STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

ne mam najlepszego zdania o tej formacji.

Do tego wszystkiego coraz to nowe porażki Oddziałów Naszych Miejskich Włodarzy.

Idąc sobie spacerkiem nad stawkiem w Oliwie widzę naszych bohaterów z pod znaku SM ligitymujacych chłopców siedzących na ławeczce z małym pieskim na smyczy.
Bojowe auto patrolu zmotoryzowanego nr ,,02,, i siły w liczbie dwa straszaki SM, zaczynają wmawiać dzieciakom że ,,mają zgłoszenie o biegającym tu psie,,. Dopytują dzieciaków o narkotyki czy aby nie są siecią dilerską...
Oczywiście do głowy naszym bohaterskim straszakm SM nie przyszło by przedstawić się chłopcom.
Oczywiście zwiali jak zaczęli interesować się tym ludzie z okolicy jak ten zmyślony pies ( stary numer o wymyślonym zgłoszeniu SM ) co to niby tam latał .

Wstyd i dalej wstyd czepiać się bez powodu...dzieci...

Było to w piątek o godzinie 15: 45. Brawo SM !!!
popieram tę opinię 19 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Cóż. Jeżeli Strażnik Miejski zachowałby się wobec mnie tak że chciałbym się na niego poskarżyć to odpuściłbym sobie stronę internetową i zainwestowałbym swój czas udając się:
- do siedziby Straży Miejskiej gdyby skarga miała dotyczyć chamskiego/agresywnego zachowania,
- do prokuratury gdyby skarga miała dotyczyć zachowania niezgodnego z prawem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

I przeciętny Kowalski nie marzy o niczym innym, jak o wyrobieniu sobie podpisu elektronicznego za jakieś drobne 250zł - tylko po to, aby złożyć skargę na wiejskiego strażnika.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Fakt.pl > Lokalne > Gdańsk Straż miejska z Gdańska kocha pochwały i boi się skarg

To niebywałe! Chcesz pochwalić strażników miejskich z Gdańska? Jeśli masz dostęp do internetu to kilka ciepłych słów pod adresem funkcjonariuszy możesz wysłać w mig. Co innego, jeśli chcesz złożyć skargę na mundurowych. Wtedy musisz przejść długą procedurę, włącznie z wyrobieniem sobie... podpisu elektronicznego!

Od kilku miesięcy strażnicy z Gdańska próbują zmieniać swój fatalny wizerunek. Niestety, nie przez ciężką pracę na ulicach, a kolejne akcje propagandowe oraz gadżety. Jednym z nich jest nowoczesna strona internetowa, za pomocą której można na przykład pochwalić strażników za świetną pracę. W specjalnej zakładce pochwały wystarczy wpisać dowolne imię i nazwisko (nikt tego nie może sprawdzić), wklepać do okienka kilka ciepłych słów i wysłać laurkę. Zajmuje to dosłownie kilkadziesiąt sekund.

Co innego, jeśli za pomocą tej samej strony chcemy wysłać skargę na mundurowych. To dla większości z nas zadanie nie do wykonania. Żeby przedstawić strażnikom swoje niezadowolenie z ich pracy musimy przejść ze strony straży miejskiej na stronę Elektronicznej Platformy Usług Administracji Publicznej. Tam czeka nas skomplikowana instrukcja, mnóstwo rubryczek, a na koniec, żeby cokolwiek wysłać, trzeba wyrobić sobie podpis elektroniczny!

