Open'erowe odliczanie czas zacząć! Alt-J Grupa z Leeds, która miejsce w muzycznych encyklopediach zapewniła sobie debiutanckim "An Awesome Wave", miała wszelkie powody, by spocząć na laurach. Ale wydaje się, że w roku 2014 Alt-J powrócili silniejsi i pewniejsi swoich muzycznych wyborów. "This Is All Yours" zebrało świetne recenzje, album zadebiutował na pierwszym miejscu UK Top 40 i zyskał nominację do nagrody Grammy dla najlepszego albumu z muzyką alternatywną, a przy okazji okazało się, że z muzyki Miley Cyrus można wyjąć fajne sample.
Historia klasycznych wykonań muzyki współczesnej na Open'erze sięga 2012 roku, kiedy przed wielotysięczną publicznością Krzysztof Penderecki z towarzyszeniem orkiestry AUKSO zaprezentował "Ofiarom Hiroszimy - Tren" oraz "Polymorphię". Latem 2013 na Open'erze usłyszeliśmy jedno z największych dzieł Steve'a Reicha "Music for 18 Musicians". Oba festiwalowe wieczory łączyła postać Jonny'ego Greenwooda - gitarzysty Radiohead. Za pierwszym razem orkiestra AUKSO wykonała dwie kompozycje Greenwooda: "Popcorn Superhet Receiver" i "48 Responses to Polymorphia", a rok później muzyk pojawił się osobiście, prezentując swoją własną interpretację reichowskiego "Electric Counterpoint", doskonale ocenioną przez krytyków i znawców muzyki współczesnej. Na przyszłorocznym Open'erze Greenwood pojawi się zarówno jako kompozytor, jak i wykonawca.
The Prodigy The Prodigy na Open'erze! Z nowym albumem i nową energią wracają na Open'era po 6 latach. Będą dowodzić roztańczonym tłumem w samym środku nocy 3 lipca!
Są zespoły ponadczasowe. Te, na których płyty czeka się niezależnie od aktualnych mód. Te, którym wybacza się chwile słabości lub gorsze momenty. Te, które wymienia się jednym tchem, kiedy ktoś pyta o zespoły kształtujące nasz gust w latach młodości. Bez wątpienia do tej wąskiej grupy należy The Prodigy! Obecni na scenie od 25 lat, autorzy tak przełomowych płyt jak "Fat Of The Land" czy "Music For The Jilted Generation". Ojcowie chrzestni sceny rave, wzór dla wielu elektronicznych i rockowych zespołów ostatnich dwóch dekad. Sześć lat po ostatnim koncercie na Open'erze muzycy wracają do Gdyni, by pełni energii zaprezentować materiał z nadchodzącego albumu "The Day Is My Enemy". Szóste studyjne wydawnictwo Liama Howletta, Keitha Flinta i Maxima ukaże się 30 marca. Poznaliśmy już trzy single promujące płytę: nagranie tytułowe, "Nasty" oraz "Wild Frontier", a 3 lipca, w samym środku nocy, usłyszymy je na żywo w towarzystwie najbardziej klasycznych utworów The Prodigy.
HOZIER Hozier na Open'erze! Jedno z największych odkryć ubiegłego roku po raz pierwszy w Polsce! Gdynia, 4 lipca, Main Stage.
Wspólnie z London Contemporary Orchestra wykona program, na który złożą się fragmenty kompozycji Greenwooda powstałych na potrzeby filmów "Aż poleje się krew" (There Will Be Blood), "Mistrz" (The Master) i "Norwegian Wood" oraz prace klasyków muzyki współczesnej: Philipa Glassa, Michaela Gordona oraz Xenakisa. Każdy z planowanych na przyszły rok koncertów - a będzie ich zaledwie kilka - będzie miał unikalny program.
Artystka Open'era 2015 współpracowała z tak różnymi artystami jak David Byrne, Bon Iver czy grupa Swans. Jeździła we wspólne trasy z Arcade Fire, The National i The Black Keys. Nagrała cztery znakomite płyty, z których ta najnowsza - "St. Vincent" - znalazła się na pierwszym miejscu albumów roku 2014 wg tygodnika NME. Poznajcie St. Vincent - przyszłość muzyki alternatywnej i jedną z najważniejszych współczesnych artystek na światowej scenie!
Ostatni, imienny album, aktualnie zamyka prawie każde muzyczne podsumowanie 2014 roku. W rankingu krytyków również zajmuje pierwsze miejsce, wyprzedzając "To Be Kind" Swans - płytę, na której zresztą Clark pojawia się gościnnie. Kilka dni temu odebrała pierwszą nominację do Grammy. Czy w lipcu na Open'erze będziemy gościć autorkę "Najlepszej płyty z muzyką alternatywną"? Dla nas nawet bez charakterystycznego pozłacanego gramofonu St. Vincent jest zwyciężczynią.
Zapewne 1 lipca przedstawi się publiczności w ten sposób: "My name is Drake, I'm from Toronto. Nice to meet You!". Będzie to wyłącznie czysta kurtuazja, bo nie ma obecnie drugiego artysty, który łączy ogromną światową popularność z uznaniem ze strony najbardziej wymagających środowisk muzycznych i sukcesem artystycznym, mierzonym nie tylko ilością sprzedanych egzemplarzy, ale przede wszystkim recenzjami i wysokimi miejscami na listach najlepszych albumów wydanych w ciągu ostatnich kilku lat. Drake swoją karierę zaczął na początku ubiegłej dekady od występu w serialu "Degrassi: Nowe Pokolenie".
A$AP Rocky Nowojorski hip hop dawno nie miał tak wyrazistej postaci, jak A$AP Rocky. Wyrazistej, utalentowanej i zaangażowanej w kilka dziedzin na raz. Bo A$AP Rocky to nie tylko raper, ale także producent (ukryty pod pseudonimem Lord Flacko), szef wytwórni A$AP Worldwide, reżyser i projektant mody. A$AP Rocky jest także nieformalnym szefem, a na pewno
najbardziej rozpoznawalnym członkiem kolektywu A$AP Mob. Rakim Meyers, bo tak naprawdę nazywa się Rocky, ma zaledwie 27 lat, a już dziś należy do ścisłej czołówki amerykańskiego rapu. Jak każdy szanujący się artysta tego gatunku odebrał staranne uliczne wychowanie, z handlem narkotykami na czele. Dziś ubiera się w najlepszych domach mody, kumpluje się z Rihanną, ale przede wszystkim nagrywa rewelacyjne albumy.
