Program:
Piątek 21.10.2016
16:50 Uroczyste otwarcie XVIII Festiwalu Sztuk Autorskich i Adaptacji WINDOWISKO
17:00 Biały Teatr - "A. F. Dziennik"/ Olsztyn- Sala Prób
18:15 Kujawsko - Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny - Aleksandra Lis - "Jutro będzie za późno" / Toruń - Sala Kameralna
20:00 Teatr Przedmieście - "Podróż" / Rzeszów - Sala Prób
21:15 Gość Festiwalu: Teatr Krzyk - "Entliczek, Pentliczek"/Maszewo - prezentacja w ramach Nagrody Stypendium Prezydenta Miasta Gdańska dla Najlepszego Reżysera Windowisko 2015- Sala Kameralna
Sobota 22.10.2016
16:30 Fundacja Pomysłodalnia - Mateusz Deskiewicz - "Być jak Charlie Chaplin"/Rumia - Sala Prób
17:45 Magdalena Bochan - Jachimek - "Mamy problem. Monodram macierzyński"/ Mosty - Sala Kameralna
19:00 Formacja Lawa - "www.nie_sen.pl"/ Gdańsk - Sala Prób
20:15 Na szlaku - Sebastian Ryś - " Zupa rybna w Odessie" / Warszawa - Sala Kameralna
21:20 Gość Festiwalu: Teatr Krzyk "To Face"/ Maszewo - Sala Prób
22:20 Werdykt jury oraz wręczenie nagród - Sala Kameralna
opisy spektakli:
Biały Teatr - "A. F. Dziennik"/ Olsztyn tekst: A.F. Dziennik" na podstawie "Dzienników" Anny Frank
scenariusz i reżyseria: Giovanni Castellanos
muzyka: zespół
występują: Marta Andrzejczyk, Agnieszka Reimus Knežević,
Izabela Mańkowska-Salik
"Sądzę, że będę mogła Ci wszystko powierzyć, tak jak jeszcze nigdy nikomu i mam nadzieję, że będziesz dla mnie wielkim oparciem". Tymi słowami zaczyna swój dziennik Anne Frank. Opisywanie otaczającej rzeczywistości stało się dla tej trzynastoletniej dziewczyny sposobem na przetrwanie. Przetrwanie konfliktów z matką, poczucia niezrozumienia związanego z okresem dojrzewania i buntu, a przede wszystkim okresu wojny. Wydawać by się mogło, że otwierając dziennik, znajdziemy w nim zwykłą historię, zwykłe opowiastki dnia codziennego. Historia okazuje się niezwykła. Jej cały świat zamknięto w pudełku, szczelnym i ciasnym, ograniczającym się do kilkudziesięciu metrów amsterdamskiej oficyny, gdzie przez dwa lata ukrywa się wraz ze swoją rodziną, Panem Dusselem oraz rodziną van Dannów. Czytając zapiski, mamy do czynienia przede wszystkim z żywą relacją historyczną, związaną z czasem wojny, opowiadaną z perspektywy dziecka. Niestety, historia uparcie się powtarza. Nie tylko na scenie teatru, ale przede wszystkim na scenie świata, każdego dnia...
Kujawsko - Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny - Aleksandra Lis - "Jutro będzie za późno" / Toruń scenariusz: Wiesława Sujkowska
reżyseria: Agnieszka Płoszajska
aranżacje muzyczne: Jędrzej Rochecki
scenografia i kostiumy: Ewelina Miąsik
inspicjent: Bartosz Adamski
występuje: Aleksandra Lis
Wiera Gran, a właściwie Weronika Grynberg, była polską piosenkarką, aktorką kabaretową i filmową. Jej kariera zaczęła się przypadkowo. Śpiewającą za kulisami kabaretu Paradis w Warszawie Wierę usłyszeli koledzy muzycy i namówili do występów przed szeroką widownią. Szybko zdobyła przychylność zarówno widzów, jak i prasy - według jednej z recenzji z 1936 r. Gran była "jedną z większych atrakcji Paradisu". Piękna artystka, obdarzona orientalnymi rysami i matowym kontraltem wykonywała w warszawskich kabaretach piosenki o miłości, których do wybuchu wojny nagrała aż 60 (na 28 płytach). Do końca życia odpierała zarzuty, że wyjście z getta okupiła kolaboracją z gestapo. Pragnienie oczyszczenia się z pomówień przybrało u niej formę obsesji.