Procedura przyjmowania skarg określona jest w rozporządzeniu ministerialnym, każda straż miejska musi się do tych przepisów stosować twierdzi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Z tego wynika, że jest. Choć nie byli wstanie mi podać jakiejkolwiek podstawy prawnej:) Coś tam bredzili o niszczeniu cudzego mienia, i takie tam dyrdymały. Prosiłem ich, żeby mnie ukarali jakimś mandatem i czytelni się pod nim podpisali...to marudząc pod nosem sobie poszli. Z sąsiadką mieliśmy z nich niezły ubaw.
Widzisz Cross, właśnie o takich tępych tłukach pisałem - naprawdę żałuję, że ich nie nagrałem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Czyżby podlewanie cudzego ogródka było wykroczeniem ?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Przed chwilą wiejscy strażnicy zwrócili mi uwagę, że popełniam wykroczenie podlewając ogród, gdy woda pryszcze poza posesję sąsiadki @_@ Mało tego, poszli do sąsiadki naskarżyć, że oblewam jej posesję wodą...oczywiście ich wyśmiała.
Żałuję, że tego nie nagrałem - Cross miałby ubaw.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Zamyka horyzonty - nie jest tożsame z ad personam "masz wąskie horyzonty'.
Wyrok sądu będzie druzgoczący dla SM, biorąc pod uwagę, kto będzie bronić tego człowieka^^
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Nigdzie nie napisałem że nic nie wiesz. A co do szerokości horyzontów to zacytuję pierwszy wpis w tym temacie:

"Zacznę od dołu. Posiadanie średniego wykształcenia i to ogólnego, a bycie już dorosłą osobą, zamyka horyzonty, jeśli się ich nie poszerza. Taka jest smutna prawda."

I jest on oczywiście Twojego autorstwa.

"Jednakże na podstawie materiału video można już wnioskować."

Oczywiście że można ale dwie różne osoby mogą wyciągnąć różne wnioski. Często tak bywa w przypadku konfliktu. Dlatego zaczekam na wyrok sądu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Idąc od dołu. W tym przypadku forma przerosła treść - wystarczyło uspokoić tego człowieka, nie eskalować konfliktu poprzez powtarzanie jak tępą mantrę, żeby...się poddał.
Wersja SM nie trzyma się przysłowiowej kupy - vide materiał video. Obiektywną ocenę zostawmy sądowi, bezsprzecznie. Jednakże na podstawie materiału video można już wnioskować. Mam w tym pewne doświadczenie.
Jak to nic nie wiem? Wiem już całkiem sporo:) Przecież z tego, co piszesz, można wnioskować - chyba, że udajesz;p Ty zacząłeś pisać o wąskich horyzontach, nie ja.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

"Może wnoszę na podstawie Twoich horyzontów, nie domyśliłeś się? ;p"

Nic o mnie nie wiesz więc byłoby to raczej trudne. Pewnie podstawą tego wniosku są Twoje wąskie horyzonty.

"Nie znasz sprawy? Są co najmniej dwie relacje filmowe, wypowiedzi SM i poszkodowanego - nie potrafisz wyciągać wniosków z tego widzisz? Hm...rozszerz horyzonty, Cross;)"

Jak w przypadku każdego konfliktu są dwie sprzeczne wersje. Nie mnie oceniać, która jest bliższa prawdy. Od tego jest sąd.

"Egzekwowanie prawa nie polega, z definicji, na stosowaniu środków przymusu."

To prawda ale stosowanie środków przymusu (oczywiście zgodne z przepisami) to jedno z narzędzi egzekwowania prawa.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Może wnoszę na podstawie Twoich horyzontów, nie domyśliłeś się? ;p

Nie, to nie są jednostki wybitne, a odpowiednio przeszkolone. Nie użył przemocy, a mógł i to skutecznie, włącznie z "permanentnym wyeliminowaniem" przeciwnika. A wiesz czemu? Bo używał rozumu, zamiast pały (pamiętasz swój dowcip?)

Nie znasz sprawy? Są co najmniej dwie relacje filmowe, wypowiedzi SM i poszkodowanego - nie potrafisz wyciągać wniosków z tego widzisz? Hm...rozszerz horyzonty, Cross;)

Egzekwowanie prawa nie polega, z definicji, na stosowaniu środków przymusu. Nawet komornik jest obowiązany prowadzić egzekucję w najmniej uciążliwy dla dłużnika sposób.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

"Zacznę od dołu. Posiadanie średniego wykształcenia i to ogólnego, a bycie już dorosłą osobą, zamyka horyzonty, jeśli się ich nie poszerza. Taka jest smutna prawda."

Po czym wnosisz? Na podstawie szerokości własnych horyzontów ?

