Wesołe kumoszki z Windsoru Opinie o spektaklu

Wesołe kumoszki z Windsoru

Opinie (61) 1 zablokowana

  • Przedstawienie świetne, Figura i Gzyl genialni, aktor grający francuskiego doktora-uroczy.
    Bryła teatru na zewnątrz ponura jak rodzinny grobowiec, wnętrze jak labirynt, mam nadzieję- bez Minotaura w toalecie

    Przedstawienie świetne, Figura i Gzyl genialni, aktor grający francuskiego doktora-uroczy.
    Bryła teatru na zewnątrz ponura jak rodzinny grobowiec, wnętrze jak labirynt, mam nadzieję- bez Minotaura w toalecie ;-).
    Komfort siedzenia żaden, jak to ongiś bywało. Tylko wielmożności miały aksamitne krzesła i fotele ;-). Parę niedorubek jeżeli chodzi o bezpieczeństwo poruszania się po widowni.
    Ale czymże to wszystko jeżeli bawiłam się bardzo dobrze i wyszłam w dobrym humorze. Nawet się zrymowało.;-)
    Idźcie i bawcie się!

    • 4 1

  • Bardzo dobry spektakl !

    • 5 2

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Rewelacyjny spektakl (1)

    To był prawie trzygodzinny ból brzucha ze śmiechu przerywany chwilami zachwytu nad grą aktorów albo nietuzinkowymi rozwiązaniami (lustro, poklatkowy pojedynek albo miny Pana Tumana).
    Polecam każdemu!

    • 44 8

  • Brawa dla aktorów

    Niestety, dach był zamknięty (deszcz). Zdziwiło mnie, że biletów przed spektaklem nie było na miejsca siedzące. Te miejsca stojące to wg mnie pomyłka, zwłaszcza na pełnowymiarowe przedstawienia. Da się wytrzymać, ale czy

    Niestety, dach był zamknięty (deszcz). Zdziwiło mnie, że biletów przed spektaklem nie było na miejsca siedzące. Te miejsca stojące to wg mnie pomyłka, zwłaszcza na pełnowymiarowe przedstawienia. Da się wytrzymać, ale czy składane krzesła, czy nawet poduchy jak na Fecie nie byłyby lepsze?
    Przedstawienie ok. Wreszcie coś w wersji niemal oryginalnej, bez zbędnych unowocześnień. Kostiumy też raczej z epoki Szekspira. Właśnie tego oczekuję od teatru. Największym atutem gra aktorska. Można było dla niej i te 3 godziny postać. Sama sztuka- jak to komedie Szekspira. trochę daleko im do jego tragedii, czy do komedii Moliera. Głębi tam nie ma, natrętne moralizatorstwo. Ale oczywiście ogromny walor edukacyjny w zakresie historii teatru, literatury angielskiej, a raczej europejskiej. Generalnie- polecam.

    • 1 9

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Super spektakl

    Spektakl fantastyczny. Aktorzy grają świetnie 3 godziny szybko zleciały i kręgosłup wytrzymał. W czasie przedstawienia został otwarty dach niesamowite wrażenie. Siedziałam w pierwszym rzędzie więc wszystko świetnie słyszałam i widziałam. Polecam gorąco.

    • 8 1

  • Polecam

    Chciałabym wyrazi swoją opinię jako reprezentantka młodego pokolenia. Zdecydowanie jeden z najlepszych spektakli na których byłam i polecam go każdej grupie wiekowej (w końcu doczekałam się spektaklu bez golizny i

    Chciałabym wyrazi swoją opinię jako reprezentantka młodego pokolenia. Zdecydowanie jeden z najlepszych spektakli na których byłam i polecam go każdej grupie wiekowej (w końcu doczekałam się spektaklu bez golizny i przekleństw!). Aktorzy dobrani rewelacyjnie, jednakże największe chapeau bas należy się Panu Miodkowi- REWELACJA! Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie również Pan Gzyl oraz Pan Witkowski (w którym to dosłownie można się zakochać- i musiałam to dodać, a co!).
    Zalecam również nałożenie płaskiego obuwia i wykupienie miejsc stojących, które według mnie są najlepsze. Widz czuje jakby również brał udział w spektaklu:) wielkie brawa dla ekipy