W 2011 roku wydał mixtape "Live. Love. A$AP", po którym podpisanie wartego kilka milionów dolarów kontraktu było formalnością. Nagrania w stylu "Peso" czy "Purple Swag" były powiewem świeżości na nieco zastałej scenie, przede wszystkim dzięki odważnym beatom, za które odpowiadał producent Clams Casino. Minimalistyczne, elektroniczne, często zupełnie nie hiphopowe. To był hiphop, na który czekała znudzona młodzież. Długogrający debiut A$AP'a - "Long. Live, A$AP" - ukazał się na początku 2013 roku i tylko podbił stawkę. W gronie producentów znaleźli się, prócz wspomnianego Clams Casino, także Skrillex, Danger Mouse i Hit-Boy. Płyta zadebiutowała na szczycie listy Billboardu i spotkała się z niezwykle pozytywnym odbiorem krytyków. Sukces A$AP Rocky'ego stał się nie tylko lokomotywą dla całego A$AP Mobu, ale także dla innych raperów, prezentujących podobny styl, jak Danny Brown czy Flatbush Zombies. Część z nich pojawiła się zresztą na debiucie, podobnie jak Drake, Kendrick Lamar czy Florence Welch. A$AP Rocky, pochłonięty nowymi zajęciami, teoretycznie odłożył na jakiś czas prace nad nowym albumem, ale zaledwie dwa tygodnie temu opublikował premierowy utwór "Lord Pretty Flacko Jodye 2", co może oznaczać, że następca "Long. Live. A$AP" jest bliżej niż nam się wydaje.
Swans Która muzyczna reaktywacja XXI wieku była tą najważniejszą? Jeśli brać pod uwagę jakość wydanych albumów, a nie medialność czy stawkę za pojedynczy festiwalowy występ odpowiedź jest oczywista - Swans. Zespół przywrócony do życia przez Michaela Girę w 2010 roku to jedna z najbardziej wpływowych grup w historii muzyki alternatywnej. Powstała w 1982, działała nieprzerwanie przez piętnaście lat, mając w składzie tylko dwóch stałych członków, wspomnianego Girę oraz wokalistkę i pianistkę Jarobe. Wśród licznej grupy muzyków współpracujących z projektem byli m.in. Ted Parsons czy Thurston Moore. Po wydaniu 10 studyjnych płyt, zespół rozwiązał działalność w 1997 roku. Zaskakujący powrót po ponad dekadzie milczenia przyniósł trzy rewelacyjne albumy, które nie mają sobie równych w precyzji zagrania (jak i zgrania muzyków), energii jaką ze sobą niosą oraz poziomu hałasu, który zwłaszcza na koncertach podniesiony jest do kwadratu.
Zresztą występy Swans już teraz przechodzą do historii jako nie tylko najgłośniejsze, ale także najdłuższe - na open'erowej Alter Stage zagrają co najmniej 2,5 godzinny set. Swobodne traktowanie czasu trwania kompozycji, to także domena pracy studyjnej Swans. Na "The Seer" i "To Be Kind" - dwóch najnowszych i prawdopodobnie najwybitniejszych albumów tego zespołu - utwory mają niekiedy po 34 minuty. Swans w 2015 roku to zespół, którego siła nie wynika wyłącznie z jakości albumów (czołowe miejsca w rankingach podsumowujących 2012 i 2014 roku) czy transowych koncertów, ale przede wszystkim z odnalezienia się na współczesnej scenie muzycznej bez chodzenia na jakiekolwiek kompromisy. Recenzując najnowszy, "To Be Kind" z 2014 roku, Bartek Chaciński z "Polityki" napisał "Na tym etapie ten zespół wydaje się alfą i omegą świata alternatywnej muzyki gitarowej do tego stopnia, że aż wydaje się to niebezpieczne."
D'Angelo and the Vanguard Długo czekaliśmy na koncert D'Angelo w Polsce, ale moment w którym wreszcie pojawi się w naszym kraju nie mógł być lepszy. Dwa miesiące temu D'Angelo wydał "Black Messiah" - trzeci album w swojej karierze. Zrobił to w kulminacyjnym momencie przedświątecznej gorączki, kiedy wszystkie listy najlepszych płyt roku były opublikowane, a dziennikarzy
interesowały właściwie tylko analizy gwiazdkowych przebojów a nie nowe płyty. Tym samym dość dobitnie pokazał gdzie ma przemysł muzyczny i jego reguły. Wybudzeni ze świątecznego letargu dziennikarze, nie zdążyli już zmienić wyników swoich podsumowań, ale nie mogli nie napisać, że oto właśnie ukazała się najlepsza i najważniejsza płyta 2014 roku. Tym samym, kiedy za kilka lat będziecie spoglądać w rankingi, pamiętajcie, jakiego albumu w nich nie uwzględniono. "Black Messiah" był pierwotnie planowany na ten rok, być może nawet na okolice 15 rocznicy wydania innego epokowego działa, czyli "Voodoo".
Mumford and Sons Mumford and Sons headlinerami Open'er Festival 2015! Jeden z najpopularniejszych brytyjskich zespołów rockowych wystąpi w Gdyni 3 lipca!
Kendrick Lamar Dokładna data premiery nie jest jeszcze znana, ale pewność, że nowy album Kendricka Lamara ukaże się przed Open'erem jest! Dzięki temu, gdyńska publiczność jako jedna z pierwszych usłyszy na żywo prawdopodobnie najbardziej oczekiwany album 2015 roku.
Z przykrością informujemy, że z powodów technicznych oraz komplikacji logistycznych Kendrick Lamar odwołał swój pierwszy koncert w Europie w ramach zbliżającej się trasy. Niestety, jest to występ na Open'erze. Artysta obiecał powrócić do Polski w najszybszym możliwym terminie. Wkrótce poinformujemy o nowym artyście w line-upie.