Los pieśniarki wciąż fascynuje twórców. Sztuka Wiesławy Sujkowskiej (reż. Agnieszka Płoszajska, w roli Wiery Gran Aleksandra Lis) opowiada o artystce już na skraju życia, która robi remanent z tego, co przyszło jej przeżyć. Ale nie jest to smutna opowieść zgorzkniałej kobiety, której się "nie poszczęściło". Tekst, często oparty na nagranych wspomnieniach samej Wiery, to znakomite, czasem dowcipne, czasem złośliwe i ironiczne refleksje nad życiem, nad światem, nad wartościami, którym jesteśmy wierni. A wszystko przeplatane niezapomnianymi przebojami Wiery.
Teatr Przedmieście - "Podróż" / Rzeszówtekst: Tomasz Mann, na podstawie powieści "Józef i jego bracia"
adaptacja tekstu i reżyseria: Aneta Adamska
scenografia: Aneta Adamska, Paweł Sroka
muzyka, śpiew: Monika Adamiec
występują: Jakub Adamski, Aneta Adamska, Monika Adamiec, Paweł Sroka, Maciej Szukała
Scenariusz spektaklu "Podróż" został napisany według fragmentów powieści Tomasza Manna
"Józef i jego bracia". Prace nad książką autor poprzedził gruntownymi, wieloletnimi studiami z zakresu historii starożytnej, archeologii, mitologii różnych kultur i religioznawstwa. Punktem wyjścia powieści jest fragment biblijnej Księgi Rodzaju, choć Mann przy jej pisaniu korzystał także z apokryfów, interpretacji gnostyckich, a nawet teozoficznych.
Historia biblijna Józefa i jego braci ożywa stając się legendą innego niż dotąd rodzaju. Józef, syn patriarchy Jakuba, bezwarunkowo oddany i ufający Bogu pozwala mu się wieść przez najtrudniejsze okoliczności swojego życia. Z jednakową wiarą i ufnością znosi wszystkie cierpienia: haniebną sprzedaż i późniejszą niewolę, jak również przyjmuje zaszczyty związane z pełnieniem funkcji namiestnika na dworze faraona.
Spektakl jest kameralną opowieścią o odkrywaniu własnego powołania, o podróży w głąb siebie, o zagubionej gdzieś bliskiej relacji z Bogiem. Chcemy zaprosić wszystkich widzów na artystyczną ucztę, podczas której opowiemy niezwykłe losy Józefa...losy każdego z nas.
Gość Festiwalu: Teatr Krzyk - "Entliczek, Pentliczek"/Maszewo - prezentacja w ramach Nagrody Stypendium Prezydenta Miasta Gdańska dla Najlepszego Reżysera Windowisko 2015
Autorski inspirowany m.in. opowiadaniem "Pętla" Marka Hłaski
scenariusz: ZESPÓŁ TEATRU KRZYK
reżyseria: Marek Kościółek
współpraca reżyserska: Anna Giniewska
muzyka: Cyprian Taraciński
występuje: Karol Barcki
Wyścig póki co trwa. Ale jeśli już się skończy, to potem będzie już zupełnie inaczej. I jeśli do czegokolwiek będzie można człowiekowi wrócić, to powróci on do swojego życia, swojej bliskości, a więc tam, gdzie czuje się najbezpieczniej. Bo przecież i tak każda nasza podróż kończy się na etapie własnego pokoju. Pewien rzymianin mawiał, że jesteśmy barbarzyńcami. Dodajmy, że własnych dusz. Dla niego i wielu z nas narodziny były wejściem, śmierć wyjściem, a życie wysepką na oceanie cząsteczek. Źródłem wszelkiego zła, tchórzostwa oraz podłości nie jest przecież nasza śmierć, ale strach przed nią. I taki stan skłania do ucieczki od samego siebie w rejony odległe i bardzo konformistyczne. A umiejętność szczerego powracania do samego siebie nabywają tylko nieliczni. Z prostej przyczyny. To wymaga przyznania się przed samym sobą i odpowiedzi na pytanie KIM JESTEM PRZEDE WSZYSTKIM?
