Tajemniczy SMS od windykatora

Opinie do artykułu: Tajemniczy SMS od windykatora.

Jeżeli dostałeś SMS-a, który brzmiał w ten sposób: "Witam, nie mogę się skontaktować od kilku dni. Mój nowy numer 225766183, Pozdrawiam" bądź pewny, że to nie stary znajomy, który szuka z tobą kontaktu, a... firma windykacyjna, która chce twoich pieniędzy.Na dziwnego SMS-a, który brzmi jak sympatyczna wiadomość od znajomego chcącego się pilnie skontaktować, natknęła się nasza czytelniczka. - SMS był wysłany z numeru: 609 869 050, więc zaczęłam szukać czy to nie jakiś stary znajomy. Niczego ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

oj biedna

Gdyby pani Magda zamiast przesiadywać na internecie i skarżyć się do Trojmiasto.pl, wzięła się do roboty i uczciwie spłacała nie swoje, ale pożyczone pieniądze, to żaden windykator nie zawracałby jej głowy. Ludzie myślą, że kredyty im się należą, biorą bez opamiętania, nie spłacają, a potem jeszcze się burzą, jakie te banki są straszne. Sama mam kilka kredytów, które zaciągnęłam w potrzebie, ale spłacam je w terminie, bo do tego się zobowiązałam w umowie. Banki to nie instytucje charytatywne, tylko firmy, które chcą zarobić, więc to oczywiste, że chcą odzyskać swoje pieniądze.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7

hahaha

ja mam troje dzieci i komornika na głowie nie za moje długi tylko po zmarłej mamie i co nie uchronisz się przed tą zarazą
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Z tego co sami przez cale zycie wplacili.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

kolega dobrze mowi, pieniadz w znanej nam formie to przezytek

od dluzszego czasu posluguje sie tylko karta. oplaty przez intermet, zakupy w miejscach gdzie platnosc karta jest mozliwa.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 8

A to już na sprzedaż alkoholu nie potrzeba koncesji ? :-) poza tym skąd państwo ma wiedzieć, czy ten ktoś na tej sprzedaży nie zarabia więcej niż 1000 zł ? a w pozostałych przypadkach płatności można by dokonywać drogą elektroniczną. Teraz ja podam przykład - przed wprowadzeniem automatów biletowych, chciałem raz około 6-tej rano kupić bilet na pętli w Oliwie. Kiosk był, pieniądze miałem (parę minut wcześniej 50 zł wypłaciłem z bankomatu). Niestety biletu nie kupiłem, bo sprzedawca nie miał jak mi wydać reszty - stwierdził, że niedawno zaczął pracę i fizycznie nie ma pieniędzy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

a kogo to obchodzi, umowa to umowa pożyczasz to spłacasz. Nie spłacasz to jesteś złodziejem. A może pomyślisz że ten od kogo pożyczasz też może mieć problemy i nie ma już kasy, którą by miał gdyby nie pożyczył cwaniakowi... Żadnej litości, nikt nie umawiał się na oddanie pieniędzy tylko na pożyczkę. Chyba że ustalisz to z osobą której jesteś winien kasę, że oddasz później albo w mniejszych ratach to co innego.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2

To miło ze strony

windykatora, że jest taki miły i sympatyczny.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

wystarczy że mentalnie jesteś "przynależny". ale nie wiem czy to rozumiesz :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

jasne. sprzedaż powyżej 1000 jest opodatkowana pcc dopiero.
poniżej możesz sprzedawać co chcesz - pod warunkiem że jesteś legalnym właścicielem. nie ma tu mowy o szarej strefie. papierosy jak kupisz od sąsiada w niedzielę wieczorem - to w poniedziałek sam lecisz donos na siebie złożyć? :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

czyli jest tak jak pisałem, dzięki temu zmniejszy się szara strefa :-)
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

nie rozumiesz istoty prywatności. ja mogę z niej częściowo / świadomie zrezygnować w danej sprawie. ale nie systemowo. nie ważne czego tematdotyczy. to ma być MÓJ WYBÓR
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

jasne. i o 4 nad ranem kupujesz piwo w ten sposób od żulika na ulicy jak cię suszy. powodzenia :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