Father John Misty Father John Misty to jedno z muzycznych wcieleń Joshu'y Tillmana, wokalisty, gitarzysty, pianisty a przez lata
perkusisty formacji Fleet Foxes. Swoje pierwsze solowe albumy wydawał ponad dekadę temu, choć były to raczej rzeczy docierające do wąskiej grupy fanów, także z racji współpracy z małymi wytwórniami czy nawet próbami własnej dystrybucji. Tillman, multiinstrumentalista, czuwał nad wszystkimi aspektami procesu twórczego. W 2008 roku muzyk dołączył do składu zdobywającego coraz większą popularność zespołu Fleet Foxes. Koncertował z nimi po wydaniu debiutanckiego "Fleet Foxes" oraz nagrał partie perkusji na drugi album "Helplessness Blues". Po zakończeniu trasy promującej ten album, odszedł z zespołu, ale już wtedy zaangażowany był w swój nowy solowy projekt - Father John Misty. Kontakt z wytwórnią Sub Pop zaowocował wydaniem debiutu pod szyldem tej znamienitej wytwórni. Na "Fear Fun" Tillman odszedł od klasycznego folku, wzbogacając go psychodelią i niezależnym rockiem. Tym razem zaprosił do studia innych muzyków, co pozwoliło mu pełnić także rolę swoistego dyrygenta nad kilkuosobową orkiestrą. Nowy album, wydany w styczniu "I Love You, Honeybear", jest znowu fuzją kilku gatunków, w których Misty czuje się najlepiej, choć zagranych z o wiele większą precyzją i prawdziwą muzyczną namiętnością. "I Love You, Honeybear" została świetnie przyjęta przez dziennikarzy muzycznych i już w tym momencie aspiruje do miana jednego z najważniejszych albumów tego roku.
Faithless Faithless to ikona brytyjskiej sceny elektronicznej. Powstali dokładnie 20 lat temu w Londynie z inicjatywy Maxi Jazza,
Sister Bliss i Rollo. Wydali sześć albumów studyjnych oraz kompilację przebojów, która tylko w Wielkiej Brytanii pokryła się czterokrotną platyną! W sumie na świecie sprzedano ponad 15 milionów ich płyt, co czyni Faithless jednym z najważniejszych elektronicznych zespołów ostatnich dwóch dekad. Ich najsłynniejsze utwory to "Insomnia", "God Is A Dj", "We Come On", "I Want More". Grupa słynęła z transowych, energetycznych koncertów, gdzie elektronika nabierała bardzo konkretnego, wręcz rockowego wymiaru. Faithless na żywo uciekali od ukrywania się za konsoletą, nawiązywali kontakt z publicznością i ogromna w tym zasługa niedoścignionego Maxi Jazza, który doskonale nawiązywał kontakt z publiczności, nigdy nie pozbywając się otaczającej go aury tajemniczości. W 2011 roku grupa zdecydowała się zawiesić działalność. Dziś wracają jako Faithless 2.0, celebrując swoje dwudziestolecie serią ekskluzywnych koncertów, na który złoży się także występ w ramach Open'er 2015!
Elektroniczny duet ze specjalnym koncertem, rockowy kwartet z Londynu, niezwykle kreatywny producent i wyjątkowy projekt na polskiej scenie - oto nowi wykonawcy na Open'erze!
Disclosure Wydany w maju 2013 debiutancki album Disclosure, "Settle" zadebiutował na szczycie UK Top 40, otrzymał entuzjastyczne recenzje, których dopełnieniem były czołowe miejsca podsumowań roku oraz nominacje do Grammy i BRIT Awards. Howard i Guy Lawrence to pierwszy od kilku lat elektroniczny live act, który popularnością zyskiwaną od momentu debiutu i pozycją na rynku dorównuje największym gwiazdom elektroniki lat 90-tych. Disclosure śmiało rozpychają się pomiędzy najpopularniejszymi zespołami rockowymi i alternatywnymi, udanie zmierzając w stronę headlinerów wielu imprez. W tym roku wracają na Open'era ze specjalnym koncertem, jednym z kilku zaplanowanych na tegoroczny sezon festiwalowy.
Irlandzki Dublin zapisał się wielkimi literami w historii muzyki. Choć właściwie była to tylko jedna litera i towarzysząca jej cyfra. 35 lat po debiucie U2, w stolicy Irlandii powstała formacja Kodaline (przez kilka lat funkcjonująca pod nazwą 21 Demands), która pierwszy raz pojawi się w Polsce w ramach Open'er Festival. Kodadline swój repertuar opierają na fuzji indie-rocka i folku w stylu Mumford & Sons czy Bombay Bicycle Club. Ich debiutancki album "In a Perfect World" ukazał się w czerwcu 2013 roku. Płyta pojawiła się na szczycie irlandzkiej listy najchętniej kupowanych płyt, oraz na trzecim miejscu UK Top 40. Zespół zbudował również silną pozycję w USA. Nowa płyta Kodaline, "Coming Up for Air", została wyprodukowana przez Jacknife Lee, studyjnego współpracownika wspomnianych U2, R.E.M. czy Bloc Party.
The Vaccines Choć data premiery nowej płyty The Vaccines nie została jeszcze potwierdzona, "English Graffiti" jest jednym z najbardziej oczekiwanych albumów na Wyspach, a nadchodząca trasa jest całkowicie wyprzedana. Muzycy zapewniają, że czeka nas spora zmiana brzmienia, w kontekście poprzednich płyt. The Vaccines zadebiutowali 4 lata temu albumem "What Did You Expect from The Vaccines?". Nim na rynek trafił ich debiut płytowy, grupa zdążyła zebrać pochlebne recenzje za swoje single, zbudować potężną grupę fanów i w kilku plebiscytach zwyciężyć jako nadzieja roku lub najlepszy debiutant. Wraz z premierą płyty, także dzięki przychylności mediów, The Vaccines stali się czołowym zespołem drugiej fali rockowej rewolucji, która kilka lat wcześniej wyniosła na szczyt takie zespoły jak The Strokes czy Franz Ferdinand, co tylko potwierdzili drugim albumem "Come Of Age" i debiutem na szczycie brytyjskiej listy przebojów.
