Obniżenie /wypadanie macicy

Dziewczyny, które macie obniżenie /wypadanie macicy jak sobie radzicie? Ćwiczycie czy operujecie czy pessar, leki? Jak u Was z wyproznieniem? Ja pomimo mojego dość młodego wieku, 3 porodów, chyba coraz bardziej skłaniam się ku operacji. Ćwiczenia mięśni nie pomagają. Kto Was leczy? Podzielcie się doświadczeniami? Z góry dziękuję
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 13

Nie pamiętam jaki to był laser ale musiałam go robić dwa razy bo za pierwszym razem mi nie pomógł. Obniżenie było ale jako tako się trzymało i się nie wysówało. Teraz jestem po podwieszeniu macicy na taśmach i tylna plastyka pochwy oraz krocze, pęcheż podniósł się po podniesieniu macicy. Ulga jest duża ale narazie jestem świeżo po zobaczę co będzie z czasem. Może jak by były tylko ściany to może laser na dłużej by starczył ale że macica była obniżona to jednak wypychała te ściany.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jl jaki laser miałaś? Ja zastanawiam się nad Fotoną Inconti Lase. 6 lat to sporo, żeby odroczyć termin operacji, bo przecież ona nie jest na całe życie. Ja tylko podczas miesiączki czuję się można powiedzieć w miarę normalnie. Jesteś po plastyce?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ja myślę że niema co obwiniać decyzji o posiadaniu dziecka bo za nasz stan najbardziej są odpowiedzialni lekarze i położne przeprowadzający porody, chociaż po urodzeniu też tak myślałam jak pani. Pół roku siedziałam i płakałam , z dzieckiem nawet na spacer nieumiałam wyjść co mi tak dokuczało " jajo" a lekarze bagatelizowali problem, w pewnym momecie też miałam myśli żeby skończyć ze sobą ale dobrze że miałam mamę do pomocy bo mąż musiał wrócić do pracy to jakoś przetrwałam ten trudny dla mnie czas. Później zrobiłam za namową lekarza laser obkurczający ściany pochwy(lekarz miał nadzieję że ściany podniosą się) podnieść się nie podniosły ale w miarę trzymały się, nie miałam uczucia wysówania się i jakoś przechodziłam tak 6 lat aż do teraz. Znów miałam uczucie ciążenia na odbycie i wysówania. Już tak dalej chodzić nie umiałam więc jakąś decyzję musiałam podjąć żeby w miarę normalnie żyć i funkcjonować. Jak będzie dalej teraz to czas pokaże.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Anonim zgadzam się z Tobą w 100%. U mnie porodzie szok obniżenia skumulował się z depresją poporodowa. Efektem tego były bardzo silne myśli samobójcze. Nie chciałam tak żyć. I teraz powiedz takiej kobiecie że "jest jak jest". Do tej pory nie potrafię pokochać swojego dziecka tak na 100%. Gdzieś w głębi duszy obwiniam o to decyzję o drugim dziecku. Jest bardzo ciężko psychicznie to unieść.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Do anonim : ma pani 100% rację. Ja już nie umiałam tak wytrzymać i chodzić z obniżeniami. Podałam się operacji naprawczej i aktualnie jestem świeżo po. Zobaczymy jak będzie za jakiś czas. Macicę mam na taśmach przyczepioną do powłok brzusznych bo do kości krzyżowej doktor nie umiał się przebić żeby przymocować tam taśmę przez liczne zrosty endometrialne. Ja operowałam się w Krakowie ale dobre opinie ma też prof. Jóźwik w Olsztynie on też zajmuje się obniżeniami. W razie jakichkolwiek defektów albo usówania zrostów endometrialnych wybiorę się jeszcze do niego. Zobaczę co mi powie na wizycie kontrolnej doktor Sz. W sprawie endometriozy i metody którą u mnie zastosował bo po operacji nie umiałam z nim pogadać bo byłam otumaniona przez leki i wszystko też człowiekowi do głowy nie przyjdzie. Teraz jak już jestem po operacji trochę się martwię czy się tak za nadto nie pośpieszyłam. Ale ulgę czuję dużą w porównaniu przed a teraz po operacji.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kamala chce się odnieść do kilku Twoich wypowiedzi.
Mowil, ze kobietom, które poddaja sie operacji nie chce sie cwiczyc. (Oczywiscie tutaj nie mam na celu nikogo urazic, przytaczam tylko slowa doktora; wszystko tez zalezy od stopnia obnizenia).
Nie prawdą jest że kobietą które poddają się operacji nie chce się ćwiczyć, kompletna bzdura. Wiele kobiet po miesiącach intensywnych ćwiczeń pod okiem fizjoterapeutów nie ma poprawy, a to dlatego że mechanicznych uszkodzeń nie da się naprawić żadnymi ćwiczeniami, w mechanicznych uszkodzeniach tylko zabieg może pomóc. Może bo nie gwarantuje poprawy.

