Re: lordoza - czy ktoś cierpi?
ja też mam zniesioną lordozę szyjną. I też są takie dni że marzę o kołnierzu, żeby nie musieć głowy nosić - ale nie noszę bo osłabia mięśnie szyi i neurolog, ortopeda i rehabilitant odradzili;)
pomogła mi najbardziej zmiana poduszki na wyprofilowaną do spania na boku/plecach.
dopóki nie byłam w ciąży to gdy mnie złapał taki już potworny ból (u mnie połączony zazwyczaj z koszmarną migreną, mdłościami itd.) to łykałam ketonal forte. A teraz jak dotąd jest spokój;)
Ale bardzo mi Cię żal bo ból jest wściekły, męczący i tak naprawdę nie ma na to żadnych ani leków ani ćwiczeń (to też zdanie zarówno neurologa, ortopedy i rehabilitanta)
0
0