Kaytranada Kaytranada to wyrastający na czołową postać gatunku młody producent z Montrealu, którego bezbłędne produkcje, remixy i reworki w ciągu kilku lat znalazły setki tysięcy fanów, a ta grupa wciąż rośnie. Kaytranada potrafi jednego dnia podpisać kontrakt z wytwórnią XL, a kolejnego wypuścić całkowicie darmowego .zipa z kilkunastoma produkcjami. Taki styl działania określa jego obecność na scenie od samego początku. Self-release'y przeplatane są wydawnictwami w małych wytwórniach, a remixy utworów takich gwiazd jak Beyoncé, Janet Jackson czy Pharrell pojawiają się w jego katalogu obok remixów dla JMSN czy BadBadNotGood. Jego styl porównuje się do nieodżałowanego J Dilli i rzeczywiście, funkowy bas, huśtawki bębnów oraz wyczucie melodii budują perfekcyjną mieszankę elektroniki, hip hopu i r'n'b.
Years & Years Years & Years to Olly Alexander, Mikey Goldsworthy oraz Emre Turkmen, trzech londyńczyków, którzy w tym roku znaleźli się nas szczycie plebiscytu organizowanego przez BBC. "Sound of" co roku wskazuje wykonawców, którzy zdaniem dziennikarzy i krytyków mają największe szanse na sukces i w gronie dziesiątek debiutantów prezentują się najciekawiej.
Marmozets cieszą się opinią jednego z najlepszych młodych koncertowych zespołów w Wielkiej Brytanii, są wschodzącą gwiazdą wytwórni Roadrunner i ulubieńcami opiniotwórczego Kerrang! Magazine. Właśnie kończą trasę koncertową u boku Muse.
Marmozets zadebiutowali w 2011 EPką "Passive Aggressive". Ich wczesne nagrania były bliższe dokonaniom Dillinger Escape Plan, ale na przestrzeni kilku lat ewoluowały w stronę alternatywnego rocka i sceny post-hardcore'owej. Pierwsza płyta, "The Weird and Wonderful Marmozets" ukazała się w wrześniu ubiegłego roku i znalazła się na drugiej pozycji podsumowania najlepszych płyt 2014 wg. magazynu Kerrang!. Pozytywne recenzje wystawił też Metal Hammer i Rock Sound. Jednak Marmozets to przede wszystkim doskonałe koncerty i nie będziemy zdzwieni, jeśli ich koncert podczas Open'era będzie przypominał energią ubiegłoroczne przeżycia zapewnione przez Royal Blood.
Nervy Nervy to projekt, za którym stoją Agim Dzeljilji, Igor Pudło i Jan Młynarski. Agim i Igor komponowali już kilka lat temu, łącząc swoje muzyczne fascynacje. Kiedy do składu dołączył czołowy polski perkusista, Jan Młynarski, Nervy nabrały aktualnego kształtu. Ich imienny album, wydany pod koniec 2014 roku, jest połączeniem oryginalnych sampli, elektronicznych syntezatorów, żywych instrumentów dętych i oczywiście bębnów. Dokładnie takie brzmienie Nervy powtórzą na Alter Stage, występując z towarzyszeniem orkiestry dętej.
Major Lazer Diplo, siła sprawcza Major Lazer przez ostatnie trzy lata nie próżnował. W tym czasie Major Lazer wydał doskonale przyjęty album "Free The Universe" z przepięknym singlem "Get Free", wyprodukował reggae'owy debiut Snoop Liona, przypomniał o sobie EPką "Apocalypse Soon" z udziałem Pharrella i Seana Paula i wreszcie zakończył rok 2014 przebojem "All My Love" ze ścieżki dźwiękowej filmu "Igrzyska Śmierci". Z kolei na niedawnej gali wręczenia nagród Grammy, Diplo potwierdził premierę trzeciej płyty Major Lazer, na której gośćmi mają być: Gwen Stefani, Ariana Grande, Ellie Goulding, Travis Scott, Pusha-T. Premiera podobno w kwietniu. Z nowymi utworami czy bez, koncert Major Lazer na Open'erze, będzie jedynym w swoim rodzaju połączeniem niskich basów, jamajskich dancehallowych rytmów, baile funku, trapowych wycieczek i EDM'owych podbić, które gwarantują imprezę roku.
Of Monsters and Men Kolejny z serii muzycznych islandzkich fenomenów, które swoją naturalnością zadziwiają świat i osiągają sukces liczony w setkach tysięcy fanów na koncertach. Wszystko zaczęło się od lokalnego, dorocznego konkursu muzycznego, który w 2010 roku wygrał nikomu nieznany czteroosobowy folkowy zespół Of Monsters and Men. Po wygranej, do grupy
dołączyły dwie osoby i w takim składzie rozpoczęli trasę po rodzimej wyspie oraz pracę nad nowymi utworami. Jeden z nich, "Little Talks", zaprezentowali jesienią 2010 roku międzynarodowej publiczności festiwalu Icelandic Airwaves oraz słuchaczom legendarnej rozgłośni KEXP.
Enter Shikari Enter Shikari połączyli ze sobą gatunki praktycznie niemożliwe do połączenia - rave'ową elektronikę z metalem, post-hardcorem i kilkoma innymi mocnymi gatunkami. W drugiej połowie poprzedniej dekady stali się pionierami takiego podejścia do muzyki i autorami ogromnego sukcesu komercyjnego. Od samego początku otoczeni są prawdziwym kultem. Jeszcze przed podpisaniem kontraktu płytowego wyprzedali legendarny londyński (niestety, już nie istniejący) klub Astoria, będąc do dziś jednym z dwóch zespołów, któremu udała się ta sztuka.
Mumford And Sons Mumford And Sons to brytyjski zespół rockowy.
The Libertines Pete Doherty i Carl Barât. W relacji tych dwóch muzyków zawiera się cała skomplikowana historia The Libertines, jednego z najważniejszych brytyjskich zespołów XXI wieku. Dokładnie rok po reaktywacji londyński kwartet jest główną gwiazdą czołowych festiwali na Wyspach, a ich powstający album to prawdopodobnie najbardziej oczekiwana płyta tego roku. Kiedy zaczął się ten fenomen? W 1997 roku doszło do przypadkowego spotkania Pete'a i Carla. Pete przyszedł odwiedzić swoją siostrę, która dzieliła mieszkanie ze studentem dramatopisarstwa. Tym studentem był Barât. Tak narodziła się "przyjaźń od pierwszego wejrzenia", którą przypieczętowało założenie zespołu The Libertines.
