WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

No to witam w nowym, trzecim. Niech nam brzuchy lekkimi będą. ;)

W R Z E S I E Ń

mamtu - 03.09.2013 (syn)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013
Madziulka - 10.09.2013
ania27 - 12.09.2013
haze01 - 13.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013
meg - 23.09.2013
zonkaa - 23.09.2013
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013
Selene - 28.09.2013
dorotiii - 29.09.2013

P A Ź D Z I E R N I K

Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013
asia1611 - 12.10.2013
panda - 14.10.2013
Aga -18.10.2013
XXX - 18.10.2013
olimpia20111 - 19.10.2013
anavaw - 21.10.2013
sonia85 - 22.10.2013
Rudi26 - 22.10.2013
Patrycja - 25.10.2013
walerka - 26.10.2013
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013

I link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=450681&c=1&k=16&hl=8055708#op8055708
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Obyś walerka miała rację z tym brakiem wpływu na ciąże podczas brania leku,bo mi żaden lekarz tego tutaj nie powiedział a wręcz nastraszył,więc nie dziw się że się martwię i trochę marudzę,ale skoro Ty to wiesz to jestem spokoniejsza:)ja z reguły jestem z lekami na anty,ale teraz akurat tak wyszło i też tak się pocieszam i sobie tłumaczę co mi napisałaś ale wiadomo pewności nigdy nie masz zwłaszcza jak możesz polegać tylko na necie.
Co do życia tutaj,ja nie chciałam wyjeżdzać bo wiedziałam że bez znajomości języka tak będzie tylko nie spodziewałam się że się pochoruję,że będę tak często musiała odwiedzać lekarzy.Matki polki pewnie i są,ale ich nie znam,a jak znam to każda ma swoje życie,rodzinę i nie chcą się najwidoczniej spotykać,widzisz z ludzmi to trzeba trafić bo są dzisiaj różni dziwacy,a że wszyscy mają tu swoej rodzinki,znajomych to nie chcą angażować się w nowe znajomości,poprostu trzeba mieć dzisiaj szczęście do ludzi,bo ja jestem otwarta i u mnie tylko słowo a wsiadam w auto i jestem wśród ludzi,poza tym tu gdzie mieszkam to jest małe miasto i mało polaków,próbowałam poznać kogoś przez portal ale widze że mało kto tam zagląda,a więcej cwaniaków i złośliwości jsk o coś pytasz.
Nie wiesz jacy są Polacy za granicą?bo ja się już przekonałam po lekarzach choćby nawet.
Do Polski chcem wrócić tylko jeszcze nie teraz,chcem tutaj urodzić a póżniej znaleść przedszkole w Polsce i wrócić,na początku sama z dziećmi,a pózniej mąż dołączy,taki mamy plan,bo nie jest nam tu za dobrze.Swojej rodziny niczym nie zamęczam,mój mąż wie jak jest,jakie są problemy,np.z mieszkaniami,a syn lepiej rozwijałby się w polskim przedszkolu i lepiej jadł bo tu nie ma wyżywienia a on niejadek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Aczkolwiek, Walerka, to, co piszesz o podejściu w UK jest trochę przykre... Nie dla osoby postronnej, ale dla tej matki właśnie... Dla mnie w każdym razie. Z jednej strony "zimny chów", ale z drugiej od początku sianie ziarna niepewności...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Walerka, uwielbiam Cię za ten wpis - jestem dokładnie tego samego zdania. Ania, głowa do góry - wiosna w natarciu ;) Poza tym, Ania, jeśli Wam tam tak źle, to czy naprawdę nie macie możliwości powrotu?

Ja zdecydowanie wybieram się do SR, no ale wiadomo - pierwsze dziecko, także chcę mieć takie doświadczenie :). Przyda się albo nie, wyjdzie w praniu.

