2009-04-27 13:39
balet byl po prostu nie do przyjecia . 3 pary na krzyz i do tego nie rowno. a scena u ksiecia na balu?? mogli postawic tam tapczan i hulaj dusza piekla nie ma. solo pani tancerki w obcislym stroju z odkryta pupa i w
balet byl po prostu nie do przyjecia . 3 pary na krzyz i do tego nie rowno. a scena u ksiecia na balu?? mogli postawic tam tapczan i hulaj dusza piekla nie ma. solo pani tancerki w obcislym stroju z odkryta pupa i w stancizku to juz wogole bylo pieklo. miejmy tylko nadzieje ze za bardzo pomnik nad trumna czajkowskiego sie nie poruszyl za mocno.....
2009-04-27 13:32
No chyba jednak byliśmy na tym samym niedzielnym przedstawieniu-owacja gorąca a i pan zalasiński zebrał należne gorące brawa! Gratuluję udanej premiery wszystkim wykonawcom
2009-04-27 13:09
Doprawdy nie rozumiem skąd tezachwyty nad kreacją Pana Zalasińskiego. Przecież ten śpiewak nie wie co to bel canto! Nie umie śpiewać piano. Gra tylko emocjami nie głosem. Nie rozumiem kto go tak na siłę kreuje w tym Gdańsku na "gwiazdę".
2009-04-27 13:09
Mam dokładnie to samo zdanie :-)
Niestety...
2009-04-27 12:58
Chyba nie byliśmy na tym samym spektaklu! Jaka owacja dla Pana Zalasińskiego?! Ludzie kto i dlaczego kreuje tego Pana na "gwiazdę" w Gdańsku? Mam wrażenie, że to autopromocja! Przecież ten śpiewak nie wie co to bel
Chyba nie byliśmy na tym samym spektaklu! Jaka owacja dla Pana Zalasińskiego?! Ludzie kto i dlaczego kreuje tego Pana na "gwiazdę" w Gdańsku? Mam wrażenie, że to autopromocja! Przecież ten śpiewak nie wie co to bel canto! W każdej reakizacji pokazuje ile ma głosu, natomiast nie umie śpiewać piano. Wsdzystko nadrabia nadpobudliwą grą aktorską. więc skąd tezachwyty?
2009-04-27 11:40
Co do wrażeń po niedzielnym spwktaklu.
Z przykrością stwierdzam, że spektakl jest słaby. Od reżyserii począwszy po scenografię o balecie nie wspomnę! Męczy mnie juz to "wtykanie" na siłę czegoś odkrywczego patrz
Co do wrażeń po niedzielnym spwktaklu.
Z przykrością stwierdzam, że spektakl jest słaby. Od reżyserii począwszy po scenografię o balecie nie wspomnę! Męczy mnie juz to "wtykanie" na siłę czegoś odkrywczego patrz scena balu i "parada równości"!!! Co do warstwy muzycznej. Dyrygenta najwyrażniej roznosił remperament. Szkoda, że wystarczy nam, że jest równo i głośno. A gdzie Czajkowski, muzyka rosyjska, stylowe śpiewanie? To samo tyczy się solistów. Krzyczący, miotający się Oniegin to jakiś Wagner był chyba. Jedynie pan Zunikowski, który, jak zwykle, śpiewał z wielka kulturą, dynamiką i frazą, grał, a nie miotał sie po scenie był ozdobą tego spektaklu . To przykre, że takie czasy nadeszły dla opery.
2009-04-27 08:05
Drugi spektakl ukradl od poczatku do konca Mikolaj Zalasinski. Spiewal i gral rewelacyjnie. To Oniegin na jakiego sie czekalo. Tatiana - Kamila Cholewinska wg mnie duzo ciekawsza od premierowej Anny Wierzbickiej.
Drugi spektakl ukradl od poczatku do konca Mikolaj Zalasinski. Spiewal i gral rewelacyjnie. To Oniegin na jakiego sie czekalo. Tatiana - Kamila Cholewinska wg mnie duzo ciekawsza od premierowej Anny Wierzbickiej. Ciekawszy glos i prawdziwsza na scenie. Adam Zdunikowski, to dobry aktor z ladnym lirycznym tenorem , wrecz stworzonym do Lenskiego, ale czulo sie w nim zmeczenie. Olga ( Alicja Wegorzewska) - nie zachwyca. Bardzo dobrze pozostale ,mniejsze role. Maestro Florencio swobodnie prowadzil spektakl w dobrych tempach . Spektakl uwazam za b udany. Brawa dla Dyrektora Weissa - to jego chyba najlepsza produkcja.
2009-04-27 07:08
popatrzeć jak koleżanki ciepią i w domowym zaciszu, przy głuchym od propozycji telefonie wypisują słowa, które usłyszały na tym samym przesłuchaniu na swój temat.
2009-04-26 23:27
calkiem spore pieniadze wydane na niewlasciwego scenografa,dekoracje po raz kolejny wygladaja jakby zostaly zrobione z odpadow z poprzednich premier-ta sama czarna plyta,te same kolory a koncowka przypomina czysty ale
calkiem spore pieniadze wydane na niewlasciwego scenografa,dekoracje po raz kolejny wygladaja jakby zostaly zrobione z odpadow z poprzednich premier-ta sama czarna plyta,te same kolory a koncowka przypomina czysty ale jednak publiczny szalet pod wplywem ciepla plyty z podestow wyginaja sie jak fale tego tez scenograf nie przewidzial(a).Kiczowate tlo a juz wygaszacz z rybkami to szczyt kiczu brakuje tylko jeszcze reklam.Uprasza sie pareW&W o zmiane scenografa .Po raz kolejny cosik spada z gory i to tez juz traci Cepelią.
2009-04-26 23:21
tylko Pan Zalasiński udźwignął swoją rolę... Pani Cholewińska, to pomyłka obsadowa! Przecież ta "kozia" wibracja jest nie do przyjęcia... Jak można było tego nie zauważyć na etapie prób? Trudno..., takie śpiewaczki też muszą z czegoś żyć..., tylko dlaczego nasze uszy mają cierpieć???
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.