Wg zgromadzonych info zazwyczaj u kobiet nastepuje przerost miesni dna miednicy jednych nad drugimi ( stosunek prawidlowy to okolo 70% -wlokna wolnokurczliwe; 30% wlokna szybkokurczliwe) powodujacy obnizenie. Trening w takim wypadku powinien skupic sie na przebudowie miesni i wszystko wraca do normy. Nie wiem ile z tego jest prawda, napiszcie co o tym myslicie.
Jeśli chodzi o przerost mięśni, tak owszem bywa, ale to jest przyczyna nieprawidłowego używania mięśni, lub ich w ogóle nie używania, przeciążeni mięśni, starzenia się tkanek, wad tkanek z niedoborem kolagenu, zaburzeń hormonalnych, chorób neurologicznych itd... nadwaga, ciąża itp. W takich przypadkach ćwiczenia mogą pomóc, ale to trzeba ćwiczyć już profilaktycznie zanim pojawi się problem, bo gdy dojdzie już do problemów z mięśniami, które nie utrzymają tez macicy, to więzadła zaczynają się rozciągać, uszkadzać. Rozciągniętych więzadeł nie naprawisz żadnymi ćwiczeniami, skraca się je operacyjnie, zerwane trzeba przymocować, lub użyć siatek czy taśm.
Inne przyczyny obniżenia, które pojawiły się nagle, czyli tzw uszkodzenia mechaniczne. W takich przypadkach nie ma mowy o powolnym postępowaniu ani o przeroście mięśni (jedynie w odległym czasie jako powikłanie uszkodzeń).

Lekarz gin u ktorego bylam powiedzial, ze obnizenie narzadow nie robi sie w jeden dzien, na taki stan pracujemy latami (np. Ciezka praca fizyczna + szybki intensywny porod) dlatego tez nie naprawimy tego tak szybko jak bysmy chcieli.
Bzdura, obniżenie może pojawić się dosłownie w kilka minut nagle, w wyniku uszkodzeń mechanicznych. m.in., szybki poród SN, zbyt duże dziecko w porównaniu do warunków anatomicznych rodzącej, wady genetyczne tkanek, zabiegi ginekologiczne z uszkodzeniami tkanek, wypadki, u małych dzieci gwałt. W takich przypadkach obniżenie a wręcz wypadania często pojawia się dosłownie natychmiast i jest odczuwalne z dnia na dzień. Uszkodzeń mechanicznych żadnymi ćwiczeniami nie naprawisz.
Jeśli jakiś gin uważa ze nie pojawia się nagle i pracuje się na to latami, to takiego Gina trzeba omijać z daleka. Dlatego że ma nieaktualną wiedzę, owszem dawniej rak było że starsze panie miały problemy o pojawiało się to stopniowo ale w obecnych czasach w statystykach przeważają obniżenia właśnie mechaniczne, źle prowadzone porody na oxy, źle przeprowadzone zabiegi ginekologiczne czy urologiczne, czasem proktologiczne, to obecnie jest plagą u młodych kobiet, u których nie powinno to się zdarzyć. Uroginekolodzy biją na alarm!