Tom Odell Jeszcze kilka lat temu podróżował samochodem babci między Brighton - gdzie studiował - a Londynem - gdzie starał sie zagrać w każdym małym klubie. Dziś jest gwiazdą, której debiutancki album "Long Way Down" stał się przebojem 2013 roku, debiutując na pierwszym miejscu UK Top 40. Kariera Odella to przykład wielkiego uporu i odrobiny szczęścia. Bez tego pierwszego nie byłoby spotkania z Lily Allen, która jako szefowa labelu In The Name Of zdecydowała się podpisać kontrakt z dwudziestodwuletnim piosenkarzem. To drugie to właśnie spotkanie z Lily Allen, która zapewne nie każdego dnia trafia na koncerty młodych chłopaków z bujną blond grzywką.
Jeszcze przed wydaniem debiutu (który jeden z blogów określił połączeniem Eltona Johna i Jamesa Blake'a), Odell znalazł się na finałowej liście BBC Sound of 2013, a głosami krytyków przyznających BRIT Awards, dostał nagrodę, która wcześniej trafiła do rąk Adele i Florence... To wiele mówi o tym, gdzie na starcie znalazł się Odell.
Dziś, po sukcesach "Long Way Down" i 53 milionach wyświetleń "Another Love" na portalu You Tube, Tom Odell ma dwa cele. Nagrać nowy album i odnaleźć zielonego Mini Coopera, który został skradziony chwilę po tym, jak muzyk kupił go za zaliczkę przekazaną na poczet wydania debiutu.
Chet Faker Kiedy na listach przebojów i najważniejszych blogach muzycznych niezwykłą popularnością cieszyło się tzw. "hipster R'N'B", Nicholas James Murphy, dwudziestopięciolatek z Melbourne, trochę na przekór postanowił oddać się soulowi, oczywiście stymulując klasyczny gatunek sporą dawką elektroniki. Warunki głosowe na śpiewanie soulu miał znakomite, pomysły na muzykę również. Zadziałało bardzo szybko. Najpierw cover "No Diggity" z repertuaru Blackstreet, potem pierwsze autorskie wydawnictwo "Thinking In Textures" i wreszcie wspólna EPka z Flume'em. W ciągu roku Chet Faker stał się jednym z najbardziej komentowanych nowych artystów. Zainteresowanie swoją twórczością udało mu się nie tylko utrzymać, ale przede wszystkim pomnożyć. Dlatego wszystkie kolejne single, w tym tak znakomite jak "Fool Of Me", "Melt" czy wreszcie "Talki Is Cheap" i "Gold", stawały się przebojami. W kwietniu ubiegłego roku Faker wydał wreszcie debiutancki album "Bulit On Glass". Pierwszorzędna elektronika i neo-soul przyniosły płytę, obok której w 2014 roku nie można było przejść obojętnie. Podobnie będzie z jego open'erowym debiutem. Chet Faker wystąpi w Gdyni już 1 lipca!
José González 16 lutego ukaże się nowy album José Gonzáleza zatytułowany "Vestiges & Claws". Trzecia solowa płyta popularnego szwedzkiego singer-songwrittera ma być naturalnym zamknięciem muzycznej trylogii, rozpoczętej w 2005 roku płytą
"Veneer". Dzięki popularności singla "Heartbeats" sprzedała się w samej Wielkiej Brytanii w blisko półmilionowym nakładzie. Wydana dwa lata później "In Our Nature" była rozwinięciem folkowych brzmień sięgających argentyńskich korzeni Gonzalesa. Następnie muzyk zaangażował się w bardziej elektroniczny projekt Junip (z którym gościł na Open'erze w 2013 roku) oraz komponował muzykę filmową.
Dziś wraca do swojego najbardziej znanego oblicza - delikatnego, gitarowego folku, przesyconego melancholią i nieoczekiwaną rytmiką. "Vestiges & Claws" w całości zostało nagrane i wyprodukowane przez Gonzaleza. Muzyk nagrał sam nawet partie perkusji. Wszystko po to, by stworzyć niezwykle osobisty album, który już w lipcu usłyszymy na Open'erze.
Fisz Emade Tworzywo "Mamut" to kolejne muzyczne oblicze braterskiego duetu jakie przychodzi nam obserwować w ciągu ostatnich lat. I kolejne, które zaskakuje jakością, zaangażowaniem i pomysłowością. To nadal hip hop, ale rozbudowany o różnogatunkowe fascynacje Piotrka i Bartosza Waglewskich. Doskonałym dowodem niech będzie taneczny "Pył" czy zaaranżowane wyłącznie na perkusję i pianino "Ślady", brzmiące jak jazzowy standard i od kilku tygodni utrzymujące się na pierwszym miejscu Listy Przebojów Trójki.
Eagles Of Death Metal Gdyby stopień relacji między zespołami przypominałby drzewo genealogiczne to Eagles Of Death Metal byłby młodszym bratem Queens of The Stone Age. Lider ten sam, nazwa podobnie rozciągnięta do połowy wordowskiego arkusza i to
samo rockowe szaleństwo ze sporą dozą humoru. Nie ma co, stęskniliśmy się za ich pełnym testosteronu wcieleniem amerykańskiego rocka, które jednak nigdy nie przekroczyło granicy kiczu. Homme i Hughes na trzech albumach połączyli hardrockową tradycję z pyłem kalifornijskiej pustyni zapraszając do współpracy m.in. Dave'a Grohla, muzyków QOTSA czy Marka Lanagana. I choć ich ostatni album - "Heart On" ukazał się w 2008 roku, nazwa Eagles of Death Metal stale przewijała się w open'erowych ankietach i na forach poświęconych festiwalowi. Zapowiedź ich koncertu na Open'erze to także sygnał, że muzycy pracują nad nowym albumem, który ukaże się w pierwszej połowie 2015 roku.
Flume To jedno z najgorętszych nazwisk współczesnej muzyki tanecznej. Młody producent, który szturmem zawojował scenę muzyczną w rodzimej Australii, by w krótkim czasie stać światową gwiazdą gatunku. Na koncie ma doskonale przyjęty album zatytułowany po prostu "Flume" oraz remixy, m.in dla Arcade Fire, Cheta Fakera, Disclosure czy Lorde. Jest wielką nadzieją elektroniki i ma wszelkie atuty, by tym oczekiwaniom w najbliższych latach sprostać!