Coś mnie głowa zaczyna ćmić :/ Nie wiem czy ciśnienie czy co... Oczywiście ja tu się cieszę na słońce itd, a mąż do mnie "słyszałaś, że jutro do 14 ma sypać śnieg? 20 cm" . No myślałam, że padnę...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Sorry Ania ale ile razy mozna powtarzac ze antybiotyk brany w tak wczesnej ciazy, zanim nawet wiesz, czyli zanim sie zarodek zagniezdzi nie ma wplywu na rozwoj ciazy. a jezeli by mial to bys dawno poronila bo zaklocenia w rozwoju ciazy na poziomie kilku komorek z regoly wiaza sie z uposledzieniem plodu ktore uniemozliwia dalszy rozwoj. tak to sobie natura ustawila ze jak cos pojdzie nie tak przy pierwszych podzialach albo jest jakies problem to po prostu organizm sie pozbywa wiec przestan sie martwic rzeczami niepotrzebnie.
Jestescie gdzie jestescie, tak wyszlo i musisz to zaakceptowac bo zameczysz siebie, swoje dziecko i meza. na prawde nie ma tam Polek z dziecmi, z ktorymi moglabys sie spotkac, a jak nie Polek to kogos innego, nie nauczysz sie jezyka siedzac w domu i chodzac na kurs 3 razy w tygodniu, musisz uzywac go na codzien, nos ze soba slownik, dukaj ale gadaj z ludzmi. nie pisze tego zeby ci dokopac tylko wierz mi mieszkam na emigracji 13 lat i bylam w roznej sytuacji i widzialam rozne rzeczy i wiem ze nie ma nic gorszego niz siedzenie w domu i wynajdowanie rzeczy ktore sa lepsze w Polsce. Ja mam tu ok opieke ale wiem ze jezeli ciaza bylaby zagrozona np skracajaca szyjka nikt tu nie ratuje, nie kladzie, nie zaszywa tylko ma sie samo utrzymac a jak nie to trudno, czysto ekonomiczne podejscie - taniej jak kobieta poroni niz potencjalnie utzrymywac chore dziecko. Co wiecej do 12 tyg mowia ci wprost ze to nie ciaza bo sa czeste poronienia i zeby sie nie nastawiac, do 24tyg - jezeli dziecko sie urodzi to nie reanimuja, taki jest limit aborcji i nie jest uwazane za czlowieka do tego czasu.
Ja mam troche okrutna metode ale jak sie bardzo zapetle w rozzalaniu nad soba to sobie czytam blogi chorych osob albo o ich dzieciach i wierz mi bardzo szybko nabieram perspektywy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Miało być Arabelka,co ja Was tak mylę...zakręcona jestem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Ja do szkoły rodzenia byłam zapisana właśnie na zaspie przy szpitalu,ale byłam tylko na kilku zajęciach,chciałam chodzić z mężem ale mu to kolidowało z pracą,a samej mi się nie chciało taki kawał jeżdzić z samego Gdańska i wracać po ciemku(rodziłam w styczniu) nie wiem czy to wogóle jest potrzebne,mąż bez tego świetnie sobie radził,teściowa pokazała nam jak kąpać,od tamtej pory kapał tylko mój mąż,ja tylko pomagałam,ma silne ręce więc mu było łatwiej.
Przy porodzie lekarka miała do mnie pretensje że do szkoły rodzenia nie chodziłam a teraz urodzić nie potrafię,myslała że teoria wyniesiona z zajęć urodzi za mnie:)no ale ona wariatka jest,znana bardzo na tym forum ze swojego chamstwa.

Walerka mnie taka depresja dopadła tutaj,wcześniej tak nie miałam,do tamtej ciąży podchodziłam zupełnie inaczej,cieszyłam się jak głupia,chodziłam cała w skowronkach.Tu życie mnie męczy,cały czas bijemy się z myślami o powrocie,brakuje mi kontaktu z ludzmi,rozmów z nimi,ja też nie widuję się ze swoimi rodzicami,z tatą to jeszcze bo przyjeżdza czasem,ale z mamą już rok się nie widziałam,ale fakt że się znią nie wychowałam to też co innego.Ja tu nie miałam prenatalnego USG,a antybiotyk który brałam nie był bezpieczny w ciąży i wógóle nawet chyba nie był tak potrzebny ale głupi lekarz przepisał pochopnie i wziełam,chciałam być zdrowa.No cóż,trudno,muszę być dobrej myśli i tak się właśnie staram myśleć,tłumaczę sobie dużo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

panda, wygląda na to, że po prostu jesteśmy sobie 'pisane' (i dosłownie i w przenośni) i nie może być inaczej. :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Dziękuję Dziewczyny za słowa otuchy i kciuki!! To jest mój trzeci `mamusiowy` wątek i obym została już z Wami do końca bo dobrze się tutaj czuję :) nie tak jak w poprzednich :P :)

Arabelka ja nie mam problemów z kręgosłupem..w ostatniej ciąży nasz Syn miał...dlatego teraz lekarka dokładnie się przypatruje na każdym etapie rozwoju Maluszka...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