Kobitki wazne tez jest nasze myslenie, nie dolujmy sie nasza nieciekawa sytuacja, trzeba ten stan zaakceptowac (wiem jak jest ciezko) jest jak jest. Gdzies wyczytalam, ze podobno stres tutaj nie pomaga - a nawet nasila problem.
Jak stres może nasilić rozciągnięcie więzadeł albo ich zerwanie, jak może nasilić rozciągniecie ścian pochwy, zerwanie powięzi itp., Proszę nie pisz takich bzdur. Owszem stres może przyczyniać się do wzmożonego napięcia mięśni, które może z czasem doprowadzić do obniżeń ale tych stopniowych a nie mechanicznych i nie u każdego stres powoduje nadmierne napięcie mięśni.
Jak się nie dołować i zaakceptować stan, gdzie macicę masz w przedsionku i Cię boli, albo zbierasz ją z gaci? To samo jak zaakceptować ściany pochwy które uwypuklają się do środka blokując wejście do pochwy, powodując przemieszczanie się cewki, pęcherza, odbytnicy, problemy z oddawaniem moczu, wypróżnianiem, bólem, brakiem możliwości współżycia, powstawania szczelin odbytu, a nawet przetok?. Jak zaakceptować chodzenie z dużymi wkładkami albo wręcz pieluchami, albo konieczność stosowania lewatyw i samo cewnikowania? Tego nie da się zaakceptować a tak się dzieje gdy odwleka się w czasie problem. Trzeba zrobić wszystko co możliwe aby jak najszybciej rozwiązać problem, zanim drobiazgzmieni się w poważny problem, wyszukać prawdziwego fachowca który pomoże, bo nie da się tak żyć zwłaszcza jak jeszcze pracujesz, ani tym bardziej gdy jesteś młoda 20 latka, aczkolwiek i 100latka by tego nie wytrzymała i ma prawo do godnego życia bez takich atrakcji.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0

Na rozluźnianie roznych partii miesni stosuje walek tzw. rolowanie; na dno miednicy dobrze robi pozycja odwrocona: kladziemy sie na plecach, nogi unosimy do gory(opieramy o ściane) pod pupe wkladamy poduszke, zeby miednica byla wyzej i 3 minutki lezymy - u mnie ladnie odciaza dno miednicy, nie czuje wtedy ucisku. Powtarzam 3 razy dziennie lub jesli czuje potrzebe.

Moc usciskow dla Was :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Właśnie, może ktoś zna sposoby na rozluźnianie wszystkich mięśni, zgadzam się, że to jest trudne, ćwiczeń żadnych na ten temat nie znalazłam, fizjo też nie dał konkretnej odpowiedzi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