Fundacja Pomysłodalnia - Mateusz Deskiewicz - "Być jak Charlie Chaplin"/Rumia scenariusz: Piotr Wyszomirski
reżyseria: Mateusz Deskiewicz, Piotr Wyszomirski
opr. muzyczne: Artur Guza
wideo: Łukasz Czerwiński
występuje: Mateusz Deskiewicz
"Być jak Charlie Chaplin" to brawurowa próba zmierzenia się z legendą. Najsłynniejszy komik kina niemego stał się ikoną popkultury już bardzo dawno temu. Jego znakiem rozpoznawczym były melonik, laseczka oraz charakterystyczny wąsik i to jest pewne. Potem pojawiają się już tylko pytania i wątpliwości. Nieprzypadkowo w konkursie na sobowtórów Charlie Chaplina sam Charlie Chaplin zajął... 3 miejsce, jak mówi jedna z najsłynniejszych anegdot związanych z reżyserem filmu "Dyktator". Do dziś nie wiemy, kim był z pochodzenia i gdzie się urodził ten genialny aktor, scenarzysta i reżyser.
Oryginalny scenariusz Piotra Wyszomirskiego napisany współczesnym językiem, konfrontuje osobę i twórczość Chaplina z kondycją dzisiejszego aktora. Porusza nieoczywiste tematy, nie stroniąc od krytycznego spojrzenia na rzeczywistość. Tekst w formie monodramu przygotowany został pod konkretnego aktora i daje szerokie pole do ukazania jego scenicznych możliwości. Autor za medium i partnera nieprzypadkowo wybrał aktora teatru muzycznego.
"Być jak Charlie Chaplin" to wulkan energii, w którym Mateusz Deskiewicz z Teatru Muzycznego w Gdyni pokazuje pełen wachlarz swych umiejętności: tańczy, śpiewa, wzrusza, rozśmiesza i prowokuje do refleksji.
Magdalena Bochan - Jachimek - "Mamy problem. Monodram macierzyński"/ Mosty reżyseria: Jakub Ehrlich
tekst: Szymon Jachimek
muzyka: Hubert Świątek
scenografia: Monika Ossowska
występuje: Magdalena Bochan -Jachimek
Kiedy w domu pojawia się noworodek, wszyscy są szczęśliwi. Niemowlę leży w białym kaftaniku, radośnie kwili i macha rączką do przytulonych do siebie rodziców... tak to przynajmniej wygląda w reklamach.
Rzeczywistość jednak okazuje się diametralnie inna. Chwilę po radosnym kwileniu niemowlę wpada w rozpacz. Niewyspana mama złości się na zapracowanego tatę. Tata ma pretensje, że nagle został odsunięty na dalszy plan. A dziecko ma kolkę, więc budzi się z rykiem, co dwie godziny. Ale potem się uśmiecha...
Właśnie o pierwszych miesiącach macierzyństwa i związanym z nim emocjonalnym rollercoasterze opowiada ten spektakl. Jest śmieszny, straszny i wzruszający - tak jak to w prawdziwym życiu bywa. W rolę matki wcieli się Magdalena Bochan - Jachimek, aktorka i reżyserka, związana z Cetnrum Kultury w Gdyni i Teatrem na Plaży, prywatnie mama dwójki kilkuletnich dzieci. Scenariusz napisał jej mąż, trójmiejski satyryk i dramaturg, Szymon Jachimek. Spektakl wyreżyserował Jakub Ehrlich, aktor Teatru Miniatura, od niedawna również poznający świat smoczków i zabawek edukacyjnych.
Formacja Lawa - "www.nie_sen.pl"/ Gdańskscenariusz: Ewelina Damps
reżyseria: Marek Brand
muzyka: Te Ka Te Ka
scenografia: zespół
występują: Ewelina Damps, Paweł Opieszyński
Spektakl opowiada o relacji dwóch osób, Afrodyty i Parysa. Oboje są ludźmi młodymi, aktywnymi zawodowo. Pozornie posiadają wszystko - satysfakcjonującą pracę, własny dom i inne dobra materialne. Jednak, czy to powodowani nadmiarem dobrodziejstw konsumpcyjnego świata, czy nudą wywołaną przez to "posiadanie", zaczynają szukać nowych wrażeń, doświadczeń. Szukają pocieszenia w internecie.
