Nie doceniamy tego co mamy

Wydaje mi się, że obecna sytuacja powinna uświadomić nam pewien fakt. Żyliśmy sobie w przeświadczeniu, że wszystko jest nam dane i o nic nie musimy się martwić. Teraz patrzę na to inaczej. Sklepy nie muszą być pełne towaru, musimy sie nauczyc wszystko szanować i przede wszystkim myśleć o swoich bliskich
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 11

W Polsce tzw. mniejszość zanika czy nie chce się organizować. Ta sytuacja staje się trwała. Nie ma siły zewnętrznej, która mogłaby to zmienić. Ale skoro każdy kraj rządzi się sam, trzeba badać naszą lokalną sytuację i działać w jej obrębie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może Hitler daje pewne możliwości, które są przydatne.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie boję się pana M. Jestem III, o jedno pokolenie wyżej od niego. Przeczytał więcej książek ode mnie, ale ja sporo czytałem w Internecie. Trzeba skupić się na tych podstawowych mechanizmach. Dużych ramowych decyzjach, jak sądzę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kochani! Teraz, TR zabierze Was wszystkich do katakumb :)
Tam pozostańcie, dla własnego i normlanych ludzi, bezpieczeństwa :]
Wszyscy prócz Was, maja problemy psychiczne i/lub duchowe, są miernotami intelektualnymi i nie potrafią żyć (?)
Lekarze, leczcie się sami :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Widziałem ducha Hitlera i był czysto liberalny, "biały", "jasny".
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Facet nie wie, po której jest stronie. Przez to nie ma wyraźnych liderów dwóch obozów. Czyli jest tak jak w Rosji, na Białorusi, a Zachód nie protestuje. W krajach bałtyckich jest już inaczej, mniejszość ma swoje wyraźne partie, jest odrębną grupą. I co ciekawe, wtedy sytuacja jest o wiele lepiej opisana, np. przez UE, liczne szczegółowe publikacje, bo jest jakiś punkt zaczepienia, wyraźna osobna mniejszość. Najgorzej traktowana na Łotwie, w Estonii średnio, o Litwie nic nie piszą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jednak jeśli to Hitler postanowił zamienić PGR-y w głodowe obozy. Hitlera uważam ogólnie za liberalnego. Skoro dogaduje się z PO, która nas gnębi. Ale ta PO to takie miękkie typki, już ci skini z PIS są mocniejsi. PO wystarczyłoby trochę postraszyć moim zdaniem, przycisnąć ich, bo przyzwyczaili się do jakiejś 100-procentowej władzy. Skoro wynikiem nie będzie na pewno powrót pod władzę Rosji, PO nie mogłaby tak nas atakować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może mieliśmy wielkiego pecha tu w PGR.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Albo decyzje Hitlera.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Mogły decydować jego osobiste fobie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Może więc mieliśmy tutaj takiego autonomicznego kierownika? Nikt mu specjalnie nie narzucał rozwiązań.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

R powiedzieli mi ostatnio, że Polska ich już nie interesuje, już tu nie sięgają.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anonim : czy to Ty, ten z monologów w wątkach Lukrecji ? Ten zaburzanin od PGRow ?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

To sztuka o zblazowanej arystokracji. Hrabia ugania się za służącą.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Wiem, że w tym numerze na pierwszej stronie Rosja wkraczała do Czeczenii.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Potem w Internecie czasami otwierałem "Le Figaro". A jeden numer (bez działu gospodarczego) dostałem w 99 od pewnej lektorki francuskiego. Dała mi też książeczkę o szachach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Pojechał i mówił, że jeden z urzędników czytał "Le Figaro". To mało prawdopodobne. Był to jakiś sygnał. Mnie kojarzy się z "Weselem Figara", sztuką przedrewolucyjną, pięć lat przed rewolucją.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Przy tym to prości wiejscy i małomiasteczkowi ludzie, i pracownicy, i kierownicy. Ludzie z PGR-ów w polu są nadzwyczaj prości. A dyrektor kiedy pojechał raz w jakiejś sprawie do ministerstwa rolnictwa w Warszawie (na początku lat 90.), było to przeżycie dla niego na wiele lat. Zdecydowanie prowincja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brzmi to jak w bajce dla każdego polskiego pegierowca i dawnego kierownika gospodarstwa, którzy zostali sponiewierani maksymalnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Rosja: w kapitaliźmie ci kierownicy stali się bardzo silni, niezależni na swojej farmie. Struktura gospodarstw pozostała praktycznie niezmieniona. Największe obejmują tysiące hektarów. Przy tym pracownicy mają tam swoje przydomowe poletka, dość spore, ważne dla gospodarki (mięso, owoce, warzywa). Są w symbiozie z dużym gospodarstwem, stamtąd mają paszę na przykład. Poza tym istnieją prywatne gospodarstwa rolne, założone najczęściej przez pracowników kołchozów, którzy tak wykorzystali swoją część majątku, ale to tylko 8% sektora.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

przeprowadzka !!?? (36 odpowiedzi)

Sprzedaliśmy dom, kupiliśmy drugi. Musimy się przeprowadzić... Czy zamawiać firmę...