W pierwszej ciąży korzystałam ze szkoły rodzenia, z pominięciem zajęć praktycznych, na które nie miałam pozwolenia ze względu na leżący tryb ciąży. Jedyne zajęcia 'ruchowe', które udało mi się zaliczyć to masaż, który nota bene i tak mi się nie przydał, bo podczas porodu wszystko tak mnie drażniło, że nie pozwalałam się mężowi nawet dotknąć. ;)

Ja w ogóle uważam, że takie szkoły są przydatne ewentualnie jedynie przyszłym ojcom. Mamy mają jakąś wrodzoną intuicję i nie potrzebują "obrazkowej instrukcji obsługi własnego dziecka", w przeciwieństwie do tatusiów, którym bez tego czasem ciężko ogarnąć cokolwiek. Mój mąż dzięki SR nauczył się przewijania, kąpania i noszenia malucha - także dla nas zajęcia okazały się w zasadzie tylko stratą czasu.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Ja chodziłam też prywatnie do SR Maria we wrzeszczu. Fajnie bo 3 w tyg ćwiczenia więc się trochę poruszał. Niestety nie miało to żadnego przełożenia na poród. Nawet nie udało się wykorzystać nauczonych pozycji bo przy każdym skurczu towarzyszyły mi wymioty :/
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Marta13 - warto o swędzącej skorzej powiedzieć ginowi, ale tez nie ma co panikować, bo od centralnego ogrzewania i wysokiej temperatury tez może swędzieć skora :) U mnie sie sprawdziło, że to kwestia wrażliwej i problemowej skory. Ale badania nie zaszkodzi zrobić i w tej kwestii lepiej chuchać na zimne:)

Mój mąż odkąd jestem w ciąży tez ma apetyt i je za dwóch:) Ostatnio nawet skóra na brzuchu go swędzi i się śmieje, że to pewnie przez rozciągający się brzuchu hehe. Ale chyba cos w tym jest że mężczyźni przejmują sie ciążą i myślą o tym tak intensywnie, że wcinają więcej ,niż ciężarna :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Co do szkoly rodzenia u mnie przełożenia na położne nie miało. Chodziłam prywatnie do szkoły rodzenia super mama, bo zależało mi aby było blisko miejsca zamieszkania, tak żeby na zajęcia ruchowe spokojnie dojść. Rodziłam na Zaspie i trzy położne, z którymi miałam kontakt na porodówce cudowne :).
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Arabelka, dzięki za info:) Nie sądziłam, że swędząca skóra może być przyczyną cholestazy. Mam to na nogach i czasem w nocy drapie do ran, ale myślałam że to od za wysokiej temperatury w domu...

A tak w ogóle to zauważyłam, że mój Men odkąd jestem w ciąży zaczął przybierać na wadze hehe. Ja chudłam przez pierwszy okres, a u niego pojawił sie brzuszek:))) I chyba wprowadze mu jakąś diete, bo jak tak dalej pójdzie to będzie dramat.

Wlaśnie co do badania to musze zrobić. Dostałam cały wykaz i już się boje z ilu złociszy wyskocze.

No ale co tam, słoneczko u mnie na Chełmie coraz częściej wygląda więc i humor lepszy.

Dziewczyny, spadam bo czas coś zrobić w domu;) a nie siedzieć przed netem i telewizorem:)

Miłego dzionka i Ania27 - głowa do góry! Będzie dobrze:))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

I jeszcze jedno;) Dziewczyny, co do problemów dermatologicznych, o których wcześniej pisałyście to mogę Wam cos polecić. Z cera miałam problemy od początku ciąży, ale tak od 15-16 tyg zauważyłam poprawę i teraz jest dużo lepiej. Także i u Was nastanie ten lepszy czas. Za to skóra na noga i rękach bardzo mnie swędziała, aż drapałam się do ran. Byłam z tym u dermatologa z 6 tyg ciąży i dał mi super balsam, który łagodzi takie dolegliwości, a skóra staje się gładka i elastyczna. Balsam nazywa się Dexeryl, jest to kosmetyk dermatologiczny, kosztuje około 25 zł w aptece. Do tego kupiłam sobie specjalny żel pod prysznic dla osób z problemami skórnymi Lipikar Syndet La Roche-Posay. Może być stosowany również u niemowląt. Jestem bardzo zadowolona, bo przestała mnie swędzieć skóra i zniknęły brzydkie czerwone plamy.
Ale jeśli chodzi o swędząca skore to warto na to zwrócić uwagę, bo może to być tez objawem cholestazy ciążowej, która jest niebezpieczna. Mój ginekolog zlecił mi badania krwi czy przypadkiem mnie to nie dopadło, ale badania wyszły ok.
No w końcu nadrobiłam zaległości ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Dziewczyny tyle rożnych tematów rozkręciłyście, ze zapomniałabym Wam pogratulować pozytywnych wizyt i badań usg , oby tak dalej :) U mnie badania i wizyta w piatek i już sie nie moge doczekać.