Punktem zapalnym jest ścięcie jabłoni, która ukonstytuowała ich związek. Dalej historia toczy się sama. Poznają kogoś innego online i nawiązują nowe relacje, co stwarza poczucie bliskości. Jest to jednak uczucie pozorne, raczej separujące ich niż łączące. Afrodyta i Parys szukają odbicia samych siebie w tej drugiej osobie. Jednak zarówno ON, jak i ONA prowadzą jednocześnie życie w "realu", gdzie spotykają się ze swoimi rzeczywistymi partnerami. Wkrótce jednak okazuje się, że oba te światy tylko pozornie się ze sobą nie łączą.
Gdzie jest granica między tym, co przeżywamy naprawdę, na jawie, a tym, co może okazać się jedynie wytworem naszej wyobraźnie, snem na jawie, a może raczej "nie_snem"?
Na szlaku - Sebastian Ryś - " Zupa rybna w Odessie" / Warszawa reżyseria: Julia Mark
tekst: Szymon Bogacz
występuje: Sebastian Ryś
..."Monodram o Janie Karskim, na podstawie prawdziwych wydarzeń. "Zupa rybna w Odessie" w jedyny w swoim rodzaju sposób ujmuje zapis wojennej drogi Karskiego. Jego pogoni za ludzkim życiem i godnością. Jest to także historia o mojej rodzinie. Nazywam się Sebastian Ryś. Mam 29 lat i pochodzę z Wrocławia. Jestem z wykształcenia aktorem, absolwentem Akademii Teatralnej w Warszawie.
Mój dziadek, Zbigniew Ryś, Oficer i Kurier Armii Krajowej, pseudonim "Fantom", w 1940 roku był dowódcą udanej Akcji "S", polegającej na wykradzeniu Jana Karskiego z Nowosądeckiego szpitala. W Akcję zaangażowana była również siostra mojego dziadka, Zofia. W stroju zakonnicy, weszła do szpitala i nawiązała kontakt z Karskim. Po wojnie, Zofia, a dokładnie Zofia Rysiówna, była jedną z największych aktorek XX wieku w Polsce. Pomoc Karskiemu, przypłaciła czteroletnim pobytem w Obozie w Ravensbrück. Poprzez te wydarzenia i moją więź emocjonalną, cały projekt stawia moje działania nie tylko w jak najwyższej koncentracji aktorskiej, ale jest również zobowiązaniem honorowym wobec członków mojej rodziny, spuścizny Ich i Jana Karskiego. Opowieść o losach Jana Karskiego to wspólna wędrówka bohatera spektaklu i obecnych świadków na sali. Śledząc jego losy poznajemy też kulisy decyzji światowych mocarstw, które nie uwierzyły w tragiczną relację."...
Gość Festiwalu: Teatr Krzyk "To Face"/ Maszewo reżyseria: Marek Kościółek
scenariusz: ZESPÓŁ
występują: Lena Witkowska, Mateusz Zadala
Pytanie o własną naturę bywa naszym najdociekliwszym pytaniem o samego siebie. Ile potrzeba konsekwencji i determinacji, by stawić jej czoła i chociaż raz spróbować się jej przeciwstawić? A później i tak po płonącej walce przyznać się przed samym sobą, że ma się to nijak do ŻĄDZ, które budzą się w nas tak potężnie i mrocznie, że żadne znane nam słowa nie są w stanie tego okiełznać. Jako byty niedoskonałe wciąż się doskonalimy, by w oparach absurdu swoją niedoskonałość ukrywać przed światem. Co śmieszne, to ukrywanie nabiera na sile, gdy wytwarzamy bardzo osobliwą relację z drugim człowiekiem. Wówczas rodzi się tęsknota, a z nią kolejne pytania - gdzie się schronić i jak się chronić? Czy po wielu latach zderzania się ze sobą, w imię własnych przeżyć kody egzystencji znane są już tylko nam? A świat, jak szalony wali i tupie, byśmy oddali im to, co nasze i dyskretne. Nie ma litości dla osobliwości i tkliwości. Brzuchy świata są wciąż nienasycone i głodne, a jego kły coraz ostrzejsze. Wówczas w tej zawierusze życia i śmierci pozostaje nam często tylko granica własnych możliwości i ciągłych starań o siebie. Ceną tego mogą być już tylko narodziny czegoś nowego i nienazwanego, gdzie podobieństwo rodzi się z nas dla nas - i wówczas pozostaje nam chwila, w której liczy się już tylko czas - face "TO FACE".