    • 11 0

  • Zachęcam

    Bardzo udany spektakl. Szekspir taki, na jakiego miałem nadzieję; bez udziwnień, które wprawiając w zachwyt salonową krytykę, są trudne do przyjęcia przez większość widowni. Nie jest to przy tym przedstawienie archaiczne

    Bardzo udany spektakl. Szekspir taki, na jakiego miałem nadzieję; bez udziwnień, które wprawiając w zachwyt salonową krytykę, są trudne do przyjęcia przez większość widowni. Nie jest to przy tym przedstawienie archaiczne ani w manierze licealnego teatrzyku. Wiele bardzo dobrych kreacji aktorskich, żadna zaś kiepska. Ogólna ocena bardzo dobra, w odniesieniu do kostiumologa wręcz celująca. Tym którzy nie byli jeszcze w nowym teatrze, komedię Szekspira warto polecić chociażby dla przyjrzenia się samemu gmachowi. W mojej opinii, laika, brzydkiej, ale zapewne niebanalnej. Zaprojektowanie widowni i foyer natomiast bardzo mi się podoba i jedynie brak oparcia na siedziskach pomniejsza moją ocenę.

    • 9 3

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    (1)

    Dobre przedstawienie, choć bywały momenty słabsze.
    Oceniłbym ogólnie na 5, w porywach 5+ i tu brawa dla obsady aktorskiej, reżyserii, scenografii itd, oczywiście to pochwała dla Teatru Wybrzeże.
    Co do teatru

    Dobre przedstawienie, choć bywały momenty słabsze.
    Oceniłbym ogólnie na 5, w porywach 5+ i tu brawa dla obsady aktorskiej, reżyserii, scenografii itd, oczywiście to pochwała dla Teatru Wybrzeże.
    Co do teatru Limona, miałem jednak nieodparte wrażenie, że to samo dałoby się zrobić choćby i na Targu Węglowym, np na 2-3 scenach (i tak widzowie głównie stali) mając za tło Katownię, Zbrojownię czy Basztę Słomianą z porastającą obok "zieleniną".
    Tak to sobie pomyślałem na koniec tej sztuki i zastanowiłem się, że jednak wydawanie 'cudzych" pieniędzy u niektórych idzie nader gładko.
    W każdym razie spory sukces, choć jak lizusostwo i sprawozdawczość wykazuje, splendor spadnie na Limona, choć uzasadnienia dla tej opcji znaleźć bardzo trudno.

    • 10 3

    • Opinia do artykułu

      Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

      Mnóstwo lat temu byłam na spektaklu wystawianym w ramach Festiwalu Szekspirowskiego wewnątrz Katowni. Stalismy na krużgankach, a część widowni siedziała na drewnianych trybunach na podwórzu. Nad nami świeciły gwiazdy,

      Mnóstwo lat temu byłam na spektaklu wystawianym w ramach Festiwalu Szekspirowskiego wewnątrz Katowni. Stalismy na krużgankach, a część widowni siedziała na drewnianych trybunach na podwórzu. Nad nami świeciły gwiazdy, od czasu do czasu niebo rozświetlały błyskawice, słychać było dalekie grzmoty, a między krużgankami bezszelestnie krążyły nietoperze. Byłam także na spektaklu wystawianym w Dworze Artusa i w teatrze. Tamten spektakl oprawę przebija wszystkie.
      Żal, że nie wystawia się w Katowni spektakli!

      • 1 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Sir Strużka przez u otwarte - od słowa "struga" - bynajmniej nie Mieczysława :). Pozdrawiam!

    • 3 0

  • Opinia do artykułu

    Zobacz artykuł Rubaszna satyra na zdradę małżeńską. O "Wesołych kumoszkach z Windsoru" w GTS

    Jestem na TAK

    Serdecznie polecam sztukę!
    Widziałam poniedziałkową wersję premierową. Gra aktorska robi wrażenie! Widać, że każdy dał z siebie 100%. Prawie 3 godziny fantastycznej zabawy.
    Teatr to konwencja i nie do

    Serdecznie polecam sztukę!
    Widziałam poniedziałkową wersję premierową. Gra aktorska robi wrażenie! Widać, że każdy dał z siebie 100%. Prawie 3 godziny fantastycznej zabawy.
    Teatr to konwencja i nie do końca rozumiem krytyczne uwagi recenzentów. Widziałam i słyszałam wszystko. Akustyka świetna nawet przy otwartym dachu. Czułam się częścią wielkiego wydarzenia. Sztuka przez "S".

    • 11 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.