@ Marta - rezonans robiłam na Polankach w Affidea, ale z tego co teraz widzę, chyba została zamknięta albo zmieniła lokalizację...
@ Kornelia - nie jest powiedziane, że poród SN przy obecnych obniżeniach pogorszy sprawę. Znam 2 osoby - jedna z obniżoną znacznie macicą i nietrzymaniem moczu, druga z obniżonym pęcherzem i ścianami pochwy, które zdecydowały się rodzic SN kolejne dziecko - nie pogorszyło się. Nie chciały cesarki, bo bały się, że oprócz problemów po wcześniejszym SN będą miały dodatkowo problemy po CC (osłabione mięśnie brzucha, endometrioza, itp), a na obniżenia planują kiedyś zabieg. CC też nie gwarantuje, że obniżenie nie będzie większe - bo to ciąża sama w sobie już pewne obniżenia powoduje. Tutaj nie ma idealnego rozwiązania, trzeba wybrać "mniejsze zło", a nikt nie przewidzi tego co będzie. Słyszałam o kobiecie, która pierwsze dziecko urodziła CC i wypada jej pochwa. Anonim nie rodziła i też ma problemy...
Ja niedawno urodziłam drugie dziecko właśnie przez CC, ale lekarz stwierdził, że jeśli chce mogę próbować SN, że operacje które przeszłam, taśma na macicy, obniżenia które mam, nie są jakimś bezwzględnym wskazaniem do CC, ale oczywiście o SN myślałam tylko w najgorszych koszmarach.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kamala nadmierne napięcie jest gorsze, bo powoduje często ból, problemy z zaparciami i wypróżnianiem, bo mięśnie są zaciśnięte. Może też powodować ból podczas współżycia. Bardzo trudno nauczyć się rozluźniać te mięśnie, do tego stale napięte mięśnie są niewydolne i także powodują problemy z nietrzymaniem moczu jak i zaburzeniami statyki po jakimś czasie. Nauka rozluźniania mięśni jest bardzo trudna, wszystkie fizjoterapie tego typu są koszmarnie drogie i długo się je stosuje, do tego tego typu fizjo są często nie komfortowe bo to masaże czy terapie manualne przez pochwę czy odbyt, wykonywane przez specjalistę w tej dziedzinie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Bebo, z tego co przeczytałam, podobne jest do ćwiczeń Fizjo Żak.
Co do tych drugich ćwiczeń można wyczytać tylko ogólnie, ale właśnie na tym polega wzmacnianie całego ciała z naciskiem na miednicę. Ćwiczenia od rana do nocy, to przesada, wierzę w poprawę po 5 dniach, ale to nie wzmocniły się zaraz mięśnie, a poprawiła się statyka /ułożenie/. Ja to przerabiałam na swoich ćwiczeniach.
Ale trzeba stałe mieć na uwadze zarówno ćwiczenia, jak i postawę, ruch i inne zasady przy wypadaniu.
Tak samo jak ważna jest postawa, pierś do przodu /nie do góry/, samemu wyczuć co pomaga, co szkodzi.
Myślę, że ta metoda bardziej pomoże, niż bebo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa, cwiczenia, ktore opisalam opieraja sie na koncepcji BeBo, a o fizjo zak nie slyszalam :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

No to jedziemy
Tigerfeeling Trening Miesni Dna Miednicy Dla Niej i Dla Niego - Benita Cantieni

Wyleczenie w pięć dni
Przyklad przypadku Dany. Dana jest przyjaciolka z czasow dziecinstwa. Juz w wieku 10 lat byla bardzo duza i skrajnie usportowiona. Naturalny talent. Nasze drogi rozeszly sie, kiedy jej rodzice wyslali ja do renomowanego gimnazjum sportowego. Specjalizowala sie w pilce siatkowej. Pozniej przez wiele lat grala w lidze zawodowej do momentu w ktorym kontuzja zakonczyla jej kariere. Dana zakonczyla kariere i w wieku 39 lat urodzila coreczke.
Kiedy ponownie po wielu latach spotkalam Dane miala 41 lat. Ciagle byla duza i szczupla, jednak jakas inna, nic nie pozostawalo z jej sportowej dynamiki. Przygarbiona, chuda, sztywna... Dana opowiedziala o swoich problemach zdrowotnych. Krotko po porodzie doszlo u niej do wypadniecia macicy, ktore wymagalo zabiegu operacyjnego. Operacja miala miejsce 3 miesiace wczesniej, jednak pomimo jej wykonania szyjka macicy ponownie obniżyła sie w pochwie. Opowiedzialam jej o metodzie Cantienica... Zaprosilam ja do Monachium na kilka dni, by ze mna potrenowala.... ... Od razu rozpoczelysmy trening, by kumpel mogl znalezc sie na wlasciwym miejscu. Dana byla u mnie 5 dni. Trenowalysmy od rana do poznych godzin wieczornych, robiac w tym calodziennym treningu jedynie male przerwy. Prostowalysmy sie i dzwigalysmy sie, uaktywnialysmy miesnie, rozprostowywalysmy kosci, uruchamialysmy stawy, masowalysmy i glaskalysmy, pociagaly i skrecaly.... ... Bylo to bardzo forsowne, jednak pierwsze sukcesy pojawily sie szybko. Piatego dnia, kiedy Dana szla, byla wyprezona, prosta i o cale 5 cm wyzsza. Jej ruchy staly sie miekkie, sprezyste, wlasnie takie tygrysie. A.... #kumpel# juz nie wystawal, pozostal wewnatrz.

