Eugeniusz Oniegin Opinie o spektaklu

Eugeniusz Oniegin

Opinie (94)

  • Całkiem niezła sztuka za wyjątkiem parady LGBT

    • 1 0

  • opera...

    Chyba nie jestem oczarowana... Nuda, schematyczne sytuacje, błaha tematyka, pierwszy akt bez fajerwerków. Jeszcze sprawdzę operowe popisy w "Carmen"....

    • 3 4

  • Brawo dla Opery!

    Piękny, wzruszający spektakl! Cudowne role pań Mikołajczyk i Sikory. Duże brawa dla orkiestry!

    • 1 0

  • Eugeniusz Oniegin

    W niedzielne popołudnie byliśmy na tym spektaklu. Po pierwsze genialna reżyseria bo już na początku znaleźliśmy się w środku muzyki . Wspaniałe doznanie ( nie pisze jak aby nie zabierać zaskoczenia innym). Genialne role

    W niedzielne popołudnie byliśmy na tym spektaklu. Po pierwsze genialna reżyseria bo już na początku znaleźliśmy się w środku muzyki . Wspaniałe doznanie ( nie pisze jak aby nie zabierać zaskoczenia innym). Genialne role pań Anny Mikołajczak jako Tatina i Karoliny Sikora jako Olga. Męskie role też warte pochwały Oniegin - Tomasz Rak i Leński jak zawsze wspaniały ale i epizod sekundanta w wykonaniu Makarija Pihury wart podkreślenia. Dziele się z Wami tą opinia ,że stoi za tym opinia studenta 3. roku prawa UG i licealisty z 2. klasy. Tak się złożyło ,że na tym spektaklu było wielu młodych ludzi i bili - biliśmy brawa bardzo często a na zakończenie bardzo długo. Polecamy wszystkim.

    • 4 5

  • Bzdura

    Bzdura

    • 0 2

  • Wlasnie wrocilam z Oniegina

    Nie porywa. Wszystko bez wyrazu, zero aktorstwa, zaangazowania. Wszystko wyspiewane, ale to za malo. Na sali brawa tez mowily same za siebie.

    • 9 4

  • i dobrze i źle (1)

    Pan Tesarowicz niestety fałszuje i katuje uszy. Głos pana Kura nie do przyjęcia. Olga nie ma dołów. Dobry Oniegin, niezły Leński. Tatiana miała dobre momenty. orkiestra okay poza paroma kiksami.

    • 9 7

    • katuje uszy?

      • 4 1

  • Piękny spektakl

    Byłem wczoraj na przedstawieniu i muszę podzielić się wrażeniami. Cudny, wrażliwy spektakl! Gwiazdą wieczoru był Oniegin, młodziutki, ale jak utalentowany śpiewak. Duma w sercu rośnie, że mamy w Polsce takie talenty

    Byłem wczoraj na przedstawieniu i muszę podzielić się wrażeniami. Cudny, wrażliwy spektakl! Gwiazdą wieczoru był Oniegin, młodziutki, ale jak utalentowany śpiewak. Duma w sercu rośnie, że mamy w Polsce takie talenty wokalne. Skąd ten chłopiec? Po "przekrzyczanym' panu Zalasińskim to istny miód dla ucha i raj dla serc. Piękna barwa, aksamit, szlachetna fraza, a przy tym szczerośc i żarliwośc gry aktorskiej. No i jakie warunki fizyczne. Super chłopak!!!

    • 23 13

  • Spektakl w dzień pogrzebu Prezydenta? (2)

    Widzę, że będziemy chyba jedynym teatrem operowym w Polsce grającym spektakl w dniu żałoby narodowej...Wydaje mi się, że dopiero w niedzielę odbywają się pierwsze koncerty...
    A co z szalonym tańcem baletu podczas poloneza? Będą śmiechy, wygłupy i golizna?
    Jakoś nie mogę się z tym pogodzić.

    • 3 5

    • Re: Spektakl w dzień pogrzebu Prezydenta?

      ale żeś skrzypaczko zafałszowała. względnie - wyrwała się przed orkiestre :) i jeszcze nazywasz działalność swojej instytucji -"wygłupami". oj joj joj....!

      • 4 0

    • ...

      przecież nie gramy ani w sobotę ani w niedzielę...