W banku pracują ludzie - więc ktoś teoretycznie może sprawdzić, gdzie wydawałem pieniądze i ile ich wydawałem. Skoro ja to mogę zrobić przez Internet, bo bank pewnie również. Tyle, że mi to zupełnie nie przeszkadza. Zastanawiam się, czy współczułeś ludziom mieszkającym np. na wsi ? tam są często 3-4 sklepy i na tym koniec. Ludzie, którzy tam mieszkają wg Ciebie powinni mieć dyskomfort z powodu ograniczonej prywatności. Tam jak klient wchodzi do sklepu, to sprzedawca/sprzedawczyni wie co ta osoba kupi. I może być zdziwiona gdy któregoś razu stały klient kupi coś innego, albo czegoś nie kupi. No i u takiego klienta może się pojawić niepokój, że sprzedawca za dużo o nim wie...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Ja tam nie mam nic przeciwko pracy, swoją nawet lubię. A co do przynależności partyjnej, to nigdy nie należałem ani do żadnej partii ani do żadnego związku zawodowego i raczej się tam nie zapiszę.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1

To tylko problem techniczny - możliwy do rozwiązania. Wystarczy, że upowszechnią się tzw. błyskawiczne przelewy. To za ich pomocą kupiłem sobie bilet lotniczy i kilka razy płaciłem tak na allegro. Dzisiaj działa to jeszcze słabo, ale za kilka lat tego typu transakcje powinny działać już w czasie rzeczywistym.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

bank nie ma nic do twoich wydatków. nie ma prawa o nich nic wiedzieć. twoje pieniądze - twoja sprawa. nie rozumiesz tego? tzn że już należysz do systemu
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2

a jak chcesz nieznajomemu zapłacić za usługę?
coś kupić na ulicy / rynku "od człowieka" - a nie od firmy?
da ci towar na wiarę"?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Oczywiście, że rozumiem znaczenie tych pojęć. A więc zacznę od WOLNOŚCI - kiedyś - jeszcze na początku lat 90-tych, gdy można już było przekraczać granicę bez większych przeszkód, to musiałem w kantorze wymieniać polską walutę na obcą. Mimo iż miałem konto w banku, to jednak karty nie posiadałem (upowszechniły się dopiero w połowie lat 90-tych). Jeśli wziąłbym wówczas za mało pieniędzy ze sobą, to miałbym kłopot... ponieważ nie było wtedy połączeń pomiędzy polskimi i zachodnimi bankami, to nie mógłbym za granicą wypłacić pieniędzy z własnego konta. Teraz tego typu problemy już mnie nie dotykają, bo korzystając ze zwykłej karty płatniczej mogę kupować artykuły w całej Europie.
SWOBODA WYBORU - jakby nie patrzeć tutaj się nic nie zmienia. Nadal to ja decyduję gdzie, kiedy i za ile kupię towary. Oczywiście mogę też coś kupić od znajomego - robiąc przelew na jego konto. Tu jest faktycznie pewien mankament, bo pieniądze taka osoba może dostać z opóźnieniem.
PRYWATNOŚĆ - na dzień dzisiejszy bank wie gdzie i kiedy dokonałem transakcji. Natomiast wątpię aby był w stanie sprawdzić co kupiłem. Owszem płacąc kartą, dostaję na potwierdzeniu informację takie jak data, godzina i kasa dokonanej transakcji, ale do banku już ta informacja nie dociera. Bank otrzymuje tylko informację o tym ile ma zablokować mi środków na koncie.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Lepiej odpisać: "hej, a kto Ty"?

I tyle.. Bo może to ktoś ważny, lepiej odpisać. Ale jak dalej nie wiesz o co chodzi, to olać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1