Re: Salony ślubne - opinie!!!
I ja mogę się podzielić swoją pierwszą wizytą w salonach sukien ślubnych :) Przeznaczyłam na to praktycznie cały dzisiejszy dzień. Byłam z dobrą koleżanką w salonach w Wejherowie i Gdyni. Do Wejherowa nie umawiałam się nigdzie, do Gdyni - umawiałam się dzień wcześniej telefonicznie (oprócz Maximy).
Salon nr 1 - BJ (Wejherowo) - jako, że był to pierwszy salon, to towarzyszyło mi dziwne uczucie, kiedy Pani ubrała mi pierwszą suknię. Ogólnie można tam znaleźć coś dla siebie. Cenowo nieźle. Pani zaproponowała też szycie sukni na miarę, powiedziała, że mogą uszyć praktycznie każdy model, jednak nie wiem, czy byłabym gotowa na takie ryzyko (chyba wolę widzieć co kupuję). Można robić zdjęcia bez problemu.
OCENA: 6/10
Salon nr 2 - Aspena (Wejherowo) - dla mnie totalnie odpada. Czytałam dużo pozytywnych opinii i spodziewałam się lepszego wyboru. Tymczasem nie przymierzyłam ani jednej sukni, bo żadna nie była w moim guście, a poza tym... Pani nawet się nie zainteresowała nami, mimo, że widziała, że już chwilę jesteśmy w salonie i się gubimy (wolę, jak sprzedawca przejmuje inicjatywę i pyta jaki fason mnie interesuje, lub sam coś propnuje - tu jedyny kontakt werbalny to "dzień dobry" i "do widzenia"). Jeden punkcik przyznaję za ceny.
OCENA: 2/10
Salon nr 3 - Joanna (Wejherowo) - jedna z ładniejszych przymierzalni. Pracuje tam bardzo młodziutka, miła Pani, która potrafi doradzić. Co prawda wybór nie jest jakiś super duży, ale można znaleźć "perełki". Można wypożyczyć albo kupić. Ceny do 2600 tak około. Nie można robić niestety zdjęć.
OCENA: 7/10
Salon nr 4 - Magda (Wejherowo) - bardzo malutki salon i rzeczywiście krępujące jest to, że praktycznie trzeba się przebierać na oczach przechodniów. Pani w średnim wieku, bardzo "surowa" i poważna w ocenie, aż mnie to trochę denerwowało. Jak wiązała mi gorset, to ledwo mogłam ustać w miejscu (tak ciągnęła). Z czasem jednak idzie się przyzwyczaić do jej osobowości. Co do samych sukni to dla mnie generalnie nic ciekawego i tylko jedna suknia była w moim typie, bardzo podobna do popularnego modelu Agnes 10750, z tym, że na dole była organtyna, a nie francuski tiul (w którym jestem zakochana). Cenowo bardzo atrakcyjnie. Za ten model o którym piszę 1200zł. Można też uszyć suknię na miarę wg projektu za 1400zł. Mimo przekreślonego aparatu fotograficznego na drzwiach (który zauważyłam wychodząc) Pani pozwoliła na zdjęcie.
Salon nr 5 - Agnes (Gdynia) - przyznam, że salon zrobił na mnie duże wrażenie, wszystko profesjonalne. Miła Pani najpierw poprosiła abym sama wybrała sobie suknie, które mi się podobają a potem w przymierzalni donosiła takie, jakie uważała dobre dla mojej figury, ale w tym samym stylu, które ja wybierałam - szczerze powiedziawszy nie wiem jak ja patrzałam, że nie znalazłam takich ładnych sukni, które ta Pani sama dla mnie znalazła. Jedna z sukni baaaardzo mi się spodobała, jednak jej cena była poza zasięgien - ponad 3 tys. Dostałam za to informację, że w ten walentynkowy weekend (sobota, niedziela) są w Rivierze mini Targi Ślubne i Agnes rozdaje na nich kupony rabatowe o wartości 400zł. To jednak wciąż troszkę za dużo za suknię, nawet po rabacie, aczkolwiek naprawdę bardzo mi się spodobała i nawet poczułam, że to mogłaby być ta jedyna. Nie można robić zdjęć, jednak koleżanka uprosiła Panią o zdjęcie tej jednej sukni, także jestem bardzo szczęśliwa, że mogę sobie je włączyć na komputerze. Przymierzyłam ogólnie chyba z ponad 10 sukni, także pełen podziw dla Pań, która z własnej woli donosiła kolejne, kiedy moje wybrane typy się już skończyły. Ogólnie ceny sukni ok. 3 tys.
OCENA: 9/10
Salon nr 6 - Maxima (Gdynia) - wybralyśmy się tam z koleżanką tylko dlatego, że zostało nam jeszcze sporo czasu do umówionej wizyty w następnym salonie. Miałam ulotkę z targów. Od progu przywitała nas Pani uśmiechnięta od ucha do ucha z przesadzonym "dzień dobry". Już widziałam, że nie będzie lekko. Ogólnie nic mnie nie urzekło, ale jedna suknia była do zniesienia, więc dla świętego spokoju Pań, które nade mną wręcz "skakały" przymierzyłam ją. W salonie tym czułam się jednak bardzo źle, bo obie Panie sprzedawczynie był tak cukierkowo miłe, że nie dostałam tylu komplementów przez całe życie, mimo, że wyglądałam jak strach na wróble w sukniach (Panie stwierdziły, że muszę jeszcze przymierzyć dwie inne, bo są śliczne). Chyba myślały, że jak będą tak koloryzować, to zacznę w końcu dostrzegać jakieś pozytywy i mi wcisną którąś z tych sukni, jednak to mnie strasznie irytowało. Ceny jak z kosmosu - ponad 3500zł (przynajmniej za tamte suknie), gdzie ja bym nie kupiła ich za 1000zł. Nie można robić zdjęć (dopiero przy podpisaniu umowy). Ogólnie cieszę się, że nie muszę tam wracać.
OCENA: 2/10
Salon nr 7 - Elizabeth Passion (Gdynia) - będąc u koleżanki na weselu bardzo spodobała mi się jej suknia, jak się okazało z tego salonu, więc musiałam go odwiedzić. Sam salon bardzo ładny, przestronny i można w nim kupić od razu welon, buty i biżuterię. Suknie naprawdę śliczne. Praktycznie każda suknia była piękna z tych, które przymierzałam. Nie sądziłam, że aż tyle mi się tam spodoba - dziewczyny, są tam naprawdę PIĘKNE sukinie, szczególnie w kształcie litery A (których szukałam). Pani (Hania) była najlepszą ze wszystkich sprzedawczyń w salonach, które odwiedziłam, bardzo pomocna, potrafiąca doradzić, uśmiechnięta i nie naciskająca. To też jedyny salon, w którym założono mi welon. Wielki, wielki plus, no i chyba znalazłam swoją wymarzoną suknię za 2300zł (po rabacie targowym), choć gdyby ta w Agnes była ciut tańsza, to może bym się zastanawiała między tymi dwoma. Niemniej jednak jeszcze decyzja ostateczna nie została podjęta, muszę jeszcze raz pojechać z mamą. Ceny - trochę tańsze niż w Agnes. Tę wizytę określam, jako IDEALNĄ.
OCENA: 10/10
Mam nadzieję, że Wam pomogłam ;) Jak macie pytania, to piszcie w tym wątku, często przeglądam forum :)
3
7