i to prawie jest norma kulturowa. U nas nie jest normą że kobiety po 60 są narkomankami z wieczną tęsknotą za młodością.
U nas problemy są trochę inne. U nas jednak trochę bardziej jest przysłowiowy i przaśny Patryk Vega. Więc ludzie nie rozpoznają się do końca, i uznają to jako fanaberie. Spokojnie kochani, parę lat i będziemy mieli to samo.
Złą wiadomością (dla mnie osobiście) są te wymyślne "środki wyrazu", czyli potwornie głośna muzyka momentami (na szczęście bardzo rzadko), tu faktycznie był niesamowity kontrast z Marią Callas.
Nie do końca przekonywało mnie aktorstwo pani Dałek.
Nagość i dosłowność scen erotycznych mogę być dla niektórych niesmaczne.
Niektóre sceny o zabarwieniu erotycznym są też trochę niepotrzebne, podobnie jak nagość. Za dużo jej było, i była nie do końca uzasadniona
Podsumowując, to bardzo solidny teatr, żadnej taniej postmoderny, twórcy i aktorzy naprawdę się napracowali i z czystym sumieniem można ich wynagrodzić tymi paroma dyszkami.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.