Dawny Swissmed, poród 2015

Od jakiegoś czasu czytam wątek o porodzie w prywatnej placówce w Gdańsku. Decyzja o porodzie w państwowym szpitalu już podjęta, nie dam rady dojechać np.do Łodzi. Jednak nie wiem czy mi się nie odwidzi jeśli "swissmed" się reaktywuje.

Link do starego wątku

http://forum.trojmiasto.pl/Swissmed-porod-2014-t527611,1,160.html#npu1
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: cc a głodzenie

Hahaha... Kubełek? Dobre. Pytałam poważnie, bo nie rozumiem jak lekarz może kierować pacjenta na operację i nie wspomnieć o przygotowaniu do niej. Nie ma co się obrażać.
Dla mnie to ważne, żeby szybko się pozbierać po operacji cc, więc szukam na to metody, bo przecież nie będę tym razem w Swissmedzie, więc tym bardziej muszę polegać wyłącznie na sobie.
Za inne osoby się nie wypowiem, ale napisanie tu postu zabiera mi tak gdzieś z minutę, a tyle to nawet bez L4 można czasu wykroić.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: cc a głodzenie

Tak ,kebabie i kubełku z KFC.Ja nie siędzę 24 h na dobę przy stole a jedzenie nie stanowi mojego sensu życia ,mam jeszcze inne pasje i zainteresowania.A swoją drogą tylko pozazdrościć co poniektórym jak mniemam przyszłym mamom problemów ,które rozstrząsają na forum no i czasu wolnego jakim dysponują.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5

Re: cc a głodzenie

Jak to nie zalecał? Wiedziałaś, że będziesz mieć cc i pojechałaś do szpitala po obiedzie z deserem zaraz po wstaniu od stołu czy chodzi o to, że sprawa wynikła nagle/?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: cc a głodzenie

No ja sie przed cc nie głodziłam i nikt mi nawet tego nie zalecał.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

cc a głodzenie

No właśnie najciekawsze jest to, że zasadę głodzenia wprowadzono w innym wieku wobec pacjentów operowanych pod pełną narkozą. W przypadku cc kobieta powinna być silna ciałem i umysłem. Spadek cukru zaburza wiele czynności organizmu. Nie służy dziecku i pogarsza laktację. Co do ograniczenia pokarmów stałych to podtrzymano opinię o wycofaniu ich do 6 godzin przed operacją z uwagi na treść i ph żołądka. Ale do dwóch godzin przed cięciem wręcz powinno się pić wysokokaloryczne płyny. Mają zastąpić pokarmy stałe bez zwiększania treści żołądka. Zrobiono badania gdzie pacjentki stosowały napoje izotoniczne dla sportowców, kawę, herbatę i klarowne soki. Wieczorem przed cc przyjęły preparat blokujący wydzielanie kwasów, rano kolejną dawkę. Dwie godziny przed cc wypiły napój energetyczny z maltodekstryna. Efekt - dobre samopoczucie przed i w trakcie operacji, szybka pionizacja, świetna rekonwalescencja, gotowość do wypisu ze szpitala dobę wcześniej;-)
Tak więc morderczej głodówce przed cc mówię zdecydowane NIE.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Przed moim pierwszym porodem chodziłam do szkoły rodzenia w Gdańsku i rzeczywiście powiedziano, że jak już się akcja zacznie, to do szpitala nie bierze się żadnego jedzenia a ewentualnie małą butelkę wody. Wydawało mi się to dziwne, bo nie wiadomo, ile taki poród potrwa. Jak już sama pojechałam do szpitala (poza Gdańskiem), to położna zapytała mnie czy mam jakąś drożdżówkę, bułkę ze sobą, bo mam mieć siły dziecko urodzić :). Przy następnych dwóch porodach miałam ze sobą prowiant :)
Co kraj, to obyczaj.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

No ja się nie czułam wygłodzona,inne rzeczy miałam na głowie i nawet o jedzeniu nie myśłałam ,myślę ,że każda da radę bez jedzenia wytrzymać,a po cc to była ostatna rzecz o jakiej myślałam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: powikłania po cięciu cesarskim

