Re: Dawny Swissmed, poród 2015
~Majówka 2015
(9 lat temu)
Cześć Wszystkim,
Obiecałam napisać o moim porodzie, jako, że w zeszłym roku rodziłam w Swissie to mam porównanie. Jak pisałam wcześniej chciałam początkowo rodzić na Klinicznej. Mam wskazania okulistyczne do cc (zwyrodnienie siatkówek). Na Klinicznej nie zgodzili się na planowane cc, mówiąc, że u nich trzeba czekać na skurcze. Chyba, że jak to ktoś tutaj wcześniej napisał odpowiednio płaci się za wizyty u ich lekarza (co jest w zasadzie żenujące). Mi zależało na terminie ponieważ nie dosyć że mam poważne zwyrodnienie to mam świeże cięcie z zeszłego roku i 1,5 godziny do szpitala bez korków. Zdecydowałam się rodzić w Kartuzach. Tam dostałam termin na wejściu, w ogóle nie biorąc pod uwagę innej możliwości. Teraz porównując do Swissmedu z zeszłego roku. Na minus: w Kartuzach zakładają cewnik przed znieczuleniem, nie jest to przyjemne, jedzenie pozostawia wiele do życzenie, jest się po prostu głodnym, nie ma jedynek. Więcej minusów nie widzę. Plusy: samo cięcie wspominam tak samo dobrze jak w Swissie, atmosfera tak przyjemna, że naprawdę nie wiedziałam kiedy wyjęlili ze mnie mojego synka. Cięcie tak samo ładnie wykonane. Wstałam w ten sam dzień za namową położnej i dizęki temu na drugi dzień chodziłam i opiekowałam się maluszkiem. Wyszłam po dwóch dobach tak dobrze się czułam. Dbanie o pacjentke po cięciu na takim samym poziomie, ilośc leków nieograniczona, nie ma terroru na kp, jak nie ma pokarmu to dają mleczko bez ograniczeń zamiast stresować mamy jeszcze bardziej, dziecko jest zabierane na pierwszą noc by mama odpoczęła i się zregenerowała. Za minus dla niektórych jest to, że po cięciu jest się w sali w której jest zakaz odwiedzin nawet męża, do mnie wszedł dosłownie na chwilę dać buziaka. Mi to osobiście nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie, leżałam z inna dziewczyną i nie miałam ochoty żeby jej mąż siedział z nami, bo potrzebowałąm spokoju by dojść do siebie. Na drugi dzień jest się przenoszonym do sali gdzie odzwieidziny są dozwolone. Generalnie jestem bardzo mile zaskoczona, rodząc w zeszłym roku w Swissmedzie wiedziałam, że muszę być przygotowana na dużo gorsze warunki, ale one wcale nie były gorsze. Oddział jest po remoncie, jest bardzo czysto, faktycznie nie ma się łazienki dla siebie ale nie to jest najważniejsze. Położne bardzo miłe i pomocne - oprócz jednej, ale taka "jedna" sfrustrowana znajdzie się wszędzie. Podsumowując polecam.
5
1