"byłem naocznym świadkiem w 1993 roku, gdy ochroniarz w kasynie w Gdańsku (nieistniejącym już), były członek oddziału AT, będąc dosłownie pod lufą P-63 (pewien człowiek mocno się zdenerwował przegraną) przekonał desperata aby ten broń oddał - dla ścisłości, ów ochroniarz był nieuzbrojony"

To są jednostki wybitne. W tym kraju nie ma dość takich ludzi żeby obsadzić wszystkie etaty w służbach porządkowych. A swoją stereotypowy ochroniarz też postrzegany jest jako tępak, kmiot i nieuk.

"Tak, kiedy chce i jak chce. Gdy nie potrafili przekonać ulicznego handlarza, aby zastosował się do przepisu...pobili go publicznie i poniżyli. Zabrakło umiejętności perswazji, przeszkolenia i chęci znalezienia dialogu z drugim człowiekiem. Takie są fakty."

Tam mnie nie było i nie znam sprawy a relacje uznaję za nieobiektywne więc nie będę oceniał. Tym się zajmie sąd.
Dodam tylko że niektórych osób nie da się przekonać.
I czy egzekwowanie prawa na pewno ma polegać na przekonywaniu. Do poddania się karze (o ile taka zostanie zasądzona) też mają go przekonywać?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Cos ciekawego:

Aktywista nękany przez Straż Miejską
Opublikowano: 10.06.2012 | Kategorie: Prawo, Wiadomości z kraju

Redaktor portalu poświęconego nadużyciom w policji walczy przed sądem ze Strażą Miejską. Oskarżono go o picie, w miejscu publicznym, nieistniejącej od półtora roku marki piwa.

Strażniczka miejska oskarżająca Pawła Witkowskiego
brała udział w pacyfikacji protestu na Rynku Głównym w Krakowie.

Od wielu lat Paweł Witkowski prowadzi prace naukowobadawcze nad zdeprawowaniem i patologiom w policji. Jest też redaktorem forum http://www.policyjnyserwisinformacyjny.fora.pl W związku z jego działalnością 16 sierpnia 2011 telewizyjna Panorama TVP 2 poprosiła go o udzielenie wywiadu. Rozmowa dotyczyła tematu powszechności fałszowania statystyk policyjnych.

Po nagraniu wraz ze znajomą pan Paweł udał się do pobliskiego parku. Tam zaczepił ich patrol straży miejskiej. Funkcjonariuszka stwierdziła, że widziała jak Paweł Witkowski pił piwo i jako dowód wskazała leżącą nieopodal, porzuconą przez kogoś, pustą puszkę po piwie. Znajoma chcąc zażegnać konfliktową sytuację (funkcjonariuszka straży miejskiej była bardzo agresywna) powiedziała, że jeżeli ta puszka stanowi jakiś problem to ona wyrzuci ją do kosza na śmieci. Tak też po chwili uczyniła, podniosła cudzą puszkę i odniosła ją do kubła na śmieci. Strażniczka wylegitymowała Pawła Witkowskiego, sprawdziła dane przez radiotelefon, po czym rozeszli się.

Sprawa trafiła przed sąd. Składając zeznania, strażniczka miejska nie poinformowała, że na miejscu zdarzenia obecny był świadek. Składając wyjaśnienia przed Sądem oznajmiła, że to jej sprawa, które okoliczności przedstawia w zeznaniach. Straż Miejska oskarżyła Pawła Witkowskiego o spożywanie w miejscu publicznym piwa Książ o zawartości 4,5% alkoholu, oraz o zaśmiecenie miejsca publicznego puszką po wypitym piwie. Najzabawniejsze w tej historii jest to, że ponad półtora roku przed datą 16 sierpnia 2011 r. zakończono produkcję piwa Książ o zawartości 4,5% alkoholu.

Wyrok sądu pierwszej instancji w oparciu o opinię producenta piwa uniewinnił Pawła Witkowskiego. Straż Miejska odwołała się od decyzji. Rozprawa odwoławcza odbędzie się w ten poniedziałek 11 czerwca na ul. Przy Rondzie 7, w Wydziale Karnym Odwoławczym Sekcja ds. postępowań szczególnych i wykończeniowych, w sali E-520 godz. 10:20. Pan Paweł nie ma wątpliwości, iż sprawa ma związek z prowadzoną przez niego działalnością, w związku z czym prosi o przybycie na rozprawę.