Panda - trzymam kciuki, bo na pewno będzie wszystko dobrze :) Jakie masz problemy z kręgosłupem?Ja mam problem z kręgosłupem lędźwiowym i szyjnym :( I jak jest juz naprawdę źle to nawet leki nie pomagają:(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Witam Was Dziewczyny po świętach 

Aga i Julka- tez wczoraj byłam na Matarni w godzinach 11-13, ale głownie okupowałam Ikea, bo szukaliśmy z mężem mebli do sypialni. Tak się na łaziła, że mam zakwasy na udach ;p I ogólnie nie mam już siły na takie shoppingowe eskapady. A jeszcze czeka nas dokończenie remontu i przeprowadzka brrr aż mi słabo na sama myśli ile tego jest do spakowania ;)
Aniu- wiem, że Ci ciężko z tymi męczącymi negatywnymi myślami. Ja od początku ciąży chorowałam. Właściwie w cyklu, w którym zaszłam w ciąże byłam chora. I jak już byłam w ciąży, czyli pierwsze 2 tyg i nie wiedziałam o ciąży tez brałam leki. Do tego miałam prawie 40 stopni gorączki. Udało mi się to wyleczyć domowymi sposobami. Wróciłam do pracy i znowu zachorowałam. Wylądowałam na L4 i z antybiotykiem, który został mi przepisany, jako kobiecie w ciąży (podobno bezpieczny). Po zwolnieniu wróciłam do pracy, minęło parę dni znowu chora. Nawet nie chce wspominać jak się wtedy czułam. Fizycznie fatalnie, potworny ból gardła, zero siły, ciągłe wymioty. Psychicznie było jeszcze gorzej. Dostałam depresji, nie mogłam wytrzymać same ze sobą, a do tego skaczące TSH. Bałam się, że stracę ciążę. A dodatkowo ciągle żyłam w stresie, że dziecko tez mogło zachorować. Uspokoiłam się po usg prenatalnym w 12 tyg. I od tamtej pory powiedziałam sobie, że jedyne myśli, jakie mogę mieć to pozytywne. I nadal się w głębi duszy boje, bo do póki dziecko się nie urodzi to żadne badanie nie da mi pewności, że jest zdrowe. Teraz z niecierpliwością czekam na badanie połówkowe. Ale myślę pozytywnie, bo pozytywne myśli potrafią zdziałać cuda :) Wyobrażam sobie moje dziecko, jako zdrowe i radosne niemowlę i nie ma innej opcji :) I Ty też postaraj się przyciągać tylko te dobre myśli, a na pewno wszystko będzie dobrze

Ja się zapisałam do bezpłatnej szkoły rodzenia, która znalazłam na stronie familymedicine.pl. Tam zajęcia zaczynają się już od 20 tyg ciąży i zaczynam takie zajęcia za tydzień :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Sonia, a gdzie chodziłaś w poprzedniej ciąży do SR? i czy to ma jakieś przełożenie na położne? tzn czy jest lepiej/milej widziane przez położne z danego szpitala?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Ta SR na Zaspie jest przy Pododdziale Ginekologicznym:) Dryndne tam w tygodniu i zapytam co i jak.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Ja chodziłam w poprzedniej ciąży teraz już się nie zapisuję do SR
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (3)

Do szkoły rodzenia możesz się zapisać od 26 tygodnia ciąży. Ja planuje się zapisać. Nie wiem dokładnie czy ta szkoła jest w szpitalu na Zaspie czy obok szpitala. Może mówimy o tym samym :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

firanki przez internet??? (18 odpowiedzi)

kupiłybyście? np z allegro..bo ja się zastanawiam właśnie... a może jakiegoś sprzedawcę polecicie?

Zabawy/pożyteczne zajęcie dla 3 latka (29 odpowiedzi)

Jestem mamą prawię3 letniej córeczki. Nie pracujei spędzam cały dzień z dzieckiem. Męża nie ma...

Jaki wozek wybrac? (79 odpowiedzi)

Dziewczyny jaki wozek wybrac? 2w1, 3w1? Jakiej firmy polecacie? Rodze w wrzesniu :)