2018-04-23 10:35
"Gorączka sobotniej nocy" nie jest musicalem, który powala i rozkochuje. Jest to kolorowe, dyskotekowe, ale wciąż bardzo poprawne. Dialogi żywcem wyjęte z filmu (oglądałam film, przed wizytą w teatrze) i to właściwie
"Gorączka sobotniej nocy" nie jest musicalem, który powala i rozkochuje. Jest to kolorowe, dyskotekowe, ale wciąż bardzo poprawne. Dialogi żywcem wyjęte z filmu (oglądałam film, przed wizytą w teatrze) i to właściwie tyle.
Co do kwestii wulgaryzmów - to nie jest pierwszy raz soczystej "ku*wy" na scenie, problem polega jednak na tym, że zagrany jest ten wulgaryzm miałko i przedszkolnie, zupełnie jakby aktorzy z Muzycznego bali się rzucać mięsem na scenie. A prywatnie potrafią...
Ogólnie jest to kolejny spektakl, w którym gra aktorska pozostawia wiele do życzenia. Aktorzy grający główne role chantują swoje kwestie, dramaturgi w tym nie ma, a aktorstwo trąci trociną. Tylko dlaczego stare pokolenie potrafi? Dlaczego Andrzej Śledź gra świetnie, to samo Marek Richter i Anna Andrzejewska? Mam wrażenie, że spektakle w Muzycznym są ostatnio takie jakie są, bo aktorzy skupiają się na popisach wokalnych, a warsztat aktorski leży i kwiczy. Gra to nie wszystko, nawet taniec idzie średnio. Jeśli w tym spektaklu Stephanie Mangano jest świetną tancerką, to dlaczego aktorką, która ją gra wypada tanecznie słabo?
Mnie niestety "Gorączka..." za serce nie chwyciła. Mocnymi stronami są z pewnością drugoplanowe role, świetna muzyka i duet DJ+asystentka, którzy ciągną to przedsięwzięcie do samego końca. Wierzę, że obsada się zgra, pograją to trochę i spektakl się rozwinie. Chętnie zobaczę za rok, jak im poszło. Trzymam kciuki.
2018-04-22 21:59
Chyba jeden z najgorszych spektakli, jakie ostatnio pojawiły się w Muzycznym. Wulgaryzmy wzięte z polskich filmów, scenografia nieciekawa, muzycznie bez rewelacji, wielkiego aktorstwa też nie zauważyłam. W przeciwieństwie do znacznej części "darmozjadów " płaciłam za bilety i to po prostu słabo zainwestowane pieniądze. Czekam na coś lepszego !
2018-04-23 09:31
coś mi sie wydaje ze trolle piszą tylko po to żeby coś napisać. Jadwigo idż na spektakl.
2018-04-22 09:11
Nie wszystko można opowiedzieć gładkimi slowami.
2018-04-23 09:25
Idę posłuchać steku przekleństw do teatru.
2018-04-22 09:25
Nie prędko wstali bo to słabe przedstawienie!
Nudne, a przez ilość wilgaryzmów było mi wstyd że zabrałam córkę do teatru, która trudniejsze tańce ma w szkole.
Było kolorowo.... tyle
2018-04-22 12:51
Co głąbie lepiej na piwo za 6 zł i siedzieć 5 godzin i zajmować miejsce
2018-04-23 02:33
Lepiej iść na inne przedstawienie lub do innego teatru lub tez poczytać książkę w fotelu
2018-04-22 19:49
Zapytaj córki czy słyszała wulgaryzmy? Czy w TM?
Jeśli nawet chodzi do Jezuitów to na jednej przerwie pomiędzy lekcjami słyszy więcej wulgaryzmów niż przez ponad 2 godz spektaklu.
2018-04-22 12:53
Kto zabiera dziecko na spektakl wczesniej nie sprawdzajac o czym jest?! Przeciez wystarczylo wczesniej to sprawdzic. Fakt wulgaryzmow jest duzo, ale sama fabula tez nie jest dla dzieci i rodzice powinni myslec zanim zasugeruja sie kolorowym plakatem
2018-04-22 22:01
Główna rola świetna . Podziwiam wszechstronność i talent.Cały spektakl również bardzo dobry. Bardzo świetnie ,że tłumaczenie jest oryginalne. Bez wulgaryzmów ,również nie jest to tematyka dla dzieci.Polecam
2018-04-22 13:12
poprzednio strasznie nadawał na goliznę, teraz na przekleństwa (jak sam jednak napisał - obecne w oryginale)
nie wiem, może ograniczyć się do jasełek?
2018-04-22 21:53
Sztuka nie zyskuje ani przez goliznę, ani przez wulgaryzmy, tylko przez treść i artyzm wystawienia. A oceniać trzeba dzieło i mieć własną opinię, niekoniecznie zgodną z oczekiwaniami innych. A jasełka też mogą być wystawione zarówno nowatorsko, jak i kiczowato. Nie należy jednak własnej ironii i domysłów przypisywać recenzentowi.
2018-04-22 19:58
Muzyka najsilniejszą stroną spektaklu. Choreografia , śpiew , stroje...bdb
Będzie kolejny sukces kasowy.
Co do wulgaryzmów- jak słyszę w tbusie czy na ulicy rozmowy Dżesiki z Andżeliką lub Kewinem czy Alanem
Muzyka najsilniejszą stroną spektaklu. Choreografia , śpiew , stroje...bdb
Będzie kolejny sukces kasowy.
Co do wulgaryzmów- jak słyszę w tbusie czy na ulicy rozmowy Dżesiki z Andżeliką lub Kewinem czy Alanem to myślę , że w "Gorączce "słuchałem poezji romantycznej.
Idź jeden z drugim na mecz Władców Północy ...tam więdną uszy.
A ile tam młodzieży co strzyże uszami i się uczy.
2018-04-22 15:51
Wcześniejsze premiery w muzycznym były wydarzeniem artystycznym .
o goroczce sobotniwj nocy nie mogę tego powioedziec .
nie można robić kroku w tył .
szkoda
2018-04-22 09:43
jest zrobić sztukę bez wulgaryzmów. Niestety nie wszyscy potrafią sprostać wyzwaniu.
2018-04-22 10:20
Zauważ, że ten spektakl tak naprawdę nie zostal "zrobiony" teraz - po prostu teraz wystawiono go w Gdyni, ale zrobiony został kilkadziesiąt lat temu, więc wystawia się go na licencji, która pociaga za soba pewne zobowiązania.
2018-04-22 13:14
dla nich jedynie dzieje świętych...
2018-04-22 13:02
"Kto pamięta film "Saturday Night Fever"
Rozumiem,że trudno było napisać polski tytuł filmu?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.