Źródło: Federacja Anarchistyczna Kraków
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Tak Zadku, Ciebie przede wszystkim.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Za kupę na trawniku i rzuconego kipa powinni lać pałą po łbie !
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Zacznę od dołu. Posiadanie średniego wykształcenia i to ogólnego, a bycie już dorosłą osobą, zamyka horyzonty, jeśli się ich nie poszerza. Taka jest smutna prawda.
Osobę naćpaną/pijaną nie można przywołać do porządku perswazją słowną - i dobrze o tym wiesz. Podanie takiego przykładu miało zapewne zdeprecjonować moją tezę ale zrobiłeś to nieumiejętnie. Napisałem wyraźnie "prawie każdego".
A teraz przykład: byłem naocznym świadkiem w 1993 roku, gdy ochroniarz w kasynie w Gdańsku (nieistniejącym już), były członek oddziału AT, będąc dosłownie pod lufą P-63 (pewien człowiek mocno się zdenerwował przegraną) przekonał desperata aby ten broń oddał - dla ścisłości, ów ochroniarz był nieuzbrojony, facet stał od niego może z metr, broń była przeładowana i odbezpieczona, desperat był w stanie silnego wzburzenia.

Nie, to nie jest stereotyp, że strażnik wiejski jest tępy. Zrób eksperyment, bądź empirykiem - zaczep wiejskiego strażnika i porozmawiaj z nim, zadaj parę pytań a propos przepisów, kodeksu wykroczeń i interpretacji przepisu, spróbuj nawiązać rozmowę na ogólne tematy...Myślę, że po tym eksperymencie przyznasz mi rację.

Rys psychofizyczny funkcjonariuszy z AT ma znaczenie fundamentalne. Brak właściwej oceny sytuacji, porywczość i nieprzewidywalność, skutkuje bezmyślnym stosowaniem przemocy. Wedle tego, co wtedy powiedział ekspert, obecne oddziały AT nie są AT, a jednostkami do walki z bandytami. W zderzeniu z prawdziwymi terrorystami nie mieliby szans. Brak odpowiedniego przeszkolenia. Poza tym, to nie moja opinia (choć z nią się zgadzam), a eksperta w tej dziedzinie - z nią chcesz polemizować? Hm...

Tak, kiedy chce i jak chce. Gdy nie potrafili przekonać ulicznego handlarza, aby zastosował się do przepisu...pobili go publicznie i poniżyli. Zabrakło umiejętności perswazji, przeszkolenia i chęci znalezienia dialogu z drugim człowiekiem. Takie są fakty.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

"tępemu typowi do ręki władzę i pałkę, której może używać w zasadzie kiedy chce i jak chce."

Nie kiedy chce i jak chce. Regulują to odpowiednie przepisy. Wobec naruszających te przepisy należy wyciągać surowe i daleko idące konsekwencje.

"wysłała oddział AT do spacyfikowania rzekomo groźnego przestępcy"

To był bardzo groźny przestępca, tyle że oddział AT wszedł do niewłaściwego lokalu.

"do oddziałów AT nie można przyjmować mężczyzn przed 30-tką, o słabym intelekcie, podwyższonym libido, agresywnych emocjonalnie.."

W tym konkretnym przypadku wiek, intelekt,agresja czy libido ludzi z AT nie miało znaczenia. Jak wysyłasz do walki groźnego psa spodziewaj się ofiar. Błąd popełnili kierujący akcją a nie oddział AT.

"A teraz popatrz na funkcjonariuszy Straży Miejskiej - oni nie potrafią sklecić w miarę sensownego zdania, większość ma zaledwie średnie ogólne wykształcenie, niski intelekt...ogólnie rzecz ujmując i lekko kolokwialnie, to tępe typy."

To co napisałeś powyżej to jest stereotyp, któremu ulega bardzo duża część Polaków i który jednocześnie bardzo utrudnia "przywoływanie opornych do porządku bez uciekania się do bicia, zakuwania w kajdanki, ciągania człowieka po betonie." No i też ciężko oczekiwać żeby szeregowi pracownicy "służb porządkowych" mieli doktoraty.