No i co Wy kobitki na to ? 5 dni ! Czyz to nie brzmi zachecajaco ?
Polecam ksiazke- zawarte sa w niej opisane cwiczenia angazujace wszystkie partie miesni, ktore ujęłam w poprzednim wpisie. Czy to dziala ? Czas pokaże. :-) Pozdrowionka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kamala, te ćwiczenia co ja robiłam i robię nadal wybrane, a poleciła je tu wcześniej jedna dziewczyna, dały mi efekt po tygodniu czy dwóch, a już nie wierzyłam, że ćwiczenia pomogą, podnoszenie dna miednicy owszem przy każdej okazji, ale takie mocne podciąganie i puszczanie przez pół roku nic specjalnie nie zmieniły, jedynie może rzadziej do toalety chodziłam.
Najlepiej na sobie wypróbować, np. w tych ćwiczeniach o których piszesz, w klęku podpartym na łokciach, u mnie kolana są na czymś wyższym i wymachy raz jednej, raz drugiej nogi.
Odystnio gdzieś wyczytałam, ze dobrze jest wzmacniać mięśnie pęcherza, chodząc z piłką między udami a, że mam taką piłkę specjalną do ćwiczeń, to zaczęłam dołączać je do innych ćwiczeń i tak 15 minut sobie chodzę małymi kroczkami, jak mam czas.
Twoje ćwiczenia bardziej przypominają mi szkołę fizjo Żak, ja nawet wykupiłam u niej dostęp do tych ćwiczeń, ale nie widziałam efektu.
Wszystko najlepiej na sobie wypróbować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Wiekowa, ja od 5 miesiecy cwicze nic innego jak wlasnie miesnie Kegla i poprzeczny brzucha. Wydaje mi sie, ze efekt wlasnie jest, nie pojawil sie od razu, dopiero po 2 miesiacach systematycznych cwiczen dzien w dzien cos poszlo do przodu m.in: poprawilo sie napiecie (na poczatku nie umialam ani troche zacisnąć a co dopiero uniesc do gory), nie mialam juz uczucia ciala obcego, poprawila sie wydajnosc mikcji, chodzilam do toalety rzadziej, w koncu gula zaczela ruszac z miejsca i czesciej wracala ×do siebie× wydaje mi sie, ze dopiero wtedy zaczal pracowac dzwigacz odbytu; przyjemnosc z sexu tez jest wieksza :-D. Bylo wiele momentow zwatpienia, ale sie nie poddawalam i nie poddaje. Musimy tez wziac pod uwage, ze miednica (centrum naszego ciala) scisle wspolpracuje z innymi miesniami m.in poprzecznym brzucha, autochtonicznymi miesniami grzbietu (miesniem wielodzielnym). Jesli ktorys z tych elementow nie dziala pojawia sie problem. Jestem przekonana, ze zeby cwiczenia Kegla zadzialaly trzeba tez troszeczke zmodyfikowac styl zycia tj.:
- najwazniejsze! Nie przec podczas oddawania mikcji i stolca, to sie ma dziac samoistnie, bez najmniejszej sily- najlepiej byloby zakupic podnozek, ktory pomaga w utrzymaniu lepszej pozycji podczas zalatwiania sie i to staje sie prostsze
- prawidlowa postawa - nie garbimy sie
- wstawanie, siadanie, dzwiganie tylko na prostych plecach angazujac dno miednicy
Lekarz gin u ktorego bylam powiedzial, ze obnizenie narzadow nie robi sie w jeden dzien, na taki stan pracujemy latami (np. Ciezka praca fizyczna + szybki intensywny porod) dlatego tez nie naprawimy tego tak szybko jak bysmy chcieli.
Cwiczenia jakie wykonuje sa czyms w rodzaju treningu silowego,
- pozycja odwrocona klek podparty na przedramionach rece rozstawione rownolegle do tulowia, nogi zlaczone, pepek nisko (pozycja wyjsciowa) wdech przygotowujemy sie, wydech: zblizamy spojenie lonowe do kosci ogonowej nie zaciskajac przy tym kegla, w tym cwiczeniu ma pracować sam brzuch, podejrzewam, ze ilosc serii i powtorzen nalezy dostosowac do swoich mozliwosci
- ta sama pozycja: zaciskanie i unoszenie(podciaganie) miednicy do gory skurcze po 8 sec/ przerwa tez 8, w serii 6-8 do tego dochodzilam stopniowo
- teraz robie dodatkowo skurcze szybkie 2sekundowe z unoszeniem miednicy
Cwiczenia te wykonuje pod okiem fizjoterapeutki, skonsultujcie sie z kims kto sie na tym zna, zeby nie zrobic sobie kuku. Kobitki wazne tez jest nasze myslenie, nie dolujmy sie nasza nieciekawa sytuacja, trzeba ten stan zaakceptowac (wiem jak jest ciezko) jest jak jest. Gdzies wyczytalam, ze podobno stres tutaj nie pomaga - a nawet nasila problem.
Szukajmy rozwiazan, dzielmy sie naszymi spostrzezeniami, podnosmy sie na duchu i wysylajmy dobra energie :-) to na pewno nie zaszkodzi.