"No raczej przed żadną operacją nie można jeść " - a dlaczego nie można? "Bo nie."
Zakaz jedzenia przed cesarką (rozszerzony w wielu szpitalach na bestialski zakaz jedzenia w ogóle w trakcie porodu, "na wypadek gdyby była cesarka") wziął się stąd, że w przypadku zadławienia się treścią żołądka w trakcie operacji NIEZNACZNIE rosło ryzyko zachorowania pacjentki na zapalenie płuc. Tyle. Męczyć i głodzić stada kobiet tylko dlatego, że kilka procent z nich mogłoby zachorować na zapalenie płuc - które jest w dzisiejszych czasach całkowicie wyleczalne...
Jakoś ofiary wypadków są od razu kładzione na stół operacyjny, nikt ich nie pyta czy coś jedli, ani tym bardziej nie "odstawia" na kilka godzin, żeby żołądek się oczyścił.
Mnie przed cesarką najbardziej odstrasza znieczulenie i zakaz jedzenia po, więc na pewno nie zdecydowałabym się na cesarkę "na życzenie". Jednak w pełni rozumiem te z was, które miały złe doświadczenia z poprzednich porodów i współczuję nerwów związanych z zamknięciem swissmedu. Ja sama panicznie boję się właśnie cesarki, ale planuję rodzić poza Trójmiastem, w szpitalu, który pod względem liczby cesarek zawyża nieznacznie średnią krajową. Właśnie dlatego, żeby mieć pewność, że jak coś pójdzie nie tak to będą ratować i dziecko i mnie, zamiast dbać o statystyki.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Dziewczyny, które pisały, że miały cc w Salve wspominały o preparacie neutralizującym kwasy żołądkowe podanym im do wypicia przed operacją. Czytałam, że jest takie zalecenie w krajach rozwiniętych i ma to swoje uzasadnienie medyczne, podobnie jak zachęta do nawadniania napojami z maltodesktryną. Ale u nas w szpitalach państwowych to ponoć czas się zatrzymał i tyle. Sęk też w tym, że z reguły cc nie jest planowane jak inne operacje, lecz wykonywane interwencyjnie, a więc wcześniej niekiedy już parę dni kobieta leży odłogiem w szpitalnym łóżku i jest na ścisłej diecie. Przy innych operacjach brzusznych właśnie dba się o dobre krążenie przed zabiegiem, nakazuje spacery, dobre odżywianie i nawadnianie organizmu. Więc tu już jesteśmy na straconej pozycji. Ciekawe jest też to, że w obrocie farmaceutycznym od dawna mamy napoje uzupełniające straty po operacji i przyspieszające gojenie ran, ale kobietom po cc nikt nigdy chyba ich jeszcze nie polecił, nie mówiąc o włączeniu w szpitalne żywienie. Czyli rodzące i w tym zakresie są dla służby zdrowia pacjentkami gorszego sortu. Chamstwo.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: powikłania po cięciu cesarskim

No raczej przed żadną operacją nie można jeść ,co do picia przed to nie miałam zakazu.Po cc dają tylko wodę destylowaną do moczenia ust ale na pocz. to zupełności wystarcza bo jesteś nawadniana kroplówką z tego co pamiętam.CC przed 21 a przed 7 rano pod prysznic ale to każda raczej idzie zgięta ,pierwszy posiłek chyba ok.12 kleik,ja pełną dobę po już w miarę funkcjonowałam i dobrze się czułam ala na mnie może działały endorfiny i ja z tych co nie znoszą chorować i leżeć.Co do karmienia to ja karmiłam mieszanie ale dziewczyna z pokoju po drugim w życiu cc karmiła tylką piersią od początku bez problemu,doświadczona mama a ja nawet nie wiedziałam jak dobrze przystawiać i musiałam dopiero złapać o co chodzi i to był podstawowy u mnie problem na pocz.karmienia piersią a nie cc.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

A wracając bardziej do tematu wątku-
Czytam ostatnio dużo o rekonwalescencji po cc. Zależy mi, żeby jak najszybciej wrócić do sprawności i nie funkcjonować jak stękający, zgięty w pół zombie. Miałam dostęp do artykułów dla anestezjologów, z których wynika, że niekoniecznie jest to wyłącznie kwestia indywidualnych cech pacjentki. Bardzo ważne jest przygotowanie organizmu do operacji i czas bezpośrednio po niej. Z artykułów można wyciągnąć wniosek, że ciężarne są źle przygotowywane do cc, a potem nie informowane o dalszych zaleceniach. Głodzenie więcej niż 6 godzin przed operacją i zabranianie picia to podobno praktyki rodem z XIX wieku, które w polaczeniu z ze zbyt długim odmawianiem kobiecie jedzenia i picia po cc, wydłużają jej pobyt w szpitalu i zaburzają laktację. Macie jakieś opinie i doświadczenia w tym zakresie? Mi się ta teza pokrywa z faktami z pierwszego cc.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4

Re: powikłania po cięciu cesarskim

" sposób narodzin ma się nijak do szkolnych sukcesów czy porażek. Wniosek wyciągam w oparciu o 15-letnie doświadczenie zawodowe."

Ja też tak uważam ale teraz jest taka tendencja, że jak się dzieje coś z dzieckiem, to szuka się przyczyny wszędzie tylko nie w rodzicach czy w ogóle najbliższej rodzinie. Mama czy tata mają papierek i poczucie, że robią wszystko ok.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Komplikacje mogą się pojawić zawsze i wszędzie, bez względu na to, co sobie wybierzemy.