"Konkludując, profesjonaliści są tak wyszkoleni, że werbalnie i swoją postawą potrafią przywołać do porządku prawie każdego"

Lubisz wyszukiwać skrajności to teraz potwierdź swoje słowa. Znajdź przykład sytuacji w której prawdziwy profesjonalista przywołuje do porządku pijanego, naćpanego agresywnego oszołoma tylko postawą
i słowami.

Zupełnie na marginesie myślę że Twoim stwierdzeniem że posiadacze zaledwie średniego wykształcenia to tępe typy uraziłeś bardzo wiele osób
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

Cross, nie przesadzam - gdy kończą się argumenty, zaczyna się przemoc. W państwach prawa, nie zatrudnia się do służb porządkowych idiotów o niskim intelekcie i ukrytej agresji, którzy nie potrafią perswazją słowną i swoją postawą wzbudzać respektu/szacunku. Na przykład w Szwecji policja cieszy się niebywałym szacunkiem - a bycie policjantem jest społecznym awansem.

Nie dalej niż parę tygodni temu prasa i telewizja donosiły o karygodnej pomyłce policji, która to wysłała oddział AT do spacyfikowania rzekomo groźnego przestępcy - pomylono mieszkania, pobito Bogu ducha winnych mieszkańców. Parę dni później oglądałem wywiad z byłym funkcjonariuszem AT, szkoleniowcem - powiedział mądrą rzecz, mianowicie, że do oddziałów AT nie można przyjmować mężczyzn przed 30-tką, o słabym intelekcie, podwyższonym libido, agresywnych emocjonalnie...należy przyjmować mężczyzn o wysokim stopniu inteligencji (również emocjonalnej), opanowanych i o spokojnym charakterze - siła i sprawność fizyczna jest kryterium drugorzędnym.

A teraz popatrz na funkcjonariuszy Straży Miejskiej - oni nie potrafią sklecić w miarę sensownego zdania, większość ma zaledwie średnie ogólne wykształcenie, niski intelekt...ogólnie rzecz ujmując i lekko kolokwialnie, to tępe typy. Nie ma chyba nic gorszego, niż dać tępemu typowi do ręki władzę i pałkę, której może używać w zasadzie kiedy chce i jak chce.

Konkludując, profesjonaliści są tak wyszkoleni, że werbalnie i swoją postawą potrafią przywołać do porządku prawie każdego - bez uciekania się do bicia, zakuwania w kajdanki, ciągania człowieka po betonie. To, co reprezentują sobą funkcjonariusze Straży Miejskiej, to jakaś farsa...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

"Oczywiście, że nie jest - przemoc się pojawia, gdy się z tym mandatem nie zgadzasz - to jest państwo prawa, że odmawiając przyjęcia mandatu lądujesz na betonie skuty kajdankami?"

Hal
Chyba trochę przesadzasz. Osobiście nie słyszałem żeby odmowa przyjęcia mandatu skutkowała stosowaniem przemocy. Sporadycznie zdarzają się nadużycia ze strony przedstawicieli służb egzekwujących prawo (pewnie jak zwykle znajdziesz jakąś skrajność) ale na pewno nie jest to reguła. Nadużycia zdarzają się zresztą w każdej grupie zawodowej.
Policjant, Strażnik itp. nie ma żadnego interesu w tym żebyś przyjął mandat. Co więcej informuje Cię że masz prawo go nie przyjąć i wtedy sprawa zostanie skierowana do sądu. I to jest normalny tryb postępowania.
A co do kajdanek i twarzy w betonie zdarza się to gdy następuje eskalacja czyli gdy popełniający wykroczenie zaczyna wymyślać jakieś bzdury odnoście biegunki i stanu wyższej konieczności a gdy to nie zadziała bluzgać, wyzywać od sk... ch... itd.
Czy funkcjonariusz (Policjant, Strażnik itp.) ma prawną podstawę do użycia środków przymusu w celu zatrzymania i ukarania znieważającej go osoby popełniającej wykroczenie. Myślę że tak chociaż na prawie nie znam się na tyle dobrze żeby mieć sto procent pewności. Natomiast prawo moralne do użycia w takim przypadku środków przymusu (oczywiście tylko w ilości niezbędnej do wymuszenia posłuchu) ma na pewno. Przynajmniej według mnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: STRAŻ MIEJSKA misja specjalna