Rebel Babel Ensemble To międzynarodowa orkiestra orkiestr dętych, która łączy tradycyjne instrumenty dęte z rapem, funkiem i muzyką filmową. To także próba stworzenia największego Big Bandu Europy w celu przywrócenia dawnego blasku ochotniczym orkiestrom i nadania im współczesnego, popkulturowego oblicza. Działania muzyków inspiruje kompozytor i kreator muzycznych performance'ów Jan Feat.
Major Lazer Diplo, siła sprawcza Major Lazer przez ostatnie trzy lata nie próżnował. W tym czasie Major Lazer wydał doskonale przyjęty album "Free The Universe" z przepięknym singlem "Get Free", wyprodukował reggae'owy debiut Snoop Liona, przypomniał o sobie EPką "Apocalypse Soon" z udziałem Pharrella i Seana Paula i wreszcie zakończył rok 2014 przebojem "All My Love" ze ścieżki dźwiękowej filmu "Igrzyska Śmierci". Z kolei na niedawnej gali wręczenia nagród Grammy, Diplo potwierdził premierę trzeciej płyty Major Lazer, na której gośćmi mają być: Gwen Stefani, Ariana Grande, Ellie Goulding, Travis Scott, Pusha-T. Premiera podobno w kwietniu. Z nowymi utworami czy bez, koncert Major Lazer na Open'erze, będzie jedynym w swoim rodzaju połączeniem niskich basów, jamajskich dancehallowych rytmów, baile funku, trapowych wycieczek i EDM'owych podbić, które gwarantują imprezę roku.
Kasabian Kasabian, czyli wokalista Tom Meighan, gitarzysta/wokalista Sergio Pizzorno i perkusista Ian Matthews zaczęli grać wspólnie w 1997 roku w Leicester. Nagrywanie debiutanckiego albumu zajęło im kilka lat, ale warto było czekać: imienny debiut z 2004 roku zapoczątkował trwającą do dziś dobrą passę zespołu, przynosząc zadziorne "Processed Beats", "Reason Is Treason" i "Club Foot".
Drugi album, "Empire", podtrzymał miłość do zespołu fanów The Stone Roses czy Oasis i zadebiutował na "jedynce" brytyjskiej listy przebojów. Ten sukces powtórzyła trzecia płyta, "West Ryder Pauper Lunatic Asylum", której sztandarowy singiel "Fire" został nawet użyty jako hymn Premier League - jak bardzo angielskim można być? Mimo zmian w stylistyce i składzie, album był sukcesem, który dało się zmierzyć miejscem na krótkiej liście Mercury Prize, nagrodami magazynu Q i Brit Awards.
Modest Mouse to jedna z tych grup, które mają status kultowej i całkowicie na niego zasługują. W Polsce jeszcze nigdy
nie koncertowali. Najbliżej byliśmy dwa lata temu, ale zespół ostatecznie odwołał całą europejską trasę w tym koncert na Open'erze. Dotrzymali słowa o powrocie, dlatego zobaczymy ich w lipcu na dużej scenie Open'era. I to z zupełnie nowym materiałem!
Modest Mouse został założony w 1993 roku przez gitarzystę i wokalistę Isaaca Brocka, basistę Erica Judy'ego i perkusistę Jeremiaha Greena. Pierwszym długogrającym albumem zespołu był "This Is a Long Drive for Someone with Nothing to Think About", wydany w 1996.
Alabama Shakes Brak obecności tego zespołu w line-upie Open'era od kilku lat nie dawał nam spokoju. Udało się w tym roku, być może w najwłaściwszym momencie ich kariery. Dziś, kiedy ogłaszamy ich występ w Gdyni, są w przededniu wydania nowego, drugiego w swojej karierze albumu, "Sound & Color". "Daliśmy sobie trochę czasu, żeby skomponować ten album i jesteśmy z tego powodu zadowoleni" powiedziała Brittany Howard, wokalistka i gitarzystka zespołu o "Sound & Color". "Udało się nam usiąść i pomyśleć o tym, co jest dla nas ekscytujące, sprawdzić wszystkie rzeczy, które chcieliśmy zawrzeć na naszym pierwszym albumie. Ta płyta jest różnogatunkowa.
W.E.N.A. x E.A.B.S. Warszawski raper W.E.N.A. i Electro-Acoustic Beat Sessions spotkali się kilkanaście miesięcy temu podczas cotygodniowych sesji w nieistniejącym już wrocławskim klubie Puzzle. Jazzowy skład improwizujący z funkiem, elektroniką, soulem i hip hopem stale zapraszał na swoje występy gości, ale prawdziwa chemia zrodziła się podczas pierwszej sesji z W.E.N.Ą.. Raper określił się jako część większego organizmu idealnie wplatając swoje wersy między liczne improwizacje całego zespołu.
Natalia Przybysz Niegdyś ważna część zespołu Sistars, przez ostatnie lata pokazywała, jak bardzo oddala się od swojego macierzystego projektu. Ostatecznym dowodem okazał się wydany jesienią ubiegłego roku album "Prąd", na którym Natalia nie tylko pokazuje spectrum swoich wokalnych możliwości, ale przede wszystkim buduje doskonały, dojrzały repertuar. Autorskie kompozycje i teksty, przeplata z utworami Niemena i Nalepy, które idealnie współgrają z jej aktualnymi, bluesowo-soulowymi fascynacjami. O popularności Natalii świadczą nie tylko doskonałe recenzje "Prądu", ale także wyprzedane koncerty!
Thurston Moore Thurston Moore to artysta, bez którego amerykańska scena alternatywna byłaby nie tyle uboższa, co przede wszystkim
brzmiała by zupełnie inaczej. Trudno ocenić jego wpływ na brzmienie dziesiątek zespołów i setek płyt, które ukazały się w ciągu ostatnich czterech dekad. W 1976 roku, osiemnastoletni wówczas Moore przeniósł się do Nowego Jorku, żeby zacząć grać punk. W 1981 razem z Kim Gordon powołał do życia jeden z najważniejszych rockowych zespołów w historii rocka - Sonic Youth. Warto przypomnieć, że ich jedyny polski koncert miał miejsce na Open'erze latem 2007 roku.