Jedno z najmądrzejszych zdań jakie tu przeczytałam :). Jednak jeśli w dyskusji pojawiają się argumenty, które mają być dowodem na pewne zjawiska, a są też dowody mówiące cos zupełnie innego, to uważam że należy też o tym mówić/pisać. Odbiorca i tak sam zdecyduje które argumenty do niego trafią jako te słuszne. Niestety coraz częściej ludzie czerpią wiedzę z internetu i dobrze jak mogą zapoznać się z różnymi punktami widzenia odnośnie tej samej sprawy.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Ok. Sorry więcej dywagować nie będę;-)))
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Nie wierzę, że osoba z wyksztalceniem medycznym nigdy nie słyszała o przypadkach pogorszenia jakości życia seksualnego par gdzie kobieta rodziła SN. Zwłaszcza gdy chodzi o więcej niż jedną ciążę. Nie mówimy o połogu tylko o zmianach trwałych. Ja rozumiem że to temat dla kogoś krępujący, wstydliwy itp., ale nie strugajmy wariata. Kto czemu i po co robi sobie plastykę waginy i/lub krocza? Kim są te kobiety? Klony Evy Longorii i celebrytki z telewizji? Otóż nie. To zwyczajne Polki, żony i matki.
Co do laktacji - fakt, po cc bywa różnie, ale po SN też zdarzają się z tym problemy. Inna sprawa, że nie każda kobieta planuje długie karmienie tylko piersią. Niektóre nie planują wcale.
Mam zatrudnienie także w placówce oświatowej i udzielam się w szkolnym Klubie Mam. Wiem o kilku dziewczynkach, że urodziły się przez cc. Część z nich jest bardzo wrażliwa i są po diagnozie SI. Problemy tej natury terapeuta przypisuje ... przenoszeniu ciąży! Dzieci te mają jednocześnie rewelacyjne osiągnięcia w sferze dydaktyczno-wychowawczej. Dzieci z największymi problemami szkolnymi to dzieci przepracowanych niestabilnych emocjonalnie rodziców, niekonsekwentnych i nieoferujących dziecku wystarczająco dużo czasu, uwagi i wsparcia. Jestem więc przekonana, że sposób narodzin ma się nijak do szkolnych sukcesów czy porażek. Wniosek wyciągam w oparciu o 15-letnie doświadczenie zawodowe.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Zastanawiałam się kiedy w końcu padnie to pytanie. Dziewczyny wybaczcie, wracamy do głównego tematu
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

W swissmedzie robią na miejscu porodówki chirurgię onkoligiczną a nie plastyczną.. i robi to prof. Jaśkiewicz. Ja już odpuściłam ten swissmed i nastawiam sie na Wejherowo.

Ja nie zagłębiałam sie dokładnie w temat więc nie byłam tego pewna, zresztą tak napisałam. Jak ten ruch swissu ma przynieść jakieś korzyści chorym na nowotwory, to jestem za.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

A ja zaczynam się zastanawiać o czym ten wątek właściwie jest? Bo robi się jak napisano wyżej kolejna przepychanka o wyższości porodu sn nad cc i fala krytyki do kobiet decydujących się na nią. Fenomen waszych argumentów, które skupiają się na tym, że "ja miałam poród szybki i bez komplikacji, nigdy bym się nie zdecydowała na cc" mnie rozwala. Każda i tak zrobi jak zechce, każda ma świadomość tego na co się decyduje i przede wszystkim prawo do decydowania o sobie i swoim dziecku. I nikomu nic do tego, a to forum ponoć służy do wymiany informacji na temat prywatnych porodów i cc, a nie wywodów na temat tego jakie dzieci rodzą się w wyniku takiej a nie innej metody. Komplikacje mogą się pojawić zawsze i wszędzie, bez względu na to, co sobie wybierzemy.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: powikłania po cięciu cesarskim

Ja mówiłam o studentach studiów dziennych PG, gdzie miejsc było mniej niż chetnych więc tu nie chodziło o pieniądze. Kryteria kryteriami ale kiedyś nie było do pomyslenia, że absolwent liceum a tym bardziej technikum nie będzie umiał mnożyć ułamków zwykłych. I taką umiejętność umieli także ci, którzy nie czuli się na siłach pójść na studia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: powikłania po cięciu cesarskim

W swissmedzie robią na miejscu porodówki chirurgię onkoligiczną a nie plastyczną.. i robi to prof. Jaśkiewicz. Ja już odpuściłam ten swissmed i nastawiam sie na Wejherowo.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Ile wydajecie dziennie na jedzenie? (86 odpowiedzi)

U mnie sam obiad wychodzi 30-40 zł. Dziennie wydaję 70-100zł. Zastanawiam się,czy nie przesadzam...

Rodzina zastępcza ??? (16 odpowiedzi)

Witam, Mam sprawę do osób prowadzących rodziny zastępcze. Nagle oszalałam! Znalazłam dla...

polećcie pakiet medyczny (112 odpowiedzi)

jestem w trakcie poszukiwań i chętnie poznam oferty, jakie macie. Nie ukrywam, że szukam pod...