Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 11 :)
Żonka gratulacje,ale nie napisałaś który to tydzień,na kiedy masz termin?
To co zakładamy wątek wrześniowych mamuś?
Dziewczyny,Wam wszystkim się uda,tylko każdej w swoim czasie.
Jednak prawdą jest że jak kobieta już taka zezygnowana jest,odpuszcza,nie myśli to zaraz zaskakuje,wiem że łatwo się mówi,bo mi też było ciężko,przerażało mnie robienie tych wszystkich badań,leczenie...a ja tu języka nie znam i jestem z tym wszystkim zupełnie sama,ale udało się i jestem szczęśliwa,choć ciągle to do mnie nie dociera jeszcze.
Zazdroszczę Wam że pracujecie,realizujecie się,przebywacie wśród ludzi,ja w domu już jestem bardzo długo i naprawdę wariuję,a że jestem bardzo żywiołowa,energiczna to poprostu się męczę w domu,ale nic na to narazie poradzić się nie da,zanim ukończę kurs,nauczę się języka,zanim urodzę,wychowam to jeszcze długie siedzenie w domu przede mną.W Polsce mi było ciężko z pracą,tutaj też nie lekko jest bez znajomosci języka i wogóle bez znajomości czegokolwiek.
0
0