.13 strażników spacyfikowało handlujących na straganie na stołecznej Sadybie kupców. Jak groźnych bandytów obezwładniali ich i zakuwali w kajdanki. Jeden z handlarzy trafił do szpitala
. Targali mną po ziemi jak szmatą! I za co? Za to, że chciałam uczciwie zarobić kilka złotych pyta zdruzgotana Dorota Muracka (42 l.), jedna z handlarek.

Tuż przed godziną 10 na skrzyżowanie ulic św. Bonifacego i Powsińskiej w Warszawie, podjechało kilka samochodów straży miejskiej. Wyskoczyło z nich 13 strażników, 4 urzędników z ratusza i 2 policjantów. Ruszyli by rozprawić się z kilkoma handlarzami przysłowiową pietruszką. Kiedy kupcy zobaczyli, że w ich kierunku zbliża się taka armia, zaczęli ratować swój towar.

Nie było z nimi rozmowy. Podbiegli i zaczęli zabierać nam owoce, nie mieliśmy szans, żeby się spakować relacjonuje jeden z kupców.

Zaczęła się szarpanina. Handlarze chcieli spakować jak najwięcej towaru. Ale strażnicy za wszelką cenę odciągali ich na bok. Kilka strażników przypadało na jednego handlarza. W pewnym momencie Patryk Muracki (17 l.), który pomagał w handlu matce, wyrywając się trzymającym go strażnikom, uderzył jednego z nich w twarz. I wtedy się zaczęło!

Rzucili mnie na ziemię i wykręcili ręce. Przyciskali mi twarz kolanem do ziemi. Poczułem na nadgarstkach kajdanki. Potem podnieśli mnie i zawlekli do radiowozu. Myślałem, że połamią mi ręce - opowiada Patryk. Tam jeden ze strażników powalił zgiętego w pół chłopaka na maskę samochodu, a drugi przystawił mu do twarzy pojemnik z gazem. Chmura piekącego gazu sparaliżowała go.

Zacząłem się dusić. Walczyłem o oddech. Wtedy poczułem dwa uderzenia w potylicę - wspomina chłopak. Patryk trafił do szpitala. Czeka na tomografię czaszki i prześwietlenie nogi.
Innych kupców strażnicy potraktowali podobnie. Nie bacząc czy to kobieta, czy mężczyzna wykręcili im ręce i skuwali kajdankami. Wokół zebrać się tłum gapiów.

Co robicie, za co ich tak bijecie krzyczeli zbulwersowani agresją strażników ludzie.
Ani pobici handlarze, ani przechodnie, którzy obserwowali masakrę na bazarze nie potrafią zrozumieć dlaczego strażnicy miejscy byli tacy agresywni. Przecież to policja może używać siły. A strażnicy są od pilnowania porządku, czyli w tym przypadku wlepiania mandatów. Ale oni nie mają sobie nic do zarzucenia. Uważają, że to oni zostali zaatakowani i używali siły w obronie własnej.

Funkcjonariusze asystowali w czynnościach miejskim urzędnikom. Dopiero kiedy oni zostali zaatakowani strażnicy musieli interweniować. Trzeba było zatrzymać trzech najbardziej agresywne osoby tłumaczy Krzysztof Mich (50 l.), z biura prasowego straży miejskiej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Nowy rok (3 odpowiedzi)

Znienawidzony Tusku żebyś Ty zniknął z tego świata to byłoby najlepsze życzenie na nowy rok

Fajnopolacy chcą popolemizować ? Proszę bardzo, jestem do usług (3 odpowiedzi)

Kiedyś popularne było przewidywanie powtórki Budapesztu w Warszawie, teraz, po zwycięstwie Trumpa...

Fajnopolacy pochowali głowy w piasek (18 odpowiedzi)

Demokracja poszła się czochrać i co wy na to ? Maska spadła z Uśmiechniętj Polski ? I został...