      • 0 1

  • Zalasiński = BEZNADZIEJNY ONIEGIN !!!!!!!!!! (2)

    Miałem przyjemność oglądać dwie premiery Oniegina w Operze Bałtyckiej. Na początek może dobre strony: moim zdaniem udana reżyseria. Weiss bardzo dobrze prowadzi dramatyzm przedstawienia. Niesamowite emocje w nim zawarte

    Miałem przyjemność oglądać dwie premiery Oniegina w Operze Bałtyckiej. Na początek może dobre strony: moim zdaniem udana reżyseria. Weiss bardzo dobrze prowadzi dramatyzm przedstawienia. Niesamowite emocje w nim zawarte przyprawiają o dreszcze. Scenografia również bardzo udana. Widać, że reżyser i scenograf bardzo dobrze się rozumieją. Niestety nie można powiedzieć tego o choreografie. Taniec baletu wprost koszmarny. Nie wnosi zupełnie nic. Przyznam, że mało wiem o tańcu, ale mam wrażenie, że zobaczyć jedną choreografię Izadory to tak jak zobaczyć jej wszystkie produkcje. Jak dla mnie to zwyczajnie jest wtórne i bezbarwne. No i na litość Boską, czy na prawdę nie da się zatańczyć równo ??? Między kolejnymi parami były sekundowe przesunięcia. Żenada !!!! Polonez wręcz tragiczny. Niestety zawdzięczać to można również Florencio, który zdaje się nie wiedzieć na czym ten taniec polega. Moim zdaniem prowadził orkiestrę bardzo nierówno. Co do śpiewaków. Pani Wierzbicka z pewnością ma ogromny talent aktorski. Głos do Tatiany zdecydowanie za mały. I tu znowu zarzut wobec Florencia. Skoro zatrudnia Pan Tatianę, która nie potrafi przebić się przez orkiestrę grającą forte, to niech Pan zatrudni inną, albo gra piano !!!! Olga w zasadzie niezauważalna. Nie zrobiła najmniejszego wrażenia. Niedzielna Tatiana - Pani Cholewińska - głosowo dużo lepsza, natomiast gorsza postaciowo. Może za kilka lat dojrzeje do tej roli. Nie zgadzam się, że (jak ktoś napisał) ma kozie wibrato. Kozie wibrato to ma piosenkarka Iwaszkiewicz, która wiecznie jest pod dźwiękiem, ale której na całe szczęście w tym przedstawieniu nie ma. Za to gorąco dziękuję dyrekcji !!!!!!
    Podczas dwóch premier Oniegina śpiewał Zalasiński. Wypadł wręcz tragicznie. To zupełna pomyłka. Zero frazowania!! Zalasiński od początku do końca krzyczy, a wręcz się wydziera. Mimo tego aria na proscenium w połowie niesłyszalna. Florencio raz jeszcze udowodnił, że potrafi zagłuszyć śpiewaków. Aktorstwo Zalasińskiego jest bardzo impulsywne, zwierzęce, jednostajne, przez co zwyczajnie nudne, a z upływem przedstawienia wprost denerwujące. Do tego wszystkiego należy dodać trzęsący się głos (zwłaszcza na górnych dźwiękach). Jeżeli wierzyć plotkom, że Weiss płaci grubą kasę głównym bohaterom, to chyba zachciałby zaśpiewać w Gdańsku ktoś prezentujący wyższy poziom !!!! Jeżeli chodzi o Leńskiego to po Skałubie spodziewałem się więcej. Arię zaśpiewał bardzo dobrze. Zabrakło mi pewności i legata. Niemniej jednak zdecydowanie był jedną z jaśniejszych stron sobotniej premiery. Zdunikowski znowu ratował się falsetem. Orkiestra często go przykrywała, ale postać stworzył bardzo dobrą - wręcz porywającą. Gratulacje !!! Obsadzenie Gremina również okazało się problemem. Postać ta, która na scenie jest zaledwie kilkanaście minut, jeżeli dobrze zaśpiewa arię, może zawładnąć całym przedstawieniem. Tak się jednak nie stało. Tesarowicz męczy się w górnym rejestrze. Stawia proste dźwięki, które zazwyczaj są nieczyste. Mimo tego i tak jest o niebo lepszy od Malinowskiego, który wydziera się brzydkim, chropowatym głosem. Malinowski potrafi jedną frazę przedzielić trzema oddechami !!!!!! Tragedia !!! Zdaję sobie sprawę, że to Gdańsk a nie Mediolan, czy Nowy York i dlatego gdyby tylko wymienić Zalasińskiego, to dzięki wspaniałej muzyce Czajkowskiego i dobrej reżyserii Weissa przedstawienie zaliczyłbym do udanych.

    • 2 3

    • p.prof.

      Pani Prof.AM w gdnsku nie dali pospiewac wiec teraz gada trzy po trzy nie widzac,a napewno nie slyszac przedstawienia./cos ze sluchem?!!!!!!!/Biedni studenci,smieszna p,prof.

      • 0 1

    • Re: Zalasiński = BEZNADZIEJNY ONIEGIN !!!!!!!!!!

      Pani prof.padlo na uszy.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.