Wiekowa nie będę wydawała kasy na konsultacje w miejscu w którym nie będę się operować a potem jeździć do innych na pryw wizyty aby oni zdecydowali co i jak. To wyrzucenie pieniędzy, a już od stycznia wyrzuciłam 600zł na konsultacje, i guzik mi dały, jedynie potwierdzenie że mam II stopień. Wolę zbierać na konsultację u prof Baranowskiego, bo wg mojego rozeznania będzie to lepiej wydana kasa, i prof operuje z dobrym skutkiem na NFZ. Nikt z tego co mam spie*rzone nie dokona cudu. Muszę mieć tkanki własne, ale z tego co czytam to u Beaty zastosowano tradycyjnie szwy niewchłanialne, ja takich nie mogę, więc jestem nastawiona na usunięcie wszystkiego i zaszycie mnie jeśli nie można zastosować szwów rozpuszczalnych. Jeśli prof Baranowski nie będzie wstanie mi pomóc, to będę szukała dalej, ale na pewno nie tam, gdzie operują prywatnie.
Dodatkowo chcę w ramach NFZ zapisać się do poradni przyszpitalnej w Gdańsku, bo muszę co 3 mce mieć usg kontrolne, więc ktoś prowadzić mnie musi też tu na miejscu, bo nie wyobrażam sobie aby co 3 mce zasuwać daleko stąd i wydawać kupę kasy, nie stać mnie na to.
A przy okazji ćwiczeń, właśnie w tej pozycji z przyklejeniem brzucha, tj pępka do podłoża następuje napięcie mięśni ale w drugą stronę, wyraźnie czuć jak mięśnie okalające pęcherz zbliżają się do pępka, można dodatkowo sobie pod pupę podłożyć poduszkę albo kocyk, aby pupę lekko unieść do góry, ja tak ćwiczyłam właśnie po to aby działać anty grawitacyjnie na mięśnie dna miednicy.
Ćwiczenia mięśni są dobre, pod warunkiem że profesjonalnie wykonane, a tego jednak warto się nauczyć u specjalisty a nie na wariata samemu próbować. Są skuteczne jeśli nie ma uszkodzonych więzadeł i mięśni, czyli np gdy ściany pochwy rozszerzyły się w trakcie porodu i chcemy aby było tam lepiej, w pozostałych sytuacjach są mało skutecznie albo nieskuteczne, ale mimo wszystko mięśnie w pochwie trzeba wyćwiczyć, sztywne stanowią rusztowanie dla ścian, w tym cewki i odbytu, bo im bardziej wiotkie, tym bardziej wszystko lata. Niestety tak jak pisały koleżanki jakiś czas temu, jak ma się uszkodzone więzadła to wyćwiczone mięśnie pięknie układają ściany ale ułatwiają zsuwanie się macicy, której uszkodzone więzadła nie są wstanie utrzymać. Tak czy siak, wszystko i tak kończy się zabiegiem jeśli ma się uszkodzenia, to wszystko tylko kwestia czasu. Nie ma co się łudzić
2
0