Re: standardowe pytanie - jak żyć?
Lacerta - popieram i też lubię taki styl życia:)
Oszczędzanie jest jak dieta - działa tylko wtedy gdy staje się stylem życia. I wtedy okazuje się że zaczynasz to nawet lubić, nie potrafisz już inaczej.
Swego czasu zostałam "zjechana";) w podobnym wątku za to, że przez 3 lata udało nam się z mężem zaoszczędzić na wybudowanie domu w stanie surowym zamkniętym. Dlatego rozumiem Ewqę, rozumiem co to znaczy pracować dużo by zrealizować marzenia. Jedni mają marzenie by co miesiąc wyjść do kina a raz w tygodniu zjeść obiad w knajpce, dla innych to się nie liczy a za to marzą o wybudowaniu domu.
Pracuję w szkole, jestem dopiero nauczycielem kontraktowym więc pensję mam jeszcze niewysoką (przed ciążą robiłam prawie 2 etaty, a nie jest to lekka praca jak niektórzy uważają, jeśli ktoś sobie nie zdaje z tego sprawy to proponuję po prostu wejść do szkoły na przerwę zobaczyć co się tam dzieje). Mój mąż zarabia porównywalnie do mnie.
Jak my oszczędzamy:
1) Zaraz po otrzymaniu wypłaty płacimy rachunki, zostawiamy sobie minimalną sumę potrzebną na przeżycie a resztę od razu na konto oszczędnościowe. Nie kusi by wydać więcej niż trzeba.
2) Robimy zakupy z kartką - zakupy zabierają nam ok 20-30 minut w hipermarkecie, nie oglądamy niepotrzebnych rzeczy, szybko wychodzimy. Efekt: wydajemy mniej i mamy czas na coś innego;)
3) Zakupy robimy w auchan, lidlu lub biedronce.
4) Do kina chodzimy 2-3 razy do roku. Jakoś nam tego nie brakuje. W zamian często robimy sobie wieczorki z przyjaciółmi, robimy wielką michę popcornu i drinczki:) Do restauracji nie chodzimy. Okazjonalnie spotkam się z kimś na kawę w knajpce, ale nie zdarzyło mi się tam wydać na siebie więcej niż 20zł na miesiąc.
5) Nie kupuję wielu ciuchów. Mam swoje ulubione ciuchy dopasowane kolorystycznie i mogę je zestawiać w różny sposób by tworzyły różne kreacje. Ogólnie lubię minimalizm.
6) Nie chodzę do fryzjera, kosmetyczki, manikiurzystki, itd itp. Wystarcza mi codzienna pielęgnacja. Z resztą nie miałabym na to czasu, wolę porobić coś innego, z kimś się spotkać itp.
7) Kosmetyki wybieram najczęściej Ziaji - mają bardzo dobrą jakość (potwierdza to siostra kosmetyczka), ale niską cenę (nie mają drogich reklam i super opakowań więc są tańsze).
8) Inwestuję w dobrej jakości rzeczy które wiem że będą mi długo służyć (np. kozaki skórzane z promocji 200zł, służą już 3 rok, nie muszę kupować co roku nowych).
9) Nie jeździmy na wakacje (ale my jesteśmy z mężem naprawdę świry budowlane i uwielbiamy pracować przy remontach itp., inni cały rok czekają na wyjazd w ciepłe kraje, a ja całą zimę siedzę na forach budowlanych i wnętrzarskich, programach do projektowania i planuję co zmienić, przerobić, pomalować itp itd;) ) Za to co 2 tygodnie robimy sobie odpoczynek od miasta - jeździmy na weekend na wieś do rodziców mojego męża, to jest dopiero klimat:)
Tak jak mówię - dla mnie oszczędzanie to styl życia, który teraz trudno by mi było zmienić. Powiem jeszcze że mamy szczęście że nie chorujemy, ale za to np. ja bardzo źle przechodzę ciążę, sama ciąża, lekarze, lekarstwa, badania to ponad 3 tysiące. Do tego wyprawka dla dziecka, no ale to jednorazowy wydatek, za to potem będą pieluchy itd.
3
5