Jak bede miala chwilke napisze Wam jeszcze troszke o innej metodzie ćwiczeń, jeszcze jej nie wyprobowalam, ale brzmi swietnie.
Pozdrowionka :-*
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kamala, ja się zgadzam, z tym co piszesz, problem w tym, że mało kto zaleca ćwiczenia na statykę, przeważnie skupiają się na ćwiczeniach tzw. mięśni kegla, bez efektu i każdy się zniechęca.
Tak samo przy nietrzymaniu moczu, tylko ćwiczenia poprawiające statykę.

Mogłabyś podać jakie ćwiczenia robisz?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nadmierne napiecie szkodzi, ale czy na gazy tez ? Nie mam pojecia. W kwestii cwiczen, zeby byly efekty trzeba nauczyć sie je efektywnie rozluzniac. A co zalecila fizjo na napiecie ?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Zaciskanie pochwy i cwiczenia na m. poprzeczny brzucha, te 2 cwiczenia wykonywalam 1 po drugim, wiec wydaje mi sie, ze oba mialy w tym swoj udzial. Te wydostajace sie gazy to nic innego jak luzniejsze sciany pochwy, sprzyjajace dostawaniu sie powietrza. Przy demonstrowaniu cwiczenia na brzuch fizjo powiedziala: to jest cwiczenie na te tzw pierdy :-D
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dziewczyny, dla mnie operacja to ostatecznosc biorac pod uwage fakt, ze mamy malo lekarzy wtajemniczonych w ten problem. Ja bylam u 4 #specjalistów# i tylko 2 dobrze mnie zdiagnozowalo, wiec strach poddac sie zabiegowi. 1 lekarz ginekolog zagwarantowal mi 90% skutecznosci cwiczeniami, takze jestem pelna nadziei i systematycznie cwicze. Mowil, ze kobietom, które poddaja sie operacji nie chce sie cwiczyc. (Oczywiscie tutaj nie mam na celu nikogo urazic, przytaczam tylko slowa doktora; wszystko tez zalezy od stopnia obnizenia). Wg zgromadzonych info zazwyczaj u kobiet nastepuje przerost miesni dna miednicy jednych nad drugimi ( stosunek prawidlowy to okolo 70% -wlokna wolnokurczliwe; 30% wlokna szybkokurczliwe) powodujacy obnizenie. Trening w takim wypadku powinien skupic sie na przebudowie miesni i wszystko wraca do normy. Nie wiem ile z tego jest prawda, napiszcie co o tym myslicie. Pozdrawiam
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Byłam u fizjo ostatnio powiedziała mi, że mieście mam mocne i pospinane strasznie. Czy od tego też może pojawiać się zapowietrzanie?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Matka chrzestna bez bierzmowania? Gdzie? (50 odpowiedzi)

Hey, Bardzo zależy mi na tym, aby moja siostra była matką chrzestną mojej córeczki. Nasz ksiądz...

opinia położna kuzepska magdalena (3 odpowiedzi)

Proszę o opinie, o tej położnej :)

Wakacje z dziećmi (118 odpowiedzi)

nie mamy pomysłu na tegoroczne wakacje z dziećmi 5,5 lat i 3 lata byliśmy w zakopanym i...