Mary Komasa Wokalistka, kompozytorka, autorka tekstów, instrumentalistka. Dorastała w artystycznej rodzinie, ma klasyczne muzyczne wykształcenie (organy, fortepian, klawesyn), studiowała śpiew operowy. Ale na jej debiutanckim albumie - "Mary Komasa" - usłyszycie raczej zimne, surowe, wielogatunkowe brzmienie. To z pewnością jeden z ważniejszych debiutów 2015 roku, mający także swoje interesujące odzwierciedlenie na scenie, o czym przekonacie się na Alter Stage podczas koncertu Mary.
Niektórzy bardzo chcieli, żeby Die Antwoord byli jednoroczną internetową sensacją, chwilowym hypem dla młodzieży, zmieniającej gusta muzyczne tak samo często, jak plastikowe obudowy do smartfonów. Dziś, 6 lat po wydaniu debiutanckiego albumu, mają na koncie trzy płyty, ogromną bazę fanów i pozycję, która pozwala im znajdować się w pierwszych rzędach festiwalowych ogłoszeń.
Die Antwoord oparli swoją strategię promocyjną na egzotycznym pochodzeniu i estetyce szoku, ale obie te rzeczy nie zadziałaby tak skutecznie, gdyby nie muzyka. A ta, na wskroś nowoczesna, czerpie z hip hopu i mocniejszych gatunków elektroniki. Brutalny rap Ninjy koresponduje ze przejaskrawionymi melodeklamacjami Yo-Landi. Taka mieszanka sprawdziła się zarówno na debiutanckim "$O$", jak i dwóch kolejnych płytach, które ukazywały się nakładem założonej przez zespół wytwórni. Ta najnowsza - "Donker Mag" - okazała się największym komercyjnym sukcesem w historii zespołu, a nam pozwoli ponownie odczuć na żywo niesamowitą charyzmę Die Antwoord.
Alt-J Grupa z Leeds, która miejsce w muzycznych encyklopediach zapewniła sobie debiutanckim "An Awesome Wave", miała
wszelkie powody, by spocząć na laurach. Ale... zespołu nie zatrzymała ani ogromna popularność pierwszej płyty, ani mordercze dwa lata w trasie koncertowej, ani zmiany personalne.
Wydaje się wręcz, że w roku 2014 Alt-J powrócili silniejsi i pewniejsi swoich muzycznych wyborów. Doskonale poradzili sobie z przekształceniem zespołu w trio. Do nagrania "This Is All Yours" wykorzystali to samo studio, w którym stworzyli debiut. Za konsoletą ponownie usiadł Charlie Andrew. "Nie chcieliśmy wydawać kupy pieniędzy na studio w Los Angeles i zatrudnienie Ricka Rubina", wyznał szczerze wokalista i klawiszowiec Gus Unger-Hamilton. Sprawdzone sposoby zadziałały. "This Is All Yours" zebrało świetne recenzje, album zadebiutował na pierwszym miejscu UK Top 40 i zyskał nominację do nagrody Grammy dla najlepszego albumu z muzyką alternatywną, a przy okazji okazało się, że z muzyki Miley Cyrus można wyjąć fajne sample.
George Fitzgerald George FitzGerald wyda swój długo oczekiwany debiut płytowy "Fading Love". Będzie to zbiór produkcji jednego z najpopularniejszych dj'ów sceny house i bass, którego utwór "Child" stał się wielkim tanecznym przebojem 2012.
Klaves To kolejny przykład na to, że po metalu i jazzie, kolejnym muzycznym towarem eksportowym polskiej sceny stała się elektronika. Klaves - 22-letni Mikołaj Gramowski z Poznania - wydaje w zagranicznych labelach, jest regularnie grany przez prestiżowe rozgłośnie radiowe i najlepszych dj'ów, a jego sety częściej można usłyszeć za granicą niż w polskich klubach. Swoje brzmienie plasuje najbliżej muzyki house i future garage.
Min T Martyna Kubicz aspiruje do tytułu jednego najciekawszych muzycznych odkryć tego roku. Jej producenckie oblicze w postaci projektu MIN zgrabnie lawiruje między pulsującym minimalem, tanecznym house'm, a rozmarzonym ambientem. Wisienką na torcie jest pełen charakteru głos, który spaja mozaikę muzycznych fascynacji. Kiedy stoi za dj'ką trudno oderwać od niej wzrok i nie zadać sobie pytania, jak ona potrafi jednocześnie panować nad elektronika i śpiewać?
Django Django W 2012 zaliczyli wymarzony debiut płytowy. Recenzenci zachwycali się ich muzyczną erudycją, mieszaniem gatunków i rozpostarciem wpływów od niemieckiego krautrocka do łagodnego indie rocka The Shins. Branża nominowała ich album do Mercury Music Prize, a oni sami wydawali się być jednym z najzwyczajniejszych zespołów na Wyspach, tak jakby cały ten szum dotyczył kogoś innego. Django Django. Wreszcie docierają do Polski. Zagrają na Open'erze i dzięki temu sami będziemy mogli przekonać się czy w legendach krążących na temat ich koncertów, jest rzeczywiście tak wiele prawdy. W Gdyni usłyszymy materiał z nowego albumu, który zwiastowany jest singlem "First Light".
Lao Che Szwedzka piosenkarka i raperka dołącza do tegorocznego składu Open'era. Popularność zyskuje systematycznie od prawie trzech lat, czyli od momentu wydania singla "Tekkno Scene". Kolejnym sukcesem była debiutancka EPka, którą zachwycił się portal Pitchfork.
Domowe Melodie Domowe Melodie przerwały w ubiegłym roku urlop, by w zastępstwie odwołanych The Dumplings pojawić się na Open'erze. To dla nas bardzo ważny zespól, dlatego trudno wyobrazić sobie tegoroczny festiwal bez ich udziału, tym bardziej, że dali naturalny powód do powrotu. W grudniu, nagle, bez żadnego wcześniejszego singla, hasztaga, ogłoszenia czy ukrytego przekazu wydali nowy album.
Elliphant Choć tytuł najnowszego wydawnictwa nawiązuje do Brzechwy i jego "Brzechwa dzieciom", nie jest to wcale płyta dla dzieci. To płyta dla dorosłych dzieci, dla tych, którzy mają dzieci i dla wszystkich, którzy byli kiedyś dziećmi. Spięty prezentuje głęboką problematykę codzienności w tonie zatroskanym, z pewną dozą dydaktyzmu - co pozostaje w kontraście do warstwy muzycznej. Jest to najbardziej spontanicznie i żywiołowo stworzona płyta w dotychczasowym dorobku grupy, a do tego bardzo melodyjna i śpiewna. Produkcją płyty "Dzieciom" zajął się Piotr "Emade" Waglewski.
Skubas "Brzask" i "Wilczełyko", dwa solowe albumy Skubasa to niezwykłe pozycje na polskim rynku. To płyty intymne, szczere, bardzo emocjonalne. Skubas w całości odpowiada za kompozycje i teksty oraz produkcję płyt, które częściowo powstają w domowych warunkach. Ta atmosfera przenosi się także na scenę w czasie jego koncertów.
Julia Marcell Julia powróciła w ubiegłym roku po kilku latach nieobecności albumem zatytułowanym "Sentiments". To płyta radyklanie różniąca się od przebojowego "June". Nagrana na żywo, łączy świeżość i energię koncertowego składu, z bardzo przemyślanymi, zredukowanymi aranżacjami. Wiele różnych barw i emocji spotyka się na płycie, zaś w centrum wszystkiego jest głos i teksty - czasem bajkowe i abstrakcyjne, czasem bardzo bezpośrednie, niepokojące historie, przez które przewijają się postaci ze wspomnień, marzeń, te wymyślone i te z krwi i kości. Jednym z gości na płycie został Kristof Hahn ze Swans.
The Dumplings Pierwszy polski zespół w rozpisce tegorocznego Open'era to The Dumplings. Autorzy jednego z najgłośniejszych debiutów 2014 roku mieli pojawić się w Gdyni już w ubiegłym roku. Niestety, na przeszkodzie stanęły problemy zdrowotne Justyny Święs, wokalistki duetu. Dzięki temu rocznemu przestojowi, open'erowa publiczność jako pierwsza będzie miała okazję posłuchać aż 6 nowych kompozycji The Dumplings z przygotowywanej płyty.
Jonny Greenwood Historia klasycznych wykonań muzyki współczesnej na Open'erze sięga 2012 roku, kiedy przed wielotysięczną
publicznością Krzysztof Penderecki z towarzyszeniem orkiestry AUKSO zaprezentował "Ofiarom Hiroszimy - Tren" oraz "Polymorphię".
Wspólnie z London Contemporary Orchestra wykona program, na który złożą się fragmenty kompozycji Greenwooda powstałych na potrzeby filmów "Aż poleje się krew" (There Will Be Blood), "Mistrz" (The Master) i "Norwegian Wood" oraz prace klasyków muzyki współczesnej: Philipa Glassa, Michaela Gordona oraz Xenakisa. Każdy z planowanych na przyszły rok koncertów - a będzie ich zaledwie kilka - będzie miał unikalny program. Przedsmak współpracy gitarzysty Radiohead i londyńskiej orkiestry dostaliśmy kilka tygodni temu, kiedy muzycy wzięli udział w sesji dla Boiler Room, po raz pierwszy w historii prestiżowego cyklu prezentując muzykę inną od elektroniki i alternatywy. W wywiadzie przeprowadzonym przy okazji tego występu Greenwood, komentując swoją współpracę z LCO, wyznał: "To ekscytujące, ponieważ wszystko może się zdarzyć."
Iza Lach IZA wydała w ubiegłym roku nową płytę, "Painkiller". Najdojrzalsze i najbardziej osobiste dzieło w jej dotychczasowej karierze, która w pewnym momencie wyszła daleko poza granice Polski. Współpraca ze Snoop Doggiem na pewno jej pomogła, dowartościowała i nauczyła wielu rzeczy o przemyśle muzycznym. Jej muzyka to żywiołowe połączenie surowych brzmień hip-hopowych, szczerości soulu i chwytliwości popu. Specjalnością Izy są wpadające w ucho melodie, oryginalna harmonia i unikalny głos.
St. Vincent Pierwsza artystka Open'era 2015 współpracowała z tak różnymi artystami jak David Byrne, Bon Iver czy grupa Swans.
Jeździła we wspólne trasy z Arcade Fire, The National i The Black Keys. Nagrała cztery znakomite płyty, z których ta najnowsza - "St. Vincent" - znalazła się na pierwszym miejscu albumów roku 2014 wg tygodnika NME. Poznajcie St. Vincent - przyszłość muzyki alternatywnej i jedną z najważniejszych współczesnych artystek na światowej scenie! Karierę zaczynała w zespole The Polyphonic Spree, który na początku ubiegłej dekady wyróżniał się na tle młodych gwiazd muzyki niezależnej kilkunastoosobowym składem ubranym w białe szaty. W tej chóralno-rockowej komitywie Annie była gitarzystką. Na krótko trafiła także do równie obszernego składu koncertowego Sufjana Stevensa i z bagażem doświadczeń scenicznych oraz niezłymi pomysłami, w 2006 roku nagrała debiutancki album. Staż u gwiazd amerykańskiej alternatywy w dość oczywisty sposób wpłynął na brzmienie "Marry Me". Barokowe rozpasanie instrumentarium użytego do nagrania debiutu (na większości grała sama Clark!) portal Pitchfork skomentował słowami: "Pokora nie jest pierwszym słowem, które przychodzi na myśl podczas słuchania tego albumu". Płyta dobrze wpisywała się w kontekst aktualnych nagrań Arcade Fire czy The Decemberists.
Curly Heads Dawid Podsiadło wraca na Open'era, tym razem ze swoją macierzystą formacją Curly Heads! Zespół przetrwał w przyjaźni najbardziej burzliwy okres solowej kariery Dawida i dzięki temu mógł bez wzajemnych animozji wrócić do wspólnego grania, które zaowocowało wydanym jesienią albumem "Ruby Dress Skinny Dog". Płyta błyskawicznie pokryła się złotem, a Curly Heads awansowali do rockowej pierwszej ligi, dzięki swojej energii i